Witam.
Posiadam krewetkario-rakarium 54l od ponad miesiąca. Od początku istnienia akwarium posiadam korzeń red moor obsadzone kępkami Phoenix Mossa. Mech rósł perfekcyjnie, bardzo zielony, bardzo gęsty i w ogromnym tempie, szczególnie jak na warunki. Jednak od kilku dni zaobserwowałem, że mech zaczyna rosnąć jedynie jako "nitki". Nie rośnie nic na boki, ewentualnie bardzo cienkie.
Zdjęcia nie przedstawiają w pełni tragedii, bo każda jedna kępka ma na krawędziach takie o to nitki, zamiast normalnej, pięknej postaci mchu. Dodatkowo kolorystycznie mech też ciemnieje, szczególnie w samych centrach kępek staje się aż brązowy.
W akwarium posiadam również mini pelie oraz anubiasa nana petite. Obydwie rośliny rosną perfekcyjnie i bez problemów od samego początku, jednak również posiadam wrażenie jakby kolory im ciemniały (tempo wzrostu nadal dobre oraz zdrowe liście). Jednak żadna z tych roślin nie wydaje się na razie problematyczna, w przeciwieństwie do mchu, który mam wrażenie jakby z dnia na dzień po prostu umierał.
Podmieniam wodę co tydzień 20% z kranu. Do wody nie dodaję nic oprócz easy carbo.
Oświetlenie bardzo słabe, na 54l posiadam tylko 1 lampkę leddy smart sunny. Jednak istotne jest, że lampka znajduję się na dłuższej ścianie akwarium w 1/3 długości.
Wszelkie rośliny znajdują się po stronie bliższej lampie, a ciemniejsza strona akwarium pozostaje bez roślinna. Wszystko w akwarium bez zmian od miesiąca, rośliny na takim ustawieniu rosły zdecydowanie ponad moje oczekiwania, jednak właśnie od kilku dni pojawiają się problemy.
Jedyna zmiana jaką wprowadziłem to obniżenie temperatury z 24 do 22 stopni 3 dni temu, jednak mech marnieje już od około 5.
Parametry które posiadam:
pH - 7.4
GH - 11
KH - 3
Proszę o pomoc, najlepiej szybką. Jeśli chodzi o potrzebę dodawania jakichś preparatów/nawozów, w akwarium posiadam krewetki neocaridiny yellow oraz raczki CPO(10 krewetek 2 raczki), więc prosiłbym o wzięcie ich pod uwagę przy ewentualnych preparatach.