Rośliny in vitro. I co dalej...?

To co krewetki lubią najbardziej

Moderator: =Fresz=

Rośliny in vitro. I co dalej...?

Postprzez EAqua » Pn 29 sie, 2016 22:34

Witam, jak w temacie powyżej i po krótce przedstawię sytuację.

Krewetkarium założyłam miesiąc temu, kwarantanna krewetek red cherry z giełdy trwała ok. 8 godzin, wszystkie jak dotąd mają się swietnie.
Krewetkarium 10 l
Na stanie:
Podłoże Aquarium Soil (Tropica)
Filtr Pat mini (Aquael
Oświetlenie Aquael Tube Led 6W
Grzałka z termostatem
Kamień obsadzony mchem jawajskim
Ok. 30 sztuk RC
Woda: kranowa, odstana, wzbogacana uzdatniaczem przed podmianą, wymiana ok.1 l wody/10l, 1-2/dwa tygodnie

Pytanie dotyczy roślin, które zasadziłam w krewetkarium - rotala rotundifolia i eleocharis parvula - z in vitro. Czy te rośliny mają szansę się utrzymać?
Rotala już od posadzenia wybiła po trzech dniach do góry, dość szybko rośnie, parvula stoi w miejscu.
Jedyne co dodaję do słupa wody to EC w ilości 0,2 ml(4 krople) na tydzień, nie nawożę innymi preparatami z obawy o krewetki. Wiem, że przydałoby się żelazo, ale narazie po roślinach nie dostrzegam jakichś niedoborów, nie wiem jak będzie dalej... Co radzicie, ma ktoś takie roślinki i większe doświadczenia z in vitro?

Wzrost tej rotali in vitro w tak szybkim czasie w krewetkarium spowodował, że postanowiłam dokupić więcej roślinek tego typu tj. Hemianthusa, Monte Carlo, Marsilea i zasadzić je w swoich innych, większych, "rybnych" akwariach. Nie wiem, jak to się przyjmie.... W akwariach "rybnych", oświetlenie 0,7w/l/ 10 h, filtracja kubełkowa, butla co2, plus ogólne nawożenie tj. micro i czasami macro. In vitro sadzone było jak w instrukcji, czyli po kilka pociętych kawałków. Narazie wygląda to niespecjalnie, bo jest posadzone partiami, pomiędzy innymi roślinami ( pogostemon stellatus, microzorium i aniubas na korzeniu, echinodorus osiris).

Pytanie- czy te w/w roślinki faktycznie tak posadzone (po kawałku zbitej plechy) mają szansę się rozrosnąć do pokaźnych rozmiarów ( chodzi oczywiscie o uzyskanie trawnika) i oczywiście proszę o sugestie, jeśli coś robię nie tak.
Pytanie 2 - jak dalej postępować z rotalą rotundifolia i eleocharis parvula w krewetkarium, aby nie stracić tego, co już wyrosło, i nie zaszkodzić krewetkom nawożeniem słupa wody.
EAqua
Krewetkowy Maniak
 
Posty: 37
Dołączył(a): Pt 08 lip, 2016 10:45
Lokalizacja: Kraków

Re: Rośliny in vitro. I co dalej...?

Postprzez odin » Wt 30 sie, 2016 12:27

Nie bardzo rozumiem przeznaczenie tej twojej kostki na rośliny czy na krewetki?
Rośliny invitro jak najbardziej tak .. dla mnie wszystko ładnie porosło. Na 10l zbiornik rotala sie kompletnie nie nadaje bo rosnie za szybko bedziesz kosił na sniadanie i na kolacje, parvula ma mniejsze tempo wzrostu i rośnie kempami ale to też słaba roślina do krewetkarium (miałem te rośliny z sakurami red), jAk do krewetek to głównie mech bucki i anubiasy, podłoże Aquarium Soil moim zdaniem nie nadaje się do neocardiny RC.
Wodą kranowa zabijesz swoje podłoże w 1-2 miesiące ale to może i lepiej dla twoich krewetek, woda z RO z kolei sie nie nadaje do neocardiny.

