statecznik elektroniczny do świetlówki liniowej T5/8

przez **dziki** » So 05 mar, 2011 01:42

hallo
Z racji na to że czasem życie przymusza nas do różnych przeróbek istniejącego oświetlenia w naszych pokrywach na mocniejsze, lepsiejsze, niejednokrotnie droższe chciał bym pokazać jak pozyskać tańszą wersję statecznika elektronicznego do zasilenia naszej nowej, mocniejszej świetlówki.

Standardowe elektroniczne stateczniki są dość drogie (30-60 zł) i całkiem duże.

Za chwilę zademonstruję jak tego potwora zastąpić czymś zdecydowanie mniejszym czyli elektroniką z energooszczędnej świetlówki.

Potrzebować będziemy świetlówkę energooszczędną sprawną lub też nie sprawną, kostkę montażową do przykręcenia przewodów, oprawki bryzgoszczelne, przewód zasilający, mały płaski śrubokręt, obcinaczki do drutu, scyzoryk. Potrzebujemy świetlówki energooszczędnej o mocy większej o 10%-15% od mocy świetlówki liniowej którą będziemy chcieli użyć. Jeśli chcemy użyć świetlówki T5 14W poszukujemy energooszczędnej o mocy 16-18W. A że w świetlówkach energooszczędnych przeważnie przepala się świetlówka dlatego możemy wykorzystać z takiej niedziałającej elektronikę.

Rozbrajamy świetlówki, ostrożnie żeby nie skaleczyć sobie rąk o potłuczone szklane rury.

Odcinamy przewody zasilające

Dzięki czemu pozyskujemy potrzebne nam stateczniki elektroniczne.

Następnie oczyszczamy kołki na które były zaczepione przewody od rur

Na nie nakładamy kostki montażowe dokręcając je solidnie, tu podłączymy przewody od oprawek bryzgoszczelnych.

Na przewody zasilające również nakładamy kostkę montażową, podłączymy tu przewód zasilający

Po podłączeniu do kostek przewodów oprawek bryzgoszczelnych i zasilającego

można przygotować się do próby świecenia.

Jeśli zadziałało można próbować montować taki układ do rynienki w pokrywie ale te procedury zademonstruje inną razą w osobnym topicu.

Już wiesz jak to wszystko podłączyć żeby działało. Teraz jeszcze pozostaje pytanie skąd pozyskać taką świetlówkę do demontażu?
1. Idziemy i kupujemy sobie w casto, obi czy innym tesco;
2. Znajdujemy taką w domu u sąsiadów i klikamy w włącznik aż się rury przepalą ^^
3. Idziemy do sklepu elektrycznego w którym zbierają przepalone świetlówki i gadamy z zaprzyjaźnionym sprzedawcą aż on nam pozwala pogrzebać w koszu z przepalonymi świetlówkami energooszczędnymi

UWAGA! Statecznik elektroniczny jest urządzeniem zasilanym napięciem sieciowym, w związku z powyższym należy zachować szczególną ostrożność, nieumiejętna obsługa może stanowić zagrożenie dla życia lub zdrowia.
Osoby nieletnie proszone są o zwrócenie się o pomoc kogoś pełnoletniego i wykonywanie wszelakich prac przy asyście kogoś pełnoletniego.
Nie ponoszę odpowiedzialności za szkody wynikłe z zastosowania powyższego rozwiązania.

przez **gregwawa** » So 05 mar, 2011 12:10

Swietne. Super pomysl. Piwo sie nalezy!!! ;-)

przez **chwialek** » So 05 mar, 2011 19:46

Do tematu należy dodać iż najlepiej poszukać świetlówkę kompaktową posiadającą ciepły start, jeżeli planujemy używać droższych specjalistycznych świetlówek warto zwrócić uwagę na ten drobny szczegół.
Ciepły start przyczyni się do dłuższego życia waszych świetlówek.

przez **dziki** » So 05 mar, 2011 20:00

chwialek, rozwiń proszę pojęcie "ciepły start" tak co by każdy zrozumiał jak należy.
Czy dobrze mi się wydaje że chodzi o te które nie muszą się "nagrzewać"?

przez **MarSz** » So 05 mar, 2011 21:09

Fajny temat - sam zamierzałem to opisać, bo stosuję tą metodę już do kilku zbiorników i jest niezastąpiona. Problemy pojawiają się dopiero przy większych zbiornikach i większych świetlówkach - trudno znaleźć odpowiednie i jeszcze w miarę niedrogie żarówki energooszczędne do mocniejszych rur.

