Rośliny in vitro. I co dalej...?

To co krewetki lubią najbardziej

Moderator: =Fresz=

Re: Rośliny in vitro. I co dalej...?

Postprzez EAqua » Wt 30 sie, 2016 23:36

A co do samej wody, faktycznie, można zmienić pH na wyższe, ale jakoś nie mam przekonania do tej chemii, zwłaszcza jak widzę, że krewetkom nic się nie dzieje. Mam wątpliwości, zeby coś zmieniać...
EAqua
Krewetkowy Maniak
 
Posty: 37
Dołączył(a): Pt 08 lip, 2016 10:45
Lokalizacja: Kraków

Re: Rośliny in vitro. I co dalej...?

Postprzez EAqua » Wt 30 sie, 2016 23:52

"Nie baw się w chemika ani w lekarza bo zabijesz swoje krewetki"- przecież nie chodzi o zabawę, ale chyba każdy akwarysta bawi się w taki rzeczy, żeby swoim podopiecznym zapewnić jak najlepsze bytowanie w sztucznym biotopie, bo tak to trzeba nazwać....
EAqua
Krewetkowy Maniak
 
Posty: 37
Dołączył(a): Pt 08 lip, 2016 10:45
Lokalizacja: Kraków

Re: Rośliny in vitro. I co dalej...?

Postprzez Mosur » Śr 31 sie, 2016 00:31

Jak na razie nic nie zdycha to zostaw jak jest jak zaczną się gony można zrobić szybki restart nowe podłoże stara woda i filtr.
Mosur
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 374
Dołączył(a): N 28 gru, 2014 16:39
Lokalizacja: Ruda Śląska

Re: Rośliny in vitro. I co dalej...?

Postprzez kaboom » Śr 31 sie, 2016 12:02

Mosur proszę pokaż mi dowolny opis jakiegokolwiek soila gdzie jest podane że należy zalewać go RO ? Nie ma takich zaleceńy, my uzywamy RO to nie oznacza że tak trzeba robić. Podłoża aktywne są po to aby stanowić "ochronę" przed pomyłką użytkownika jak i obniżyć parametry polskiej kranówki. Neocaridiny bez problemu wytrzymują kwaśne pH i nawet je preferują, w Azji też są trzymane na kranówce, z tym że u nich z kranu leci Gh2-3 i kh 1 (mniej więcej). Wody RO używa się dlatego ze daje relatywnie wysokie bezpieczeństwo odnośnie swojej czystości, równie dobrze możesz trzymac na wodzie ze studni jeśli masz ją czystą i miękką. Są osoby które do Caridin nie używają podłoży aktywnych i wszystko im żyje. RC trzyma się na wyższych parametrach z jednego powodu, są bardziej wytrzymałe na nasza kranówkę. Z Azji jak przylatują to na wodzie ok. 200-300 uS.

Woda na jakiej są trzymane Caridiny w YuCrs na Tajawanie:
"for the crystal about GH 2-3 , PH 5.5 - 6.5" - kto u nas tak nisko trzyma GH ?
Jak kogoś stać na to aby Neocaridiny trzymać na soilu to jest to bardzo dobry pomysł, natomiast nie jest to wymóg.
kaboom
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 784
Dołączył(a): Wt 07 sty, 2014 19:47
Lokalizacja: Kielce

Re: Rośliny in vitro. I co dalej...?

Postprzez Mosur » Śr 31 sie, 2016 14:12

Ok ale większość neocaridin na polskim rynku jest z polski i jest trzymane na twardej wodzie no chyba że koleżanka sprowadzała krewetki z Japonii .
Mosur
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 374
Dołączył(a): N 28 gru, 2014 16:39
Lokalizacja: Ruda Śląska

Re: Rośliny in vitro. I co dalej...?

