Witam,
Chciałbym zadać kilka pytań nurtujących mnie odnośnie krewetek, ale najpierw krótki opis sytuacji.
Obecnie hoduję mrówki, a w zasadzie jedną kolonię pospolitego gatunku hurtnicy czarnej liczącą kilka tysięcy robotnic. Instalacja to połączone ze sobą gniazda ziemne i areny. Wpadłem na dość ciekawy pomysł, żeby z jednej strony uatrakcyjnić całą konstrukcję wizualnie, z drugiej, żeby poprawić warunki życia mrówek, z trzeciej, żeby wprowadzić element naturalnej kontroli liczebności. Pomysłem tym jest krewetkarium. Planuję podpiąć zbiornik 30 l (napełniony w 3/4 wodą) rurką, która będzie poprowadzona po ściance i pod podłożem a następnie wychodzić na naturalną wyspę na środku krewetkarium (wyspa to zapewne korzeń i jakaś roślinka pływająca na powierzchni) tak, żeby z jednej strony mrówki tym tunelem mogły wyjść na środek zbiornika napić się wody, pozbyć zwłok i śmieci, a z drugiej strony, nie miały możliwości dostania się do ścianek akwarium i ucieczki. Nie ukrywam, że liczę, że pewna liczba mrówek wpadnie do wody i utonie, nie wykluczone, że mrówki mogą też zdecydować o wrzucaniu odpadów i zwłok sióstr do tego zbiornika. Zależy mi na tym, żeby krewetki były w stanie skonsumować tą materię czyszcząc zbiornik (być może dorzucę też jakieś rybki żerujące na nieostrożnych mrówkach). Wyczytałem, że najprostsze w hodowli krewetki typu Red Cherry powinny nadać się idealnie i że bez oporu zjadają martwą tkankę organiczną (w tym przypadku ciała mrówek). I chciałbym spróbować to wszystko spiąć.
Po przeczytaniu poradników/dyskusji itp. wiem już, że podłoże neutralne, wiem jakie rośliny i ewentualne inne gatunki neutralne dla krewetki, wiem o odstaniu wody, aklimatyzacji i całej reszcie. Największy problem mam z wodą. PH w kranie w Kielcach wynosi prawie 8, woda nie uzdatniana, ze studni głębinowych, czysta, bez chemii i idealna dla ludzi, natomiast chyba niekoniecznie dla krewetek. Czy takie PH jest akceptowalne dla tego gatunku krewetki, czy należało by przeprowadzić jakieś zakwaszanie, czy ten gatunek będzie w stanie zneutralizować potencjalnie rozkładające się mrówki? Być może jakieś uwagi/komentarze co do samej koncepcji? Generalnie liczę mocno, że eksperyment się uda i będę mógł połączyć oba światy zwłaszcza, że sama konstrukcja mrówek rozrosła się już mocno a tak duży rezerwuar wody dałby mi ogromne możliwości poprawy warunków wilgotnościowych w gniazdach.
Pozdrawiam