Szanowni Koledzy i Koleżanki.
Doradźcie mi proszę, bo wyczerpały mi się możliwości co mogę robić źle, że nie mogę utrzymać i rozwinąć hodowli caridin.
Mam trzy baniaki po 25l każdy. Dwa z hamburgami (najwijmy je 1 i 2), jeden z podżwirówką + kubeł (nazwijmy go 3).
nr1 jest na h.e.l.p-ie, nr2 i 3 na Platinum Soil. Wszystkie mają od pół roku do blisko roku.
Podmieniam co tydzień 10% wody dodając bakterie, crustafit, fulvo z krewetkarium.com, i minorection powder.
Wodę mineralizuję gh6, kh0 z krewetkarium.com + mineral plus z Azoo.
Pokarm zróżnicowany: firmowe, własne, liście itp
Parametry we wszystkich zbiornikach podobne tj.
Ph: 5
Gh: 5-6
Kh: 0-1
No3: ok 15
przewodność: ok 130ppm
obsada:
nr1: czerwone hybrydy + snow
nr2: prl-ki
nr3: czarne hybrydy
Problem jest taki, że co jakiś czas pada po jednej krewetce w zbiorniku. Nie mam pojęcia co im nie pasuje.
Prlki nosiły jajka dość często, młode wykluwały się ale po kilku tygodniach znikały..
Czarne są najkrócej u mnie ale wydaje mi się, że już ich ubyło. Znalazłem póki co jedną martwą. Wcześniej w tym zbiorniku były Blue Bolty szt 10 ale nic nie przeżyło - najlepsze, że do końca nie znalazłem żadnych zwłok.
Czerwone + snow. Tu były same czerwone hybrydy szt 10 - zostało 5 po pół roku. Dziś wyjąłem jedną martwą dorosłą z jajami. Snowy ponad 10 szt na razie się trzymają.
Już zaczynam się zastanawiać czy nie odstawić tego hobby bo przy takich wynikach to wstyd się przyznać do krewetkowego hobby.