Postprzez =Fresz= » Śr 31 sie, 2016 18:43

Kaboom zawsze coś odpali :P napisane nie jest żeby zalewać RO ale jaki jest sens zalewać kranówką? :D handlujesz tym i jest Ci na rękę? :P dobrze przecież wiadomo że zalewanie kranówką to szybkie zalatwienie podłoża i z aktywnego po szybkim czasie robi się neutralne z przygodami pod tytułem skaczące parametry. I już przestań porównywać tych Azjatów z nami bo nam do nich bardzo daleko heh

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka
Avatar użytkownika
=Fresz=
Moderator
 
Posty: 7215
Dołączył(a): Cz 27 gru, 2007 21:16
Lokalizacja: Toruń

Re: Rośliny in vitro. I co dalej...?

Postprzez kaboom » Śr 31 sie, 2016 18:48

Mosur napisał(a):Ok ale większość neocaridin na polskim rynku jest z polski i jest trzymane na twardej wodzie no chyba że koleżanka sprowadzała krewetki z Japonii .

No i tu się mylisz, większość Neo na polskim rynku jest z importu, jeden ze średnich importerów średnio bierze 10-20 tysięcy Neocaridin (głównie Sakury i Yellowy ) na dostawę, a ma dostawy 2 razy w miesiącu. Wszystko co jest w sieciówkach to import. W większości sklepów również. Polscy hodowcy nie są w stanie cenowo zbliżyć się do importu. Polskie krewetki to w większości RC i to dość mocno pokundlone, to co sprzedają pasjonaci to ułamek całego handlu.
Fresz - tak mam sklepik z akwarystyką, wiem ze twarda kranówka dość szybko "zabija" soile i przed nikim tego nie ukrywam, natomiast abstrakcją jest dla mnie mineralizowanie RO pod kątem roślinniaka czy RC jeśli można po prostu pomieszać RO z kranówką, dodatkowo nawet "wyjałowione" podłoże będzie moim prywatnym zdaniem lepsze niż zwykły żwirek, Neo lubią soile i jest to sprawdzone na kilkudziesięciu baniakach moich i dużej ilości zabiornikach klientów. Zobacz że wiele osób trzyma Neo na niby to wyjałowionych podłożach Beni, BWS i innych. Jeśli kogoś stać na to aby dać soila pod Neo to jest to moim zdaniem bardzo dobre rozwiązanie, dodatkowo masz doskonałe podłoze pod rośliny. Zapominacie o tym że soile roślinne nie zbijają tak mocno parametrów jak niektóre krewetkowe, ponadto ja już wyleczyłem się z podziału na krewetkowe i inne :-)
Ostatnio edytowano Śr 31 sie, 2016 19:00 przez kaboom, łącznie edytowano 1 raz
kaboom
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 784
Dołączył(a): Wt 07 sty, 2014 19:47
Lokalizacja: Kielce

Re: Rośliny in vitro. I co dalej...?

Postprzez Mosur » Śr 31 sie, 2016 18:55

Tak ale siłą rzeczy wątpię żeby odbiorca import trzymał te krewety na miękkiej wodzie.
Mosur
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 374
Dołączył(a): N 28 gru, 2014 16:39
Lokalizacja: Ruda Śląska

Re: Rośliny in vitro. I co dalej...?

Postprzez kaboom » Śr 31 sie, 2016 19:06

Mosur napisał(a):Tak ale siłą rzeczy wątpię żeby odbiorca import trzymał te krewety na miękkiej wodzie.

Nie potrafię Ci na to odpowiedzieć, każdy z importerów ma swoje sposoby na aklimatyzację zwierząt, przeróżne. To co kupujesz na giełdach jest po aklimatyzacji i czasami po dezynfekcji. Myślę że w zalezności od wartości zwierzęcia woda jest dostosowywana do niego, tanie mają w nosie, o droższe bardziej dbają, do paletek np. dodają kwas w celu obniżenia pH. Jak ktoś ma własne ujęcie wody to równie dobrze może stosować przemysłowy filtr RO do pozyskania dużych ilości wody zmiękczonej. W okolicach Wrocka woda także w kranie jest miękka :-)
kaboom
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 784
Dołączył(a): Wt 07 sty, 2014 19:47
Lokalizacja: Kielce

Re: Rośliny in vitro. I co dalej...?

