Moderator: =Fresz=
pierwek napisał(a):Wg mnie to nie był problem podłoża. Teraz obstawiam, że robaki nie przestawiły się na nowe warunki. Baniak nie zdążył dojrzeć. Zauważyłem u siebie, że jak zbiornik ma mniej niż 3 tygodnie i wpuszczałem obsadę to miałem zgony chociaż wodę dolewałem z działającego krewetkarium i podawałem bakterie + w baniaku wcześniej pływały jakieś rybki i ślimaki żeby zapewnić dostęp guano dla bakterii.
Mierzyłeś wcześniej NO3? Jak krewetki jedzą? Jak im parametry wody nie pasują to nie bardzo chcą jeść pomimo podawania przysmaków. Tzn nie lecą do żarcia po podaniu. ( choć jak jest dużo glonu w baniaku to ten test się nie bardzo sprawdza...)
Aha: a co wkładasz do akwarium poza roślinkami...mam na myśli korzeń, liście (jakie - skąd) szyszki, kamienie??? może coś oddaje do wody jakieś toksyny?
macieks napisał(a):a jak z wodą, jest clarowna czy nie? Ostatnio miałem ten sam problem, padło mi jakieś 50szt. mam w baniakach u-jet3 i gąbkę przykryłem liściem ketapangu, nastąpiła przyducha i zgon.
pierwek napisał(a):do @jaro222: Może weź wodę z akwa oraz po filtrze RO i podejdź do zoologa niech Ci zbadają ją na wszystko. Ty tam w Głogowie masz fajny sklep (chyba na Nadodrzańskiej - czy jakoś tak). Nie wiem czy dobrze pamiętam ale zdaje się że mieli tam też akwaria z morszczyną ale mogę się mylić bo byłem tam tylko raz. Powinni mieś sprzęt do pełnego badania na zawartość różnych związków.
pierwek napisał(a):To jest jakiś sposób ale myślę, że na dłuższą metę powinieneś jednak znaleźć przyczynę - dlatego wodę i tak warto by było zbadać. Zapamiętaj, że krewetki najbardziej czego nie lubią to zmian. Im mniej im grzebiesz w zbiorniku, mniej poprawiasz tym one lepiej się czują. Takie jest moje zdanie poparte osobistymi obserwacjami. Nieraz faktycznie zmiana jest konieczna ale myślę że w 90% przypadków lepiej nie "poprawiać".
pierwek napisał(a):Sanepid bada pod innym kątem. Np czy nie ma bakterii coli itp. To co jest w normie dla człowieka krewetki ubije a oni badają pod kątem człowieka. Poza tym takie badanie kosztuje ze 4 stówki. Lepiej zbadać w zoologu.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości