Witam,
Dzisiaj rano zaobserwowałem dziwne czerwone plamy na ogonie i głowie mojej krewetki yellow.
Pierwsze zdjęcie ma realistyczną kolorystykę, drugie nie.
Plamki pojawiły się dziś i jest to jedyna krewetka, które je posiada. Zachowuje się w 100% normalnie, pływa prosto, chodzi normalnie, wszystkie kończyny w porządku. Nie jest osowiała, i jednocześnie nie za bardzo ruchliwa.
Plamki te wyglądają na zewnętrzne jakby zabarwienie pancerza, są zupełnie płaskie, nie mają formy "kraterów". Jakbym miał opisać swoimi słowami, to wygląda zupełnie, jakby na nią krew prysła i zabrudziła :P
Sprawdziłem kompendium wiedzy, jednak nie znalazłem nic co by w 100% zgadzało się opisem, stąd ten post.
Krewetki ostatnio zjadły trochę pokarmu zawierającego astaksantyne. Czytałem, że nie jest zalecany dla krewetek yellow ponieważ może wpływać na ich ubarwienie. Jednak z tego co pamiętam, nie było mowy o czerwonym kolorze, a bardziej na zmianie w zielonawy, i to raczej cała krewetka a nie tylko plamy?
Parametry:
pH - 7.4
GH - 13
KH - 3
W akwarium (54L) znajdują się liczne korzenie (opuva, grab, red moor), filtracja kaskadowa fzn-1 24/7, podmiana 20% wodą z kranu co tydzień, temperatura 24 stopnie, podłoże aqua-art shrimp sand, jest 8 szyszek olchy oraz 2 liście ketapangu. Z chemii leje tylko Easy Carbo w ilościach trochę mniejszych niż zalecane. Rośliny - phoenix moss, mini pelia oraz anubias nana petite.
Proszę o pomoc w identyfikacji problemu