Wędkarstwo

przez **batman-ka** » Śr 26 mar, 2008 10:14

No,w końcu mam koleżankę łowiącą rybki,mnie osobiście wciągnął znajomy,który nudził się sam ze swoim ojcem na rybach i postanowił znależć towarzystwo,potem chodziłam na rybki z jego ojcem,poznałam wszystkich wędkarzy z koła,tak im się spodobało moje towarzystwo,że przyjeli mnie do koła,potem zaoferowali mi pracę na zawodach jako sędzia techniczny,potem już organizowałam zawody,chcieli zrobić ze mnie sędziego międzynarodowego bo znam różne języki obce a to jest wymagane,a nikt z nich nie zna bo większość jest stara :P ale zbrakło mi czasu,choć zawody potem są w różnych państwach i fajnie by było pojechać,raz do roku jest też wyjazd do Norwegii i jeden na morze,ale ja teraz mam krewecie i nagle ciągle brak mi kasy :P

przez **kot** » Pt 04 lip, 2008 13:03

Cześć szefowa !!!!

U nas jutro czy pojutrze zaczynają się mistrzostwa polski w wędkarstwie spiningowym.
Będziesz Pani sędzio. ;-)

Bo nie wiem czy brać udział? A jak bym miał "swojego" sędziego to zawsze można z 2 szczupaczki z centrali rybnej podrzucić. ;-)

przez **mariusz199044** » Wt 07 kwi, 2009 16:49

no Panowie i Panie zaczyna się sezon ;]

Ktoś już był ?

Ja wybieram się w sobotę i mam nadzieję, że coś złowię...

przez **=Fresz=** » Wt 07 kwi, 2009 17:03

No pewnie że był, ja w minioną niedzielę na stawie złowiłem 2 karpie i lina :mrgreen:

kolacja była konkretna :-D

nie ma to jak smazona tybka heh od dziecka jest to moje najlepsze danie :-P

przez **mariusz199044** » Wt 07 kwi, 2009 17:41

miesiarz :P

przez **batman-ka** » Wt 07 kwi, 2009 19:09

Ja jeszcze nie miałam okazji w tym roku wyskoczyć na ryby,ale mam nadzieję,że niebawem to nadrobię :-D

przez **mariusz199044** » Wt 07 kwi, 2009 19:13

Ja dziś wziąłem piwko i poszedłem nad wodę... było dwóch wędkarzy, jeden łowił na koszyki, a drugi kłusował na spining :| (mięsiarz... szkoda mi takich ludzi) i złowił dwa szczupaki niewymiarowe (ok 30cm) i i i i jednego zabrał baran jeden - jednak uszczęśliwia mnie to, że w tygodniu policja złapała 10 kłusoli za co grozi im 5tys kary ;]

przez **=Fresz=** » Wt 07 kwi, 2009 19:21

Nie ma to jak łowić na własnym stawie, zarybiać za swoje i łowić kiedy i jak się chce heh a pochwal się co złowiłeś :-P

przez **batman-ka** » Wt 07 kwi, 2009 19:48

A co Freshu masz własny staw :-p ? Ja zazwyczaj łowię nad odrą bo na stawach to żadna frajda,nawet na gumę do żucia się złapią :-p .Jak jest tarło to widać często wariatów,którzy stoją w wodzie i łapią do siatki,ale we wrocku policja pilnuje brzegów i nie jest już tak łatwo.Co do szczupaka 30cm,nie rozumiem ludzi,którzy takie okazy łapią,nawet się tym nie naje

przez **Dominik Perkowski** » Wt 07 kwi, 2009 19:57

Bardzo ucieszyl mnie ten temat :)
Wedkuje od przed wojny, znaczy sie od podstawowki. Chyba przerabialem wszystkie techniki lowienia, a glowna specjalizacje konczylem jako zapalony spinningista. Zreszta zaczynalem jeszcze z Ojcem z kawalkiem szkliwa, kolowrotkiem Germina, zylka teczowka o przekroju tak 0,45 no i kilogramowymi blachami :)
Pozniej juz finezyjny sprzet i kazda kasa pakowana byla w lepsze wyposazenie - teraz w krewetki.

Pamieta moze ktos debiut "kopyt" i jakie zniwo zbieraly te przynety przy lowieniu szczupakow ? pomimo ze nie pale, zawsze w kieszeni mialem zapalniczke zeby przypalic ogonek i zmienic kat pracy ogonka, przyneta wariowala przy opadzie eshh stare dobre czasy.

Niestety kilka lat juz nie lowie, sprzet stoi w piwnicy zwarty i gotowy. Stawu nie mam gdzie wykopac :) a z checia bym to zrobil.

przez **batman-ka** » Wt 07 kwi, 2009 20:05

A skąd Dominik jesteś ? Ja mam przed sobą zapewne zawody wędkarskie,bo jakoś będę musiała zarobić na sprzęt do opti,więc czeka mnie rola sędzięgo kalosza:P

przez **mariusz199044** » Wt 07 kwi, 2009 20:14

Freszu, nie nad wodę poszedłem jako obserwator bez kija ;)

Czekam na maj w końcu na szczupaka ruszę :] a co do zabierania ryb do domu jestem przeciwny temu, a to z tego powodu, że ryby jest coraz mniej i niedługo nie będzie w ogóle ryby...

Jest bardzo dużo kłusowników, którzy czują się bezkarni bo policja i straż rybacka ma to głęboko w poważaniu... stawiają siaty w biały dzień.

Szkoda gadać... kiedyś się poszło na rybki i można było się zrelaksować przy czym nieźle połowić, a w tej chwili trzeba tydzień chodzić aby coś "ładniejszego" złowić.

pozdowienia z mazur dla prawdziwych wędkarzy ;]

przez **=Fresz=** » Wt 07 kwi, 2009 20:34

Ooo na mazurach u wujka a dokładnie w Mrągowie łowiłem pamietam piękne rybki :-D

przez **mariusz199044** » Wt 07 kwi, 2009 20:35

jezioro Czos ;] w Mwie jestem codziennie :P 13km ode mnie ;]

przez **Dominik Perkowski** » Wt 07 kwi, 2009 20:42

batman-ka napisał(a):A skąd Dominik jesteś ?

Bialystok - wiec raczej nie zobaczysz mnie na zawodach :) a szkoda bo mial bym chody.

Co do miesiarzy to zobaczyc wzrok takiego jak wypuszczalo sie szczupaki takie do 40cm (pozniej wraz ze zmiana wymiaru do 45cm) - bezcenne.
Raz z kolega obawialismy sie ze zechca zrobic na Nas zamach, szczegolnie po ktoryms z kolei takim szczupaku wypuszczonym pod ich okiem.

Wędkarstwo

Kto przegląda forum