Początkujacy wszyscy popełniaja te same błędy tzn. nie czytają forum i poradników dla początkujacych np. świetny poradnik Inc0gnito, czy filmów Szopena, 1 błąd to podłoże 2 to woda, reszta to tylko dodatki.
Avatar użytkownika
odin
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 171
Dołączył(a): Wt 28 cze, 2016 13:35

Re: Rośliny in vitro. I co dalej...?

Postprzez EAqua » Wt 30 sie, 2016 15:23

Dziękuję za odpowiedź. Wiesz Odin, posty incognito czy filmy szopena to ja znam na pamięć, ale trzeba się zdecydować na jedego doradcę, wiadomo dlaczego ( dlaczego nie wymieniłeś mokrych łapsk tv? Obraziłby się za pominięcie go w tej liście:) ) ale ok.
Jeśli chodzi o podłoże, to nie uważam swojego za błąd, świadomie dobrałam takie, które nie będzie szkodzić krewetkom i o dobrej gradacji. Ono ma być aktywne dlatego, że jak pisałam, chcę prowadzić w tej kostce rośliny, a jednocześnie nie łac chemii. Wybór rotali zatem nie był z przypadku, - miałam nadzieję, że ta roślina mnie nie zawiedzie i tak się stało, zależało mi na jej częstym cięciu, bo mam jeszcze trzy inne akwaria i nie widzę powodu dla którego miałabym przepłacać za kolejne rośliny w sklepie... (Nie ma jak swoje odszczepki). Co zaś się tyczy wypłukiwania tego podłoża wodą kranową, to przecież taka sama zasada dotyczy każdego innego akwarium, po pewnym czasie każde podłoże robi się jałowe i trzeba je samemu wzbogacać. Zanim jednak moje podłoże się wypłuka, liczę na to, że rośliny bedą już na tyle przystosowane, że poradzą sobie w warunkach jakie panują w kostce.
Parvulę wywalilam do innego akwarium, więc temat odpada, ale też moje pytanie dotyczyło głównie doświadczeń innych ludzi, co do roślin in vitro- czy się fajnie przyjmują (poza rotalką), bo tak jak wspomniałam, posadziłam ich trochę w innych akwa ( parvula, Monte carlo, glossostigma).

Wiadomo, że błędy popełniają wszyscy, ale to się chyba tyczy wszystkich, którzy uprawiają to laboratoryjne hobby, bez względu na stopień wtajemniczenia....

Ale dzięki za zainteresowanie tematem, wyrażenie swojej opinii i pouczające sugestie, wiedzą na szczęście nie można się " przenawozić":)
EAqua
Krewetkowy Maniak
 
Posty: 37
Dołączył(a): Pt 08 lip, 2016 10:45
Lokalizacja: Kraków

Re: Rośliny in vitro. I co dalej...?

Postprzez Mosur » Wt 30 sie, 2016 15:43

Te podłoże będzie szkodzić tym krewetkom ponieważ będą wachania parametrów. Te podłoże po jakimś miesiącu podmianek kranexem będzie już jałowe.
Mosur
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 374
Dołączył(a): N 28 gru, 2014 16:39
Lokalizacja: Ruda Śląska

Re: Rośliny in vitro. I co dalej...?

