Witam, w piątek zalewałem zbiornik, 30l od aquaela, 5cm podłoża, żwirek kwarcowy, + azoo easy starter, do tego korzeń zaszczepiony mchem, + trawniczek.
Temperatura w zbiorniku +/- 25 stopni. W sobotę rano, woda miała kolor ciemnej herbaty, myślałem że podmiany co 2 dni po 40-50% wody załatwią sprawę, i z czasem, korzeń się "wybarwi"
aczkolwiek dzisiaj na korzeniu, podłożu, roślinkach pojawiła się przezroczysta "galareta", nie wiem jak to opisać, taki choćby nalot.
Zastanawiam się, czy to jest pleśń, może jakieś glony?
co z tym zrobić? Zostawić i czekać aż zbiornik dojrzeje, powyciągać wszystko, i jeszcze raz ugotować korzeń?
Krewetkarium przeznaczone dla red cherry :)
Z góry dziękuję za odpowiedź ;>