Witam.
Postanowiłem opisywać i pokazywać moje próby z krewetkarium. Jednak przynajmniej początek będzie nieco inaczej relacjonowany niż to zwykle bywa. Przeważnie każdy pokazuje swój start już po fakcie. Zbiornik zalany (czasami nawet już obsadzony roślinami albo nawet dojrzały) i wtedy relacja.
Ja chciałbym zrobić to inaczej.
Będę na bieżąco pokazywał wszystko od samego początku. A ponieważ aż tak bardzo mi się nie spieszy więc relacja może trochę potrwać.
Robię to między innymi z powodu mojego braku doświadczenia i nadziei, że gdybym zrobił jakiś poważny błąd to być może ktoś mi to w porę wytknie zanim odczuję jego konsekwencje.
Po drugie w ten sposób jest większa szansa, że niczego nie zapomnę opisać i może ktoś skrozysta tak jak ja korzystałem z Waszych relacji.
No ale do rzeczy.
Zbiornik 45 litrów z pokrywą. Podłoże Banibachi Black Soil Normal.
Te trzy rzeczy już nie ulegną zmianie.
Natomiast co do wszystkich pozostałych aspektów - któż to wie ... ??
Filtr to na chwilę obecną kaskada Aqua Nova N450. Nie chcę filtra wewnętrznego. W środku krewetkarium mają być tylko sprzęty niezbędne.
Chciałbym spróbować z krewetkami Crystal.
Chętnie wysłucham wskazówek, opinii i innych uwag na każdym etapie mojej przygody, co więcej będę za nie wdzięczny a nie tylko, że wysłucham ..
Jeszcze taka uwaga ogólna. Na podłoże Benibachi się zdecydowałem ale nie planuję stosować wszystkich możliwych (używanych oraz polecanych) dodatkowych "bajerów" tych z najwyższej półki. Chcę spróbować trochę inaczej, trochę taniej i na przekór opiniom, że się nie da.
Woda będzie z RO, minerały z Aqua Artu a bakterie na start z AZOO.
Co do roślin, to chciałbym tylko: mchy, subwassertangę, wgłębkę, anubiasa i microsorium (wszystkie rośliny planuję wziąć z głównego baniaka). Wiem, że nie będzie im łatwo - przynajmniej na początku bo są przyzwyczajone do innych warunków - nawożenie, światło, CO2 itd .. ale trudno - niech się przystosują.
Moje doświadczenie z krewetkami: w baniaku ogólnym, bez problemów trzymały mi się RC, Sakury, Amano i Filtrujące. Inne krewetki tylko podziwiałem na zdjęciach i w sklepie
A zatem krok pierwszy.
Sprawdzenie szczelności akwarium - szczelne
Czas na filterek. Nie mam pewności czy taki (AquaNova NF450) wystarczy ale zaryzykowałem.
Pierwsze co to wyjąłem z niego węgiel (strasznie "dużo" go było a przestrzenie między wkładami wypełniłem gąbką (pocięta zapasowa od kubełka).
No i poszedł do zbiornika ogólnego - niech "złapie" trochę bakterii.
Pierwsze spostrzeżenia:
Nie jest taki bezgłośny jak ludzie piszą - ale jak zauważyłem, nieprzyjemny (nie głośny ale jednak) "terkot" powoduje pokrywka. Po prostu drgania się przenoszą i luźno leżąca pokrywa je wzmacnia. Jeśli on pozostanie docelowo to będę musiał to jakoś wygłuszyć.
Drugi "drobiazg". Po włożeniu gąbek na "pełnej mocy" troszkę się przelewa z komory z wirnikiem - widocznie gąbka blokuje przepływ na tyle, że część wody się wraca.
Przymknięcie pokrętła na około 60-70% eliminuje ten "problem".
Aha na wlot założyłem gąbkę.
Kolejny krok to próby na sucho z podłożem (na taboreciku w małym pokoju) ...
Kupiłem dwa worki (2 x 5,4 kg). Na razie wsypałem jeden i się zastanawiam czy to nie za mało. Uzyskałem około 2,5-3cm z przodu i 4cm z tyłu. W sumie to chyba taka niby perspektywa z różnicą 1cm do i tak nic nie daje więc pewnie ostatecznie usypię całe podłoże poziomo.
No ale co z tą ilością. Niby żadnych korzeniowych roślin nie planuję ale według opisów wymaganej grubości podłoża dla jego prawidłowego funkcjonowania to powinienem jeszcze sporo dosypać.
Tylko tak: otwierać drugi worek aby dosypać tylko trochę to bez sensu (nie otwarty mógłbym odsprzedać). Znowu dosypać do tych 5-7 cm to czy przy zbiorniku wys. na 30cm to aby nie będzie źle wyglądało gdy 1/4 - 1/5 wysokości to podłoże??
Tak to wygląda, specjalnie doświetliłem lampą aby było widać warstwę podłoża
A tak wygląda bez doświetlenia lampą (to białe tło to na razie tylko tak postawione aby zasłonić książki na półce za taboretem na którym trzymam krewetkarium podczas tych prób
CDN ...