Postprzez kaboom » Wt 30 sie, 2016 16:53

Pytanie jakie In Vitro nabyłaś, jesli na giełdzie w Łodzi to pewnie Masta lub inny rodzimy produkt. Generalnie z In Vitro to moim zdaniem tylko Tropica, różnica w jakości roślin jest niewiarygodna. Przerobiłem już trochę żelówek i zdania nie zmienię :-) Rotala w tak małym baniaku jest mocno nie na miejscu, zbyt szybko rosnąca roślina. Jeśli chcesz mieć coś czerwonego to poszukaj Ludwigi mini superred, da radę przy tym świetle a jeśli coś niższego to rainiecki mini.
Zastanawia mnie sens nawożenia EC raz na tydzień, podawaj codziennie lub wcale. EC rozpada się po 8-10 h. Carbo używaj tylko porządne, te najtańsze, produkcji garażowej mogą zaszkodzić krewetkom. Eleocharis nie potrzebuje nawożenia słupa wody, on ciągnie głównie korzeniami. Żelazo w Twoim przypadku także raczej nie będzie potrzebne.
Podłoże może być, nic krewetkom nie zrobi a rośliny powinny być zadowolone. Eleocharis tez jest fajny pod kątem krewetek bo bardzo lubią w nim buszować, trawnik nalezy sadzić małymi kępkami, wtedy dość szybko się zagęszcza. Dodatkowo po 2-3 tygodniach powinno się go przyciąć aby pobudzić korzenie do ekspansji. Jakość roślin z in vitro moim zdaniem ma największy wpływ na to czy się przyjmą czy nie, tak samo jeśli chodzi o tempo wzrostu.
kaboom
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 784
Dołączył(a): Wt 07 sty, 2014 19:47
Lokalizacja: Kielce

Re: Rośliny in vitro. I co dalej...?

Postprzez EAqua » Wt 30 sie, 2016 17:14

Mosur napisał(a):Te podłoże będzie szkodzić tym krewetkom ponieważ będą wachania parametrów. Te podłoże po jakimś miesiącu podmianek kranexem będzie już jałowe.


Mosur- producent w opisie podaje, że jak najbardziej nadaje się do krewetek, a podmiany wody zaleca robić 25-50% minimum 2 razy w tygodniu przez pierwsze 4 miesiące.
Może faktycznie, jest po prostu "przeinwestowane" dla neocardiny, ale przed założeniem tej kostki byłam na niejednym forum - to podłoże cieszy się popularnością i w sumie ma więcej plusów niż minusów... Niektórzy wkładają do krewetkariów Amazonię i tutaj można mówić o lekkiej przesadzie, ale Aquarium Soil... No nie wiem, narazie krewetki mają się dobrze, parametry mimo podmian nie odbiegają zbytnio od normy, chyba, że testy kropelkowe przekłamują drastyczne wahania? Wodę w kranie mam miękką, do podmiany zawsze jest dodatkowo odstana. Krewetki się mnożą, więc to chyba objaw dobrych parametrów...

Opis podłoża: http://www.plantica.pl/produkty/podloza ... l-9kg-3957
EAqua
Krewetkowy Maniak
 
Posty: 37
Dołączył(a): Pt 08 lip, 2016 10:45
Lokalizacja: Kraków

Re: Rośliny in vitro. I co dalej...?

Postprzez EAqua » Wt 30 sie, 2016 17:43

kaboom napisał(a):Pytanie jakie In Vitro nabyłaś, jesli na giełdzie w Łodzi to pewnie Masta lub inny rodzimy produkt. Generalnie z In Vitro to moim zdaniem tylko Tropica, różnica w jakości roślin jest niewiarygodna. Przerobiłem już trochę żelówek i zdania nie zmienię :-) Rotala w tak małym baniaku jest mocno nie na miejscu, zbyt szybko rosnąca roślina. Jeśli chcesz mieć coś czerwonego to poszukaj Ludwigi mini superred, da radę przy tym świetle a jeśli coś niższego to rainiecki mini.
Zastanawia mnie sens nawożenia EC raz na tydzień, podawaj codziennie lub wcale. EC rozpada się po 8-10 h. Carbo używaj tylko porządne, te najtańsze, produkcji garażowej mogą zaszkodzić krewetkom. Eleocharis nie potrzebuje nawożenia słupa wody, on ciągnie głównie korzeniami. Żelazo w Twoim przypadku także raczej nie będzie potrzebne.
Podłoże może być, nic krewetkom nie zrobi a rośliny powinny być zadowolone. Eleocharis tez jest fajny pod kątem krewetek bo bardzo lubią w nim buszować, trawnik nalezy sadzić małymi kępkami, wtedy dość szybko się zagęszcza. Dodatkowo po 2-3 tygodniach powinno się go przyciąć aby pobudzić korzenie do ekspansji. Jakość roślin z in vitro moim zdaniem ma największy wpływ na to czy się przyjmą czy nie, tak samo jeśli chodzi o tempo wzrostu.