Jest jeszcze jeden powód, dla którego do tej pory nie opisywałem tej metody - myślę, że powinieneś to wziąć Sebastian pod uwagę.
Mianowicie jest to, jakby nie było, grzebanie w elektronice, gdzie istnieje możliwość kontaktu z napięciem 220V. Ja wiem - dla Ciebie pewnie temat wygląda na bezproblemowy, ale nie każdy jest elektronikiem (jak ja) i nawet mimo tak dokładnego opisu jaki zrobiłeś, ktoś może mieć z tym problem. Na forum jest sporo osób niepełnoletnich (a i niejeden gość może natknąć się na ten temat). Myślę, że powinieneś przynajmniej zaznaczyć (dosyć wyraźnie), że nieumiejętne majsterkowanie może stanowić zagrożenie dla życia lub zdrowia i powinno być wykonywane przez osoby dorosłe lub przynajmniej pod ich nadzorem.

Wiem co mówię, bo możesz mięć w przypadku braku takiej informacji problemy.

Pozdrawiam.

przez **dziki** » So 05 mar, 2011 21:27

Witam
śliczne dzięki MarSz za przypomnienie, wiedziałem że czegoś tam nie dałem ale pisałem to koło 2 nad ranem i zaćma pozwoliła mi zapomnieć o ostrzeżeniu.

przez **chwialek** » So 05 mar, 2011 21:58

dziki napisał(a):chwialek, rozwiń proszę pojęcie "ciepły start" tak co by każdy zrozumiał jak należy.
Czy dobrze mi się wydaje że chodzi o te które nie muszą się "nagrzewać"?

Ciepły start oznacza iż skrętki zawarte w świetlówce najpierw są podgrzewane wskutek czego świetlówka ma łagodniejszy zapłon. Po pstryknięciu następuje podgrzanie skrętek, świetlówka zapala się tak jakby stopniowo. Zmniejsza się zużycie świetlówki, wydłuża się jej eksploatacja.

Dokładniejszy opis jak dodać ciepły start do świetlówki można znaleźć na stronach elektroda.pl

Zimny start podobno wpływa na skrócenie życia świetlówki, może powodować zaciemnienie wewnątrz świetlówki.

przez **dziki** » N 06 mar, 2011 15:33

hallo
chwialek, śliczne dzięki za rozwinięcie tematu ciepłego startu.
Czy gapiąc się na metryczkę świetlówki jesteśmy w stanie stwierdzić czy świetlówka jest ciepłego startu czy też jak ja to określam szybkiego startu?
Żeby nie było że chcę kogoś za coś złapać metryczka na dole jest od świetlówki szybkiego startu, innych nie używam w życiu codziennym.

przez **kierkier** » N 06 mar, 2011 19:45

chwialek napisał(a):Do tematu należy dodać iż najlepiej poszukać świetlówkę kompaktową posiadającą ciepły start

Które kompakty elektroniczne mają "zimny start"?

przez **chwialek** » N 06 mar, 2011 21:24

Z zimnym i ciepłym startem być może nie potrafię ładnie tego opisać więc odeślę do innego forum gdzie był poruszony problem...
tutaj

Wg mnie szybki start = zimny start.

Przy droższym połączeniu T5 + statecznik z kompaktu wydaje mi się że powinno się stosować elektronikę z ciepłym startem. Czy da się to odczytać z etykietki... nie jestem w tym temacie specjalistom, ale raczej nie. Gdzieś czytając natknąłem się na opinię iż świetlówka z oznaczeniem Longlife posiadała właśnie ciepły start.

Nie jestem elektronikiem, choć niedawno przerabiałem sobie oświetlenie na stateczniki elektroniczne. I trochę mnie smuci fakt iż świetlówki nagrzewają się podobnie jak przy stateczniku magnetycznym skutecznie podgrzewając wodę w akwa, w sezonie zimowym to mały problem ale latem dodatkowe ogrzewanie wody w zbiornikach jest niepotrzebne.

Jak rozwiązaliście problem nagrzewających się świetlówek?

przez **dziki** » N 06 mar, 2011 21:31

U mnie to nie jest problem, zimową porą w biurze mam temperaturę oscylującą w okolicy 0*C. Jutro odpalę 2 x 39W na Quiktroniku Osrama i 2 x 21 W na tych śmiesznych z energooszczędnych lampek, zobaczę jaka będzie różnica w temperaturze samych świetlówek po 6 h świecenia. Bo nigdy się nad tym nawet nie zastanawiałem, byłem szczęśliwy że się pozbyłem magnetyków z obudowy które to były głównym grzejnikiem.

przez **MarSz** » N 06 mar, 2011 22:25

chwialek napisał(a):trochę mnie smuci fakt iż świetlówki nagrzewają się podobnie jak przy stateczniku magnetycznym

a dlaczego miałoby być inaczej?

