Od ostatniego postu myślałem trochę (tak, tak) jakie są właściwie cechy diagnostyczne, dzięki którym można odróżnić reda od rainbowa (oprócz koloru oczywiście). Porównywałem opisy i przed wszystkim zdjęcia
N. heteropoda z
C. cf. babaulti. Doszedłem do jednego wniosku. To, co u nas sprzedaje się pod nazwą "rainbow" nie ma nic wspólnego z prawdziwą
C. babaulti. Zupełnie inaczej wyglądają proporcje ciała, kolor jajek i rostrum. U rainbowów jest znacznie krótsze i ma mniejsze "zęby". Przypomina kilka gatunków, ale najbardziej podobne są do dzikiej odmiany
N. heteropoda. Z tego co wydedukowałem to po prostu ten sam, lub bardzo blisko spokrewniony gatunek. Przypuszczam, że kiedyś przyjechała dostawa redów wraz z kilkoma dzikimi osobnikami. Ponieważ miały inny kolor zostały sprzedane pod inną nazwą. Czasami nazywana jest też
Neocaridina zeylanica albo
Caridina fernandoi. Te krewetki mają również zupełnie inne rostra, różnią się też wyglądem i kolorem paska na grzbiecie. Już bez nich jest wystarczająco dużo zamieszania. Poniżej przedstawię kilka zdjęć porównawczych.
Caridina heteropoda
Zdjęcia zaczerpnąłem z różnych stron w celu zróżnicowania i choć nie mam pewności, że każde rzeczywiście przedstawia ten sam gatunek to jednak mam pewność, że nie jest to babaulti.
Caridina cf. babaulti (zwykła i zielona)
Jak widać na powyższych zdjęciach
C. cf. babaulti jest znacznie szczuplejsza, bardziej wydłużona i ma wielkie rostrum. Na 6 zdjęciu widać to wyraźnie.
Całe to zamieszanie jest jeszcze bardziej potęgowane tym, że często redy i rainbowy trzymane są w tym samym zbiorniku. Dlaczego? Bo nie bez powodu mają podobne rozmiary, zachowania i wymagania. Jeżeli dochodzi do krzyżówek, to nie potrafimy tego stwierdzić. Gdyby do nich dochodziło to potomstwo powinno być mieszane. Odmiana czerwona charakteryzuje się genami recesywnymi w porównaniu do dzikiej i przynajmniej teoretycznie większość (jeśli nie wszystkie) młode powinny być ciemne. Można bardzo łatwo przeprowadzić eksperyment, w którym dojdzie (lub nie) do krzyżówki. Potrzeba tylko po jednym osobniku z każdego gatunku i osobny zbiornik. Jeżeli do krzyżówki nie dojdzie to i tak moim zdaniem trzeba będzie zrewidować informacje na temat rzekomych "babaulti",