In vitro tylko z Tropici:) 1-2 Grow Up:)
Co do rotali, no tak, wiem, że szalona roślinka, ale uwierz, że pięknie wygląda taki las zamknięty w cube, a krewetkom zdaje się to podobać. Rotalę sobie przycinam i rozsadzam po innych akwariach, część z nich przeznaczam na domowej roboty uprawę emersyjną, bo planuję jeszcze jeden baniaczek.
EC - tak rzadko dlatego, że do rotali EC może być i nie musi, a krewetkom szkodzi, więc tak kapię na mililitry, z tego względu, że jak juz jest to podłoże aktywne w zbiorniku, to żadna roślina bez znikomej ilości co2 nie pociągnie innych substancji wspomagających (i wtedy takie podłoże faktycznie nie miało by sensu). Co do jakości Carbo- używam EC Easy Life, koncentrat. Testowałam inne, np. Carbo Water Boost w innych zbiornikach, jeszcze nie mając butli, ale szału nie było. Ten preparacik w/w, - dość niebezpieczny, trzeba się pomęczyć, żeby odmierzyć strzykawką odpowiednia ilość, a producent zaleca, żeby nie dozować go codziennie, dlatego tak robię, wyłączając inne powody o których powyżej.

Co do cięcia tych roślinek in vitro, super, wielkie dzieki za poradę, tak zrobiłam, pocielam na te kawałeczki i do podłoża, ale nie byłam pewna czy dobrze to zrobiłam i co mi z tego wyjdzie ( zwłaszcza z eleocharisem, który - pocięty pływa po całym baniaku). Ciągle czekam na wzrost Monte carlo i Henia, są świeżo posadzone i dlatego tak "drżę" , czy to zielsko nie zgnije, albo nie wypłynie, zanim sie nie ukorzeni, sporo tego musiałam wbić dość głęboko i zdaję sobie sprawę, co się może dziać w podłożu...

Dzięki za podpowiedź w sprawie doboru roślinek, - rainiecki mini, pierwsze słyszę, nie znam, wygooglam. A z Ludwigą miałam juz wiele przejść, z rożnymi odmianami i staram się trzymać z daleka od tej rośliny, bo chyba mnie nie lubi:)

Także, reasumując, zobaczymy, co to dalej z tego będzie, jak rotala wyjdzie mi z baniaczka to wrzucę do wazonu i na stół:)))))))
Swoją drogą polowałam dzisiaj na Marsilea in vitro, a zamiast tego wróciłam z glossostigmą, zobaczymy na ile mnie pan w sklepie przerobił, twierdząc, że przy moim oświetleniu glosia da radę, nie wiem, chyba będę musiała doświetlać reflektorem teatralnym... Ale kto nie próbuje, to się nie przekona na własnej skórze, trudno.
Pozdrawiam, jeszcze raz dzieki za rozwinięcie tematu!
EAqua
Krewetkowy Maniak
 
Posty: 37
Dołączył(a): Pt 08 lip, 2016 10:45
Lokalizacja: Kraków

Re: Rośliny in vitro. I co dalej...?

Postprzez odin » Wt 30 sie, 2016 17:55

To podłoże może sie nadaje do krewetek cardina, dla mnie sakury red i orange na aktywnym w ogóle sie nie mnożą prawdopodobnie niskie PH powoduje że ikra krewetek z siodełka pod odwłok nie trafia, najprawdopodobniej ję gubia od razu, co ciekawe nie przeszkadza to Yellow.


Jeżeli pytasz o opinie tylko pisze jakie miałem doświadczenia robiąc podobnie.
Avatar użytkownika
odin
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 171
Dołączył(a): Wt 28 cze, 2016 13:35

Re: Rośliny in vitro. I co dalej...?

Postprzez EAqua » Wt 30 sie, 2016 18:36

odin napisał(a):To podłoże może sie nadaje do krewetek cardina, dla mnie sakury red i orange na aktywnym w ogóle sie nie mnożą prawdopodobnie niskie PH powoduje że ikra krewetek z siodełka pod odwłok nie trafia, najprawdopodobniej ję gubia od razu, co ciekawe nie przeszkadza to Yellow.


