Witam
Przygodę z krewetkami zacząłem nie dawno.
Kupiłem stadko Sakur od niby doświadczonego hodowcy. Część ładniej, część gorzej wybarwionych. Wśród nich była jedna samica już z jajkami. Po jakimś czasie miałem już ze 4 samice z zapłodnionymi jajkami.
Zaczęły pojawiać się pierwsze maluchy. Jak miały trochę ponad 0,5cm, zaczęły się wybarwiać.
Któregoś razu zacząłem jednak obserwować maluchy o dziwnym zabarwieniu. I to nie wyglądały jak te od samicy, którą przywiozłem zajajczoną, bo były mniejsze od tych już biegających. Potem przypomniało mi się, że gość od którego kupowałem krewetki wspomniał, że dokupił sobie kilka Schoko, aby spróbować uzyskać trochę inna barwę, coś na wzór, jak opisywał to Garnella.
Jako, iż nie jestem biegły w genetyce krewetek, mam więc pytanie. Jak to jest, że po 2 rodzicach Sakurach, wychodzą takie wynalazki? Czy to oznacza, że oni sami nie byli czystymi Sakurami? Czy to ogólne raczej chodzi o samca, bo to chyba on jest nosicielem dominującego genu?
Jak widać, część młodych w odcieniu brązowym, część w niebieskim. W różnych wielkościach i jestem przekonany, że zapłodnienie nastąpiło u mnie.
Już raz miałem do czynienia z uwstecznioną formą heteropody, bo dostałem młode po krzyżówce samca blue, z samicą sakury i miałem nadzieje, że tym razem będę miał spokój, a tu takie numery :/