Inc0gnit0 napisał(a):Mr.Kreweta napisał(a):Mnie nie dziwi jak drapieżnik, ..... Małżoraczki upolują krewetę...
jakies dowody winy ww????
Nie mam dowodów") Ale, bo zawsze jest jakieś ale... Jeśli Wikipedia nie kłamie, jest około 2000 odmian małżoraczków, w tym drapieżne, normalnie polujące, ( nigdy nie wiadomo jakie się przyplątają) jak poszukać głębiej w necie, nie na dziwnych blogach itp. tylko w wypracowaniach biologów, można wyczytać że w przyrodzie nawet nie drapieżne małżoraczki jak są głodne, zbierają się w stada i żywcem zżerają rybkę czy krewetkę, poza teorią, nie dawno temu był ciekawy spór na fejsie o małżoraczki, znajomy pokazywał fotki gigantycznych spasionych małżoraczków które atakowały krewetki przy ich karmieniu, normalnie w biały dzień, małżoraczki ignorowały karmę... i płakał co robić... przy okazji wyszło że kilku doświadczonych hodowców też płacze nad plagą małżoraczków, nie tylko że atakują dorosłe krewetki, ale też okazuje się że duża ilość tego dziadostwa jak nie wyżera mikro pokarmu potrzebnego młodziutkim krewetkom,
to dosłownie wyżerają całe pokolenia młodych kreweciąt. Koniec końców wyszło że walczą z plagą przez odsysanie, pułapki jak na wypławki, i jak okazuje się, pomaga na młode małżoraczki "Pływacz Karłowaty" który zasysa plankton i inne małe żyjątka...
Podsumowując, może nie każda odmiana małżoraczka jest groźna, ale coś jest na rzeczy...