Jeżeli pytasz o opinie tylko pisze jakie miałem doświadczenia robiąc podobnie.


odin napisał(a):To podłoże może sie nadaje do krewetek cardina, dla mnie sakury red i orange na aktywnym w ogóle sie nie mnożą prawdopodobnie niskie PH powoduje że ikra krewetek z siodełka pod odwłok nie trafia, najprawdopodobniej ję gubia od razu, co ciekawe nie przeszkadza to Yellow.
Jakim sposobem zaczeły ci sie mnożyć skoro wpuściłeś je pare godzin wcześniej?

Jeżeli pytasz o opinie tylko pisze jakie miałem doświadczenia robiąc podobnie.




Wiesz, masz rację, dla cardin podłoża aktywne są lepsze, ale gdzieś tez wyczytałam, że przed założeniem hodowli crystali, czy taiwanow, bardzo dobrze jest "podhodować" zwykle redki, właśnie na takim aktywnym. To taka ciekawostka, nie wiem, ile w tym prawdy, a nie wykluczam hodowli cardin, jak juz sie trochę bardziej podszkolę:)
Co do tematu wylęgania- one mi sie nie rozmnożyły zaraz po wpuszczeniu, może coś źle opisałam. Zbiornik stoi od miesiąca, a rozmnażać sie zaczęły jakis tydzień temu, mam ok. 10 małych. Jedna tylko - dorosła krewetka -faktycznie wypuściła dwie młode wcześniej, bo tydzień po starcie zbiornika, po tym jak wpuściłam całą obsadę ( tylko mnie nie zlinczuj, tylko szkło było nowe, reszta tj. woda i szpargały były przeniesione z bakteriami z innego akwa z krewetkami, więc zbiornik nie wymagał dojrzewania).
Krewetki mam tak pół na pół- tzn. część obsady mam "starej" która ma tak z ponad trzy miesiące, a część dokupiona została niedawno, z miesiąc temu, czyli można powiedzieć, ze te nowe przeszły podwójną "aklimatyzację", bo najpierw wszystkie trzymałam w starym dojrzałym akwarium, a potem dopiero trafiły do nowo założonego cube. Te osiem godzin kwarantanny bardziej dotyczyło tych nowych, bo nie sądzę, żeby się zdążyły przyzwyczaić do któregokolwiek ze zbiorników po zakupie, a starym zrobiłam tylko wyrównanie temperatury na starej wodzie.
Dlaczego ta jedna krewetka sie tak szybko "okociła"? Nie wiem, mam pewna teorię, że nosiła jajka jeszcze zanim ją kupiłam. Po wpuszczeniu do zbiornika, w ciągu dwóch dni wszystkie nowe krewety przeszły linkę, a ona urodziła. Małe swietnie zniosły kwarantannę, w sumie od ich narodzin można powiedzieć, ze są juz prawie dorosłe:)
Co do innych rzeczy - eksperymentowalam z dołączeniem do stada yellowek w ilości 3, wiem ze sie tego nie robi, bo gatunek kundlowacieje, ale zrobiłam to bardziej ze względów estetycznych. I tutaj nauka dla żuka- jedna z yellowek padła dwa dni po kwarantannie, przypuszczam wiec, że pozostałe dwie czeka podobny los. Nie wiem dlaczego, ale będę obserwować, ponoć martwić się trzeba po zgonie drugiego osobnika, bo pierwszy mógł mieć jakis problem. Wiec zobaczymy....
Jejku, sorry, trochę odbiegłam od tematu i w ogóle sie rozpisałam, ale jakbyś miał jeszcze jakieś uwagi, chętnie przyjmę "na szkło":)

Acha - nie pisz do mnie per facet, może to dziwne, ale kobiety też zajmują sie akwarystyką, to oznacza, że nie czytają tylko instrukcji obsługi pralki, a inne rzeczy jak najbardziej:)))
Pozdrawiam:)
EAqua
Krewetkowy Maniak
 
Posty: 37
Dołączył(a): Pt 08 lip, 2016 10:45
Lokalizacja: Kraków

Re: Rośliny in vitro. I co dalej...?

