Witam
Zwracam się z prośbą o wyjaśnienie pewnej kwestii. Mianowicie aktualnie w baniaczku 15 l mieszka sobie parka gupików wraz 4 potomstwa oraz dorosła Ampularia z miesięcznymi młodymi które uratowałem ze sklepu zoologicznego jak jeszcze były kładka jajową. Facet z zoologa chciał wywalić kładkę do kosza wiec przygarnąłem bo mi był szkoda maluchów. Małe ampularie za kilka dni pójdą w świat do znajomych. Syn docelowo chciałby jeszcze dodatkowo zaopiekować się sześcioma krewetkami Red Cherry. No i tu pojawia się problem.
Z tego co wyczytałem po forach i wszelakich publikacjach gupiki bez problemu poradzą sobie w twardszej wodzie która to z kolei jest wymagana dla prawidłowej budowy i rozrostu muszli ampularii. Dodatkowo dla ampularii zalecane jest wrzucenie do wody albo podwieszenie nad taflą wody wapna kondycyjnego dla żółwi lub sepii dla ptaków w celu prawidłowej budowy muszli i zapobieganie korozji.
Natomiast krewetki preferują miękką wodę a tym bardziej nie zaleca się zatwardzania wody poprzez dodawanie wapieni, wapna czy muszelek.
W jaki sposób pogodzić sprawę utrzymania w jednym baniaczku (na dodatek tak małym) krewetek, gupików i ampułek. Nie chce uśmiercić żadnego z tych stworzonek poprzez nieprawidłowe warunki ich bytowania. Jeszce raz podkreślam że maksymalna obsada tego baniaczka to 6 gupików jedna Ampularia i stadko małych ampularii które w niedalekiej przyszłości opuszczą zbiorniczek. No i te krewetki które ewentualnie mogły by lub nie zamieszkać w akwa.
Proszę zatem o pomoc w wyjaśnieniu moich wątpliwości i udzielenie informacji jak podejść do tego tematu. Nie chce by syn popadł w traumę z powodu utraty swoich kochanych żyjątek.
Pozdrawiam i liczę na szybkie wsparcie fachowymi poradami.