Witam,
W poniedziałek wpuściłem krewetki do zbiorniczka (15sztuk Neocaridin), akwarium przez miesiąc dochodziło do siebie i troszkę zarosło glonami czy to na szybie czy na korzeniu(za dużo światła chyba), nie przejmuje się tym kompletnie, bo wiadomo krewetki to zjedzą, a jak nie będą dawały rady to zainwestuje w jakieś ślimaczki. Ale takie pytanie czy warto je teraz karmiać, wcześniej kupiłem jakiś pokarm z Tropicala Crusta Sticks i dzisiaj po raz pierwszy je tym nakarmiłem, krewetki jadły bardzo fajnie, pojawiły się nawet jakieś przepychanki :D. Po 1h zostały jakieś śladowe ilości pokarmu, a krewetki cały czas siedzą w okolicy właśnie rozsypanej karmy i coś tam grzebią... Czytałem gdzieś, że na początku niektórzy nie są za tym, żeby karmić krewetki tym bardziej przy tak małej ilości, ale jakoś ciężko mi w to uwierzyć... Akwarium 50l, oczywiście liście dębu są w środku. Nie chciałem na początku kombinować z jakimiś innymi liśćmi czy też pokarmami naturalnymi bo wiadomo, zawsze lepiej poczekać i zapytać, bo to pierwsza przygoda z owymi zwierzątkami.
Więc jeszcze raz w skrócie karmić te krewetki tym pokarmem, jeżeli tak to jak często?