Postprzez Mosur » Wt 30 sie, 2016 20:39

EAqua napisał(a):
Mosur napisał(a):Te podłoże będzie szkodzić tym krewetkom ponieważ będą wachania parametrów. Te podłoże po jakimś miesiącu podmianek kranexem będzie już jałowe.


Mosur- producent w opisie podaje, że jak najbardziej nadaje się do krewetek, a podmiany wody zaleca robić 25-50% minimum 2 razy w tygodniu przez pierwsze 4 miesiące.
Może faktycznie, jest po prostu "przeinwestowane" dla neocardiny, ale przed założeniem tej kostki byłam na niejednym forum - to podłoże cieszy się popularnością i w sumie ma więcej plusów niż minusów... Niektórzy wkładają do krewetkariów Amazonię i tutaj można mówić o lekkiej przesadzie, ale Aquarium Soil... No nie wiem, narazie krewetki mają się dobrze, parametry mimo podmian nie odbiegają zbytnio od normy, chyba, że testy kropelkowe przekłamują drastyczne wahania? Wodę w kranie mam miękką, do podmiany zawsze jest dodatkowo odstana. Krewetki się mnożą, więc to chyba objaw dobrych parametrów...

Opis podłoża: http://www.plantica.pl/produkty/podloza ... l-9kg-3957" target="_blank


Tak jak napisał producent to podłoże jest idealne do krewetek ponieważ obniża pH a niskie pH lubią krewetki caridina. Ada w krewetkariach nie jest złym pomysłem ponieważ dobrze zbija pH I trzyma parametry. Nie wiem jak czytałaś te fora ale chyba niezbyt dobrze bo oczywistym jest że podłoża aktywne nalewa się wodą RO. Radzę najpierw dobrze poczytać nasze forum.
Mosur
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 374
Dołączył(a): N 28 gru, 2014 16:39
Lokalizacja: Ruda Śląska

Re: Rośliny in vitro. I co dalej...?

Postprzez EAqua » Wt 30 sie, 2016 21:09

Nie czytam tylko tego forum:) są różne teorie, faktem jest, ze producent nie podaje, dla jakich krewetek jego podłoże jest dedykowane. No cóż, nie będę przecież restartować zbiornika na tym etapie, bo podłoże jest karygodne zdaniem forumowiczów o statusie "ciężkiego stadium manii krewetkowej":) nie rozumiem, skoro, krewetki mają się dobrze, przechodzą linkę, mało tego obserwuję rozmnożenie, to czemu służy ten temat, ja pytałam o rośliny in vitro, a inne składowe podałam w celach orientacyjnych.
EAqua
Krewetkowy Maniak
 
Posty: 37
Dołączył(a): Pt 08 lip, 2016 10:45
Lokalizacja: Kraków

Re: Rośliny in vitro. I co dalej...?

Postprzez Mosur » Wt 30 sie, 2016 21:15

Producent nie podaje dla jakich krewetek jest to podłoże ale podaje że obniża ono pH niskie pH lubią krewetki caridina i jest to napisane na naszym forum wielokrotnie. Forum jest po to by na wzajem sobie pomagać i widząc że popełniłaś pare błędów zwróciliśmy ci na nie uwagę.
Mosur
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 374
Dołączył(a): N 28 gru, 2014 16:39
Lokalizacja: Ruda Śląska

Re: Rośliny in vitro. I co dalej...?

Postprzez EAqua » Wt 30 sie, 2016 21:45

Mosur napisał(a):Producent nie podaje dla jakich krewetek jest to podłoże ale podaje że obniża ono pH niskie pH lubią krewetki caridina i jest to napisane na naszym forum wielokrotnie. Forum jest po to by na wzajem sobie pomagać i widząc że popełniłaś pare błędów zwróciliśmy ci na nie uwagę.