Postprzez odin » Śr 31 sie, 2016 20:27

kaboom
przez kilka mięsiecy miałem 2 baniaki na aktywnym(HELP) miałem z Sakurami Red i Orange krewetki są z importu było ich ponad 100, do podmian dawałem raz RO raz kran podłoże padło po około 3 miesiącach wtedy lałem juz sam kran, krewetki dalej siedziały w tym baniaku przez 5 miesiecy w tym czasie znalazłem 1 trupa ale ani jedna krewetka nie zajajczyła po zmianie podłoża nastąpił wysyp matek z jajkami. Nie sądze żeby padniete aktywne było lepsze dla Red i orange niz kwarc. Inaczej było i jest w przypadku yellow te na aktywnym śmigają zajajczone cały czas.
Avatar użytkownika
odin
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 171
Dołączył(a): Wt 28 cze, 2016 13:35

Re: Rośliny in vitro. I co dalej...?

Postprzez EAqua » Cz 01 wrz, 2016 16:01

No dobra Panowie, to co radzicie jakoś tak bardziej jednomyślnie?:) wolałabym być mądrzejsza wcześniej niż po szkodzie, więc co- jednak restart? Zmienić to podłoże na kwarc? Zmiany na kostce to jeszcze nie tragedia, jeśli mówicie, że większą tragedią jest podłoże aktywne. I wtedy miękka kranowa będzie mniejszym problemem, czy radzicie coś do niej dorzucać przy podmianach?
EAqua
Krewetkowy Maniak
 
Posty: 37
Dołączył(a): Pt 08 lip, 2016 10:45
Lokalizacja: Kraków

Re: Rośliny in vitro. I co dalej...?

Postprzez matu » Cz 01 wrz, 2016 16:50

jedna z opcji:
Codzienne podmiany na kran (twardy, lub extra mineralizator z KH), jakieś 20% powinny szybko zabić podłoże. Jak krewety nie padają to nie ma co panikować.
Myślę, że każdy ma inne doświadczenia i przejścia, inną wodę, inne parametry, inne wyniki. Sama musisz zdecydować co dalej.
Avatar użytkownika
matu
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 1089
Dołączył(a): Cz 07 sie, 2014 16:30
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Rośliny in vitro. I co dalej...?

Postprzez EAqua » Cz 01 wrz, 2016 17:11

matu napisał(a):jedna z opcji:
Codzienne podmiany na kran (twardy, lub extra mineralizator z KH), jakieś 20% powinny szybko zabić podłoże. Jak krewety nie padają to nie ma co panikować.
Myślę, że każdy ma inne doświadczenia i przejścia, inną wodę, inne parametry, inne wyniki. Sama musisz zdecydować co dalej.


Ok, tylko jeszcze gdzieś ktoś pisał, że nawet wyjałowione aktywne jest gorsze od jałowego, ze względu na te wahania parametrów.
Krewety narazie nie zdychają...
EAqua
Krewetkowy Maniak
 
Posty: 37
Dołączył(a): Pt 08 lip, 2016 10:45
Lokalizacja: Kraków

Re: Rośliny in vitro. I co dalej...?

Postprzez EAqua » Cz 01 wrz, 2016 17:14

No i jeszcze pytanie- co z roślinami, jak one pociągną na jałowym podłożu....
Sam mech na kamieniu w kostce mnie nie rajcuje...
EAqua
Krewetkowy Maniak
 
Posty: 37
Dołączył(a): Pt 08 lip, 2016 10:45
Lokalizacja: Kraków

Re: Rośliny in vitro. I co dalej...?

Postprzez EAqua » Cz 01 wrz, 2016 20:19

A tutaj taki post: dla porównania problemu:

viewtopic.php?f=26&t=5019

Zgłupieć można...
EAqua
Krewetkowy Maniak
 
Posty: 37
Dołączył(a): Pt 08 lip, 2016 10:45
Lokalizacja: Kraków

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do ROŚLINNOŚĆ

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości