z jakiej przyczyny padają mi krewecie?

Jak dbać o zdrowie naszych podopiecznych

Moderator: =Fresz=

Postprzez SirLacky » Pt 23 gru, 2011 05:51

aquahobby1 napisał(a): Po zakończeniu leczenia, (kiedy krewetki stracą mleczną barwę wewnątrz ciała) i wyprodukują przeciwciała odpornościowe, można po 2 - 3 podmianach wody, zaprowadzić znowu "dobre" bakterie, i akwarium wróci do normy.


Jeszcze nie słyszałem żeby antybiotyk wyrobił odporność w jakimś organizmie . Mówisz że krewetki przychodzą chore. Przecież w środowisku naturalnym nie wszystkie chorują? Zatem muszą zarażać się gdzieś po drodze. Więc albo importer, ma gdzieś kwarantanne i sprzedaje chore okazy (może i specjalnie), albo krewetki zarażają się u niego. A kto wie może też używa antybiotyków i szczepy bakterii wytworzyły już oporność, stąd taka zjadliwość wśród krewetek? Aquahobby1 pamiętaj że dystrybutor który odławia krewetki w miejscu pochodzenia a następnie wysyła do różnych krajów jest zobowiązany przepisami do wysyłania zdrowych okazów!
A wracając do aktybiotyków... jeszcze klika lat temu można było kupić niektóre w sklepach zoologicznych - z przeznaczeniem oczywiście dla zwierząt. Całe szczęście wszedł zakaz i teraz pozostaje tylko apteka. I to wcale nie jest moja fanaberia że powinno blokować się dostęp do antybiotyków z poziomu "zwykłego konsumenta". Tak wiem, jestem bardzo przeczulony na tym punkcie. Najłatwiej mój punkt widzenia zobaczyć na podstawie gronkowca złocistego - występuje on u co 3 osoby (w nozdrzach chociażby), chociaż sam gronkowiec zabijał zawszę, to odpowiednio podjęta terapia eliminowała go. Problem w tym że łatwo on mutuje i wytwarza oporność i w ten sposób powstały takie smaczki jak:
MRSA - oporny na metycylinę
VRSA – oporny na wankomycynę
VISA – gronkowiec złocisty ze zmniejszoną wrażliwością na wankomycynę
MRCNS – koagulazoujemny szczep gronkowca złocistego oporny na metycylinę
MRSE - oporny na metycylinę

Pytanie tylko o zrobimy jak poszczególne szczepy zaczną dalej wytwarzać oporność? Jak widzisz moja niechęć do antybiotyków nie jest rodzaju "chemia w akwarium to zło" bo tak nie jest i rozumiem że czasami nasze pociechy mogą wymagać użycia bardziej drastycznych terapii, ale stąd że wiem jakie zagrożenia nieumiejętne stosowanie leków ze sobą niesie. Poza tym co innego stosować Ichtio Tetry na kulorzęskska, a co innego amoksycylinę na chorobę w baniaczku.
Avatar użytkownika
SirLacky
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 132
Dołączył(a): Cz 13 paź, 2011 20:04
Lokalizacja: Nysa

Postprzez =Fresz= » Pt 23 gru, 2011 09:30

aquahobby1 napisał(a):
SirLacky napisał(a):W ogóle używanie lekarstw jakichkolwiek w baniakach głównych jest nieporozumieniem
Lekarstwa są po to, żeby je używać.



To poczytaj/cie i zobaczcie sobie całą PRAWDĘ o np szczepionkach :mrgreen: http://prawdaxlxpl.wordpress.com/category/szczepienia/

Antybiotyki też są ZŁE :!: teraz lekarze zauważyłem - jak taka matka przychodzi z dzieckiem to od razu doktorek wali antybiotykami zamiast zapisać jakieś witaminki i kazać leżeć w łóżku. Antybiotyk to ostateczność bo niszczy strasznie układ odpornościowy.
Avatar użytkownika
=Fresz=
Moderator
 
Posty: 7215
Dołączył(a): Cz 27 gru, 2007 21:16
Lokalizacja: Toruń

Poprzednia strona

Powrót do SZPITAL

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość