Co to za robak?

[Dakota]

Wiesz, ciężko porównywać ssaki i krewetki, ale podam Ci tylko przykład, że czasem mieszając dwie linie hodowlane jednej rasy, jedno szczenię rodzi się z cechami pierwotnymi (np. z cechą innej rasy, która została dodana do linii wiele, wiele lat i pokoleń temu). Są rasy psów/kotów z krótkim ogonem lub całkiem bez ogona, to mutacja sztucznie podtrzymywana przez człowieka od lat, i zdarza się, że nagle się rodzi młode z innym ogonem - takie są dyskwalifikowane na starcie i nie można ich oficjalnie rozmnażać
Z krewetkami jest ciężej, bo nie ma nad tym takiej kontroli, nie ma aż takiego zbioru cech świadczących o przynależności do jednej rasy/odmiany. Nikt nie powie: ty, Nowak, nie możesz dopuścić tej krewetki do hodowli! ani wyciągnąć od niego konsekwencji, gdy jednak dopuści

Tworzy to niebezpieczeństwo że za jakiś czas ktoś kupi nawet 2 yellow neon z 2 różnych hodowli i jak je skrzyżuje to wyjdą mu kundelki przypominajace neocaridine dziką bo niebędą to 2 grupy krewetek z tej samej lini hodowlanej o tym samym fenotypie i genotypie tylko 2 grupy krewetek o tym samym fenotypie a róznym genotypie z 2 niezaleznych linii hodowlanych. To się obecnie dzieje z sakurą w polsce i powoli rozprzestrzenia na wszystkie do tej pory utrzymane w czystości rasy.

To chyba pobożne życzenia, Pethro. To, o czym piszesz jako o ryzyku, już dawno istnieje (niestety). Każde akwarium/hodowla to zamknięty "ekosystem" i określona pula genów, w których dochodzi do mutacji, które się utrwala itd. Żeby utrzymać jedną linię genetyczną ktoś musiałby mieć wyłączność na hodowlę i sprzedaż określonej linii, bo przecież ktoś inny może sobie od zera wyhodować odmianę o identycznym fenotypie (ale genotyp będzie już inny). I sytuacja będzie dokładnie taka, jak napisałeś - weźmiesz dwie wizualnie takie same krewetki z ustabilizowanej linii z dwóch różnych źródeł i po zmieszaniu ich w kolejnych pokoleniach mogą wyjść niespodzianki. Tego chyba nie da się uniknąć?

[Pethro]

.

[Dakota]

Wybacz, ale rozumiem, co piszesz Sęk w tym, że nie zabronisz ludziom bezmyślnie mieszać krewetek i wprowadzać ich na rynek pod jakimiś tam nazwami, słusznymi czy nie. Nawet, jak znajdziesz grupę fanatyków/zapaleńców, to obok nich będzie kilkukrotnie większa grupa osób, które po prostu chcą mieć krewetki i młode po nich. Ale z tym też się nie zgodzisz, nie byłbyś sobą

Największym zapaleńcom pozostaje uderzyć do jakiegoś krewetkowego guru, któremu teoretycznie można zaufać, i wyłożenie sporej sumki na zakup teoretycznie bezpiecznych krewetek i trzymać je tylko we własnym sosie

[Pethro]

N.

[Inc0gnit0]

Ale sie spisaliście Freszu wydziel dyskusje w nowy temat czy coś bo ciekawe rzeczy tu sie dzieja szkoda żeby znikły pod nawałem postów w typie czy to "red cherry czy kundelek"

Jak dla mnie "dzikiego amatora" na chwile obecną sakura red to krewetka która ma calutkie ciało czerwone bez prześwitów, z całymi czerwonymi nóżkami a te wszystkie singapury,taiwany ,itp itd to tylko odmiany barwne sakury .
Dopuki nie ma oficjalnej systematyki odmian barwnych neocardin a zapewne jeszcze długo nie jej będzie bo nie ma światowego stowarzyszenia które by mogło/chciało taka systematyke uskutecznić i ja egzekfować tak jak to jest w przypadku psów czy kotów wiec wszelkie dyskusje na ten temat to tylko przepychanki w stylu "moja mojszość jest mojszejsza niż twoja"

[Dakota]

Dopuki nie ma oficjalnej systematyki odmian barwnych neocardin a zapewne jeszcze długo nie jej będzie bo nie ma światowego stowarzyszenia które by mogło/chciało taka systematyke uskutecznić i ja egzekfować tak jak to jest w przypadku psów czy kotów wiec wszelkie dyskusje na ten temat to tylko przepychanki w stylu "moja mojszość jest mojszejsza niż twoja"

Amen
Możemy pisać, co byśmy chcieli i jak, ale nie mamy siły sprawczej, dlatego pisałam, że to utopia (przynajmniej na chwilę obecną)

[Pethro]

.

[Inc0gnit0]

I można coś zrobić, wystarczy pisać jak należy łączyć krewetki, jak ktoś źle coś podpisuje to strać się mu zasugerować by zaczął prawidłowo podpisywać swoje krewetki , a jak ktoś miesza na oslep to go informować jakie będą skutki, i trzeba brać odpowiedzialność za to co się samemu wypuszcza na rynek. To tylko tyle i aż tyle

Nie wiem po co tyle sie spisałes wystarczyło to napisać :P a i tak to sie psu na buty zda jesli:

...
Dopuki nie ma oficjalnej systematyki odmian barwnych neocardin.... bo nie ma światowego stowarzyszenia które by mogło/chciało taka systematyke uskutecznić i ja egzekfować

[Pethro]

.

[Inc0gnit0]

Pierwsza tabelka jest dla mnie niewiarygodna bo pokazuje pod nazwa/gradacja czy jak go tam zwał "A" dwóch samców a pod nazwa "B" dwie samice co przy dymorfizmie płciowym neocardin jest zwyczajnie nierzetelne .
To że jakies forum sobie przyjeło jakąś swoja tam systematyke nie oznacza że ona bedzie respektowana na całym globie wiec:

...

Dopuki nie ma oficjalnej systematyki odmian barwnych neocardin a zapewne jeszcze długo nie jej będzie bo nie ma światowego stowarzyszenia które by mogło/chciało taka systematyke uskutecznić i ja egzekfować ....

...to puki co w najlepsze nabijamy sobie posty :P

[Pethro]

.

[Inc0gnit0]

Pethro przewidywalny jesteś do bólu : klasycznie jak nie ma argumentu to osobista wycieczka :p i płacz że "męczennik za prawdę" bo wszyscy chcą go zakrzyczeć, tylko zapomniał jeszcze wkleić "magiczna fotkę" swojego baniaka w którym kisi krewetki wszystkie razem a naucza o czystości rasy - czysta hipokryzja.
Masz znowu misje nawracać ludzi na jedynie słuszna swoja wiarę tak jak to już kilka razy robiłeś :P więc pogadaj sobie o gradacji z profesjonalistami "twojego formatu" i nie trać swojego cennego czasu na gadki z amatorami .
Dla mnie i pewnie sporej części kreweciarzy nie jesteś autorytetem w tej materii jeśli się mylę to proszę przedstaw swoje dokonania:P.

[Pethro]

.

[Inc0gnit0]

Moje największe dokonanie to czytanie ze zrozumieniem.

Gratuluje:)( choć to kwestia mocno dyskusyjna) i własnie na tym powinieneś poprzestać a nie zgrywać profesjonaliste którym nie jesteś :p zrozumiałeś? :P

[=Fresz=]

Komu podać Snickersa?