Garnella

[arrowb]

Hej,

chciałbym Wam pokazać film nagrany w hodowli Garnella.

Pokazałem w nim wywiad z Waldemarem Kołeckim oraz wybrane akwaria z hodowli:



https://youtu.be/R-UWD-HzFM0

[RufusBB]

Ciekawe nagranie, trafiłem również na audycję radiowa:
http://www.polskieradio.pl/7/3040/Artyk ... duje-sie-w

[=Fresz=]

Pierwszy filmik bardzo gryzie się z tą audycją:P rywalizacja i radość z niepowodzenia innej hodowli bardzo uderza w przekazie hehe

Wysłane gołębiem pocztowym z pomocą Tapatalka.

[RufusBB]

Właśnie wszędzie piszą raczej nieprzychylnie o tym hodowcy a nigdzie nie wyczytałem dlaczego.

[odin]

Wystarczy że do niego zadzwonisz, żeby podobnie zacząć pisać. W sumie ja chłopa trochę rozumiem, gadać z kimś o krewetkach przez telefon przez kilka minut i nie sprzedać żadnej krewetki... bez sensu

[=Fresz=]

Kto przeżył historie ten wie :P po trupach do celu heh

[kaboom]

"Kto sieje wiatr, zbiera burzę" i tyle w tym temacie.

[1kubus]

Jakby można było dałbym serduszka pod wypowiedziami wyżej. Meritum sprawy, większość krewetkomaniaków spotkała się z nieprzyjemnym sposobem bycia tego pana.

[perwersja.]

Jakby można było dałbym serduszka pod wypowiedziami wyżej. Meritum sprawy, większość krewetkomaniaków spotkała się z nieprzyjemnym sposobem bycia tego pana.

Potwierdzam. Bardzo nieuprzejmy i atencyjny typ, który musi mieć zawsze racje.

[RufusBB]

Złożyłem małe zamówienie zobaczymy co przyjdzie :)

[Hotei]

A ja się wyłamię ... dwa razy brałem krewety i były ok. Raz PRL bardzo fajne maluchy mi przysłał, drugie były Bloody Mary. Też fajne.
Czasem (moje początki 3 lata temu ) dzwoniłem, pytałem a że mam daleko a jeżdżę przeważnie osobiście po krewety, prawie nigdy nic tam nie kupiłem.
Człowiek normalny lecz trochę nerwowy. Przyznam że czasem i pół godziny przegadaliśmy ... zawsze trochę narzekał, że ludzie niepotrzebnie psują rynek krewetkowy opuszczając ceny ... i trochę go rozumiem dzisiaj
Taki sam dziwak jak my ...

[perwersja.]

A ja się wyłamię ... dwa razy brałem krewety i były ok. Raz PRL bardzo fajne maluchy mi przysłał, drugie były Bloody Mary. Też fajne.
Czasem (moje początki 3 lata temu ) dzwoniłem, pytałem a że mam daleko a jeżdżę przeważnie osobiście po krewety, prawie nigdy nic tam nie kupiłem.
Człowiek normalny lecz trochę nerwowy. Przyznam że czasem i pół godziny przegadaliśmy ... zawsze trochę narzekał, że ludzie niepotrzebnie psują rynek krewetkowy opuszczając ceny ... i trochę go rozumiem dzisiaj
Taki sam dziwak jak my ...

Jeśli krewetki, sama się zgodzę, że ma ok. Jednak jeśli ktokolwiek się nie zgodzi z owym Panem w czymkolwiek, to już poznaje jego prawdziwe oblicze.

Dlaczego ceny obniżają na polskim rynku. Sprawa prosta, ile zarabia Polak a ile Niemiec, tak samo zmieniają się koszta. Jest tak prawie ze wszystkim, na cale szczęście. Moja przyjaciółka z LA ostatnio się bardzo cieszyła, gdy dorwała crystal black za 15 dolarów od hodowcy lokalnego i wcale nie były takie piękne. Jednak ona zarabia w swoim zawodzie tam min 20 tys dolarów miesięcznie, gdzie w swoim zawodzie w Polsce zarabiała max 5 tys zł miesięcznie. Z produktami dla krewetek jest podobnie. Jeden produkt w PL kosztuje 40zł w Niemczech 100zł.

[kaboom]

Nawiązując do audycji radiowej i ciągłego informowania słuchaczy że Garnella "pracuje" na hodowli. Powinien to sprostować, bo fakt jest taki że ten Pan jest emerytem i po prostu dorabia bo chce a nie musi pracować.

[=Fresz=]

zawsze trochę narzekał, że ludzie niepotrzebnie psują rynek krewetkowy opuszczając ceny ... i trochę go rozumiem dzisiaj
Taki sam dziwak jak my ...

Tak się dzieje jak nad "hobby" górę biorą pieniądze i wtedy się nie patrzy na nic, zero sentymentów. Powstają wtedy rozłamy, kłótnie. Bo jak nie wiadomo o co chodzi to zawsze chodzi o pieniądze. Niestety rynek jest taki że ceny prędzej czy później będą spadać bo się nasyca produktem i żeby go zbyć trzeba dać konkurencyjną cenę. I nie ma co ukrywać że sprzedający chciałby sprzedać jak najdrożej, a kupujący kupić jak najtaniej. Takie są realia z którymi trzeba się pogodzić.

[perwersja.]

zawsze trochę narzekał, że ludzie niepotrzebnie psują rynek krewetkowy opuszczając ceny ... i trochę go rozumiem dzisiaj
Taki sam dziwak jak my ...

Tak się dzieje jak nad "hobby" górę biorą pieniądze i wtedy się nie patrzy na nic, zero sentymentów. Powstają wtedy rozłamy, kłótnie. Bo jak nie wiadomo o co chodzi to zawsze chodzi o pieniądze. Niestety rynek jest taki że ceny prędzej czy później będą spadać bo się nasyca produktem i żeby go zbyć trzeba dać konkurencyjną cenę. I nie ma co ukrywać że sprzedający chciałby sprzedać jak najdrożej, a kupujący kupić jak najtaniej. Takie są realia z którymi trzeba się pogodzić.

Nie do końca, ja nie hoduje i nigdy nie hodowałam krewetek dla pieniędzy. Natomiast gdy odsprzedaje nadmiar, zwykle po znajomych, to za grosze. Jak miałam swojego czasu duzo Wine Red i RR, to sprzedawałam je po max 10zł i to było jeszcze wtedy, gdy były bardzo drogie. Więc rzadko cokolwiek sprzedanego mi się wracało. CO prawda robię to rzadko, jednak no...