Hi,
Przygotowałam nowe akwarium 60l, działa od miesiąca i dzieje się w nim coś dziwnego. Wszystkie parametry są stabilne, tylko GH spada dość znacznie w krótkim czasie.
Pojemność: 60l
obsada: z 50 yellow, setki ślimaków, docelowo crystal black
podłoże: 1 mm drobnego, czarnego 'piasku bazaltowego'
ozdoba/złoże: 4kg czerwonej lawy, na niej 2 małe kępki mchu
rośliny: wspomniane 2 kępki mchu, 3 sztuki limnobium
filtr: kaskada Aquael FZN-3, pełna zasiedlonej ceramiki (kaskada działała już od ponad roku w 200l) z prefilrem.
woda: RO + minerały V8 i Mineral RO czerwony z akwanawozy.com.pl
Woda wlewana: GH 12, KH 5, pH 7,5
Woda po 4 dniach: GH 7, KH 4, pH 7,5
Testy kropelkowe. GH z Tropicala, KH z JBL, pH z Zooleka.
W akwariach zalewanych kranówką parametry nie zmieniają się.
To wina minerałów czy np lawy? Nie przeszkadza mi uzupełnianie V8 co kilka dni, ale fajnie byłoby wiedzieć skąd takie skoki. Wiem, że wiele osób używa V8 i nie słyszałam żeby miały kłopoty z parametrami.
Za każdą mądrą wypowiedź z góry dziękuję.
EDIT:
poglądowa fota (zmętnienie po dolaniu V8):