Cześć, porobiły mi się niteczki w akwarium, niestety nie dam rady zrobić zdjęcia, bo wyjdzie rozmyte jak nie wiem. Naświetlam akwa jakieś 7-8 godzin dziennie, może to za dużo? W jaki sposób zwalczać glony, bez szkodzenia roślinom? (krewetek jeszcze nie ma)
Wyjmij mech, daj do najlepiej białej miski z wodą, dobre światło i skubanie") szybko idzie, przy okazji postrzępisz mech, to dostanie kopa do zagęszczenia... mała penseta się przydaje.
Właśnie skończyłem skubać mech, już zdaje się trochę "odżyć" :) w piątek akwa będzie miało już 2 tygodnie. Zbadam wszystkie parametry i jeżeli się utrzyma to wpuszczę tam krewecie w trzecim tygodniu
=Fresz= napisał(a):Na glon w mchu dobry jest roztwór z kwasku cytrynowego i moczenie kilka minut. Więcej o tym znajdziesz na forum ;)
"Kilka minut" wydaje mi się bardzo złym pomysłem. Sam zastosowałem ten pomysł kiedyś na roślinach. O ile taka Bacopa czy dowolny Anubias wytrzyma taką kurację o tyle mchy to dość delikatna roślina i po minucie w nasyconym roztworze kwasu cytrynowego upalą się "końcówki" rozgałęzień. Po dłuższym czasie ok 2 min java moss padł mi praktycznie cały.
W zasadzie najskuteczniejszy wg mnie jest roztwór najbardziej stężony. Glony nitkowate padają wtedy zdecydowanie szybciej niż przez moczenie rośliny w słabszym kwasie ale przez dłuższy czas. Stosuje mniej więcej torebkę kwasku (chyba 40 albo 50g) na 1,5 szklanki wody. Rośliny nie dłużej niż minutę i co najważniejsze nie można dopuścić do zamoczenia korzeni.