No i gitara, następnym razem juz nie popełnię takich błędów, dlatego też korzystam z tego forum...
Narazie, nie mam jak zainwestować w hodowlę caridina, a poza tym za mało mam wiedzy na ten temat. Czy mógłbyś poradzić, w kwestii tego podłoża, co dalej? Mam zwiększać pH chemią, czy jakoś inaczej?

P.S. Hodowlą krewetek zajmuję się dopiero od pół roku, akwariami roślinno - rybnymi od 5 lat, hodowalam juz krewetki razem z rybami, wszystko było ok, ale zdaję sobie sprawę, że krewetki to zupełnie inny temat, stąd ten temat tak poprowadzony.
EAqua
Krewetkowy Maniak
 
Posty: 37
Dołączył(a): Pt 08 lip, 2016 10:45
Lokalizacja: Kraków

Re: Rośliny in vitro. I co dalej...?

Postprzez odin » Wt 30 sie, 2016 22:31

EAqua napisał(a):No i gitara, następnym razem juz nie popełnię takich błędów, dlatego też korzystam z tego forum...
Narazie, nie mam jak zainwestować w hodowlę caridina, a poza tym za mało mam wiedzy na ten temat. Czy mógłbyś poradzić, w kwestii tego podłoża, co dalej? Mam zwiększać pH chemią, czy jakoś inaczej?


Nie baw się w chemika ani w lekarza bo zabijesz swoje krewetki, absolutnie podnoś PH żadnym szajsem, zostaw tak jak jest ewentualnie jak masz taką możliwość lej wodę z RO z mineralizatorem kh/gh, prawdopodobnie RC będą sobie żyć, ale raczej sie nie bedą mnożyć. To co chciałaś uzyskać trzeba było zrobić na podłożu kwarcowym dołożyć w piasek troche kulek gliniano torfowych i ew torfu granulowanego pod piasek. Na tym żyłyby i roślinki i krewetki na wodzie kranowej bez lania nawozów, mam 1 baniak tak zrobiony, może nie jest ładny ale wszystko rośnie jak oszalałe.
Avatar użytkownika
odin
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 171
Dołączył(a): Wt 28 cze, 2016 13:35

Re: Rośliny in vitro. I co dalej...?

Postprzez EAqua » Wt 30 sie, 2016 23:32

odin napisał(a):
EAqua napisał(a):No i gitara, następnym razem juz nie popełnię takich błędów, dlatego też korzystam z tego forum...
Narazie, nie mam jak zainwestować w hodowlę caridina, a poza tym za mało mam wiedzy na ten temat. Czy mógłbyś poradzić, w kwestii tego podłoża, co dalej? Mam zwiększać pH chemią, czy jakoś inaczej?


Nie baw się w chemika ani w lekarza bo zabijesz swoje krewetki, absolutnie podnoś PH żadnym szajsem, zostaw tak jak jest ewentualnie jak masz taką możliwość lej wodę z RO z mineralizatorem kh/gh, prawdopodobnie RC będą sobie żyć, ale raczej sie nie bedą mnożyć. To co chciałaś uzyskać trzeba było zrobić na podłożu kwarcowym dołożyć w piasek troche kulek gliniano torfowych i ew torfu granulowanego pod piasek. Na tym żyłyby i roślinki i krewetki na wodzie kranowej bez lania nawozów, mam 1 baniak tak zrobiony, może nie jest ładny ale wszystko rośnie jak oszalałe.


Ok, to cenna uwaga. Teraz chodzi mi po głowie przełożenie RC do dojrzałego akwa, i restart cube'a... Szkoda mi trochę, bo wszystko hula. Niewiem, czy to dobry pomysł, tyle zmian naraz, niewiem....
Dołożenie kulek grozi debalansem, bo podłoże nadal jest aktywne, zanim je wypłukam wymianami wody trochę czasu upłynie. Chyba lepiej zrobić taki restart za kilka miesięcy, albo jak zobaczę ubytki w roślinach....?
EAqua
Krewetkowy Maniak
 
Posty: 37
Dołączył(a): Pt 08 lip, 2016 10:45
Lokalizacja: Kraków

Następna strona

Powrót do ROŚLINNOŚĆ

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości