Posiadam rybki Rasbora Maculata w osobnym akwarium, ale jestem zmuszony je usunąć, a nie chcę pozbyć się rybek. Stąd pytanie: czy można je trzymać razem z krewetkami?
Na internecie jak i w sklepie pisano, że ten gatunek jest niezwykle płochliwy, strachliwy itp., co w przypadku moich sztuk jest kompletną bzdurą. Do roślin nawet się nie zbliżają, wiecznie śmigają przy przedniej szybie i przyciąga je nawet ręka w wodzie. Widocznie przyzwyczajenie ze sklepu ;)
Tak czy inaczej, nie wiem czy nie są zbyt ciekawskie by trzymać je razem z krewetkami. Akwarium ma całkiem dobre warunki roślinno-kryjówkowe (:D), a rasborki trzymają się głównie góry/środka zbiornika.
Mimo wszystko wolę zapytać czy ktoś nie miał jakichś przebojów z tymi rybkami, bo nie chciałbym straszyć krewetek.
Podkreślam, że CHCĘ zatrzymać te rybki i bardzo nie uśmiecha mi się ich oddawanie/eliminacja.
PS. Pozostały mi trzy sztuki po wspaniałej rybiej ospie, ale planuję powiększyć stadko do pierwotnych 9 sztuk (litraż mam wystarczający).
Krewetki żyły przez większość czasu z otoskami (obecnie siedzą z rasborkami).