Przecież to ciągle ta sama świetlówka - procesy fizyczne w niej zachodzące (generalnie całość zjawiska świecenia) nie zmienia się znacząco więc czemu miałoby być inaczej?
Rura świecąc oprócz fotonów emituje też ciepło i tego nie zmienisz.

Chyba źle zrozumiałeś jak ktoś pisał o mniejszym wydzielaniu ciepła. To nie świetlówki wydzielają mniej ciepła a stateczniki bo magnetyczne się grzeją i to mocno (ciepło z samych świetlówek przy nich można więc pominąć). Eliminując stateczniki magnetyczne znacznie więc ograniczasz ilość wydzielanego ciepła ale przez statecznik a nie przez świetlówkę (które i tak jest niewielkie).

przez **chwialek** » N 06 mar, 2011 22:37

Marsz już wszystko ładnie i sprawnie wyjaśnił różnicy w temperaturze świecenia nie będzie, świetlówki nagrzewają się jednakowo przy magnetycznych statecznikach co przy statecznikach elektronicznych. Jedyna różnica jest w nagrzewaniu samego "urządzenia zasilającego" świetlówki.

Przy stateczniku magnetycznym pozbyłem się problemu nagrzewania się akwa od statecznika magnetycznego wynosząc go poza pokrywę i służył jako podstawka pod bimbrownię- pełnił rolę pożyteczną podgrzewając zacier który przy działających świetlówkach pracował bardziej przy wyłączonych nieco zwalniał chłodząc się. Pozostał problem świetlówki która również wydzielała ciepło przy odbłyśniku z folii aluminiowej którą jest wyklejona pokrywa ciepło jest skierowane na wodę...
Stąd pytanie jak się go skutecznie pozbyć...

przez **dziki** » N 06 mar, 2011 23:10

temperatura świetlówki nie powinna przekraczać 30*C jeśli dobrze pamiętam.
Anyway najprościej było by złapać gada i go wyrzucić, jak się nie da wprost to sposobem. Jak wiadomo ciepłe powietrze jest lżejsze od chłodnego, teoretycznie wystarczy w najwyższym punkcie dekla wywiercić otworek i tamtędy wypuścić ciepłe powietrze. Jeśli nadal będzie to słabe należy go ładnie wyprosić i skierować do wyjścia montując jakiś mały i cichy wentylatorek co by podawał zimne powietrze z zewnątrz i wymuszał wypychanie ciepłego przez otworki na zewnątrz.

Tyle ładnych obrazowych opisów, czy to się tak sprawdzi w praktyce to gwarancji nie daję.

przez **chwialek** » Pn 07 mar, 2011 18:33

Tym sposobem udało się ładnie rozwinąć temat oświetlenia.

1 sposób to wyprowadzenie ciepłego powietrza poprzez dodanie do pokrywy tzw komina (nad świetlówkami) jeżeli używamy odbłyśników to problem światła wydostającego się przez otwór w pokrywie mamy z głowy jeśli jednak nie używamy odbłyśników a stosujemy wyklejenie folią lustrzaną, aluminiową lub innym odbłyśnikiem przyklejanym, w kominie montujemy zastawki umożliwiające wypływ ciepłego powietrza a zatrzymujące światło pod dekielkiem.

2 sposób wentylacja wymuszona wentylatory podobne bądź identyczne z tymi montowanymi w komputerach. I teraz problem wydmuchujący czy nawiewający powietrze ? Nawiewający ma tę zaletę iż pracuje w suchym powietrzu, wydmuchujący wypycha wilgotne powietrze poza lampę bardziej pasuje do belki oświetleniowej DIY.

Czym zasilacie takie wentylatory... czy wiąże się to z dodatkowymi kabelkami od gniazdka przy którym jest zasilacz do pokrywy czy może jest jakiś sposób na miniaturyzację zasilacza aby ukryć go wśród elektroniki lampy? A może macie jakieś sprawdzone urządzenia jak np statecznik ze świetlówki kompaktowej do zasilenia wentylatora. Bo tak małe wiatraczki raczej nie są na 220V?

statecznik elektroniczny do świetlówki liniowej T5/8

statecznik elektroniczny do świetlówki liniowej T5/8

Kto przegląda forum