Pytanie o środek na wypławki

Jak dbać o zdrowie naszych podopiecznych

Moderator: =Fresz=

Pytanie o środek na wypławki

Postprzez lysy3332 » Pn 10 maja, 2010 14:02

Witam wszystkich.
Chciałbym zapytać o taka rzecz
Ostatnio w akwarium pojawiły mi się takie małe robaczki około 1 - 2mm długosci grubości ok.1mm chodzą po szybach jak ślimaki tylko ze trzy razy szybciej.
Wyczytałem ze są to prawdopodobnie wypławki lub jakieś nicienie.
Kupiłem na to środek o nazwie FEMANGA SCHNECKEN STOP.
Czy ktoś stosował ten środek w krewetkarium?
czy nie szkodzi on krewetkom?
no i czy jest skuteczny w usówaniu tych małych oszołomków?
lysy3332
Potencjalny Maniak
 
Posty: 12
Dołączył(a): Pt 09 kwi, 2010 21:18

Postprzez dziki » Pn 10 maja, 2010 15:05

czesc
Dzis w ramach testowania tego środka stworzyłem warunki do rozwoju i mordowania wypławek. Jutro jak dotrę do biura kolo godziny 6 będę widział efekty na krewetkach, dopiero kolo godziny 9 jak się światło włączy zobaczę czy wypławki przetrwały zalecaną dawkę 25 ml na 100 l wody.

>>> TU NATOMIAST <<< masz wielki topic z opisami i zdjęciami wypławek
"330. Lepiej samotne życie pędzić, niż głupca mieć za towarzysza,
Wędruj sam jeden, jakby słoń po lesie, nie czyniąc zła, niewiele pragnień mając."
DHAMMAPADA w przekładzie Stanisława Franciszka Michalskiego
Avatar użytkownika
dziki
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 560
Dołączył(a): So 28 mar, 2009 14:42
Lokalizacja: Tralee Co. Kerry

Postprzez lysy3332 » Pn 10 maja, 2010 18:58

Cześć
to jak możesz to napisz jak podziałało na krewetki, bo różne opinie są na temat tego środka i negatywne i pozytywne także będę wiedział z pierwszej ręki można powiedzieć.
Z góry dzięki za odpowiedz i pozdrawiam.
lysy3332
Potencjalny Maniak
 
Posty: 12
Dołączył(a): Pt 09 kwi, 2010 21:18

Postprzez dziki » Wt 11 maja, 2010 08:46

hallo
Wyniki z testu środka napisałem >>> TU <<<
"330. Lepiej samotne życie pędzić, niż głupca mieć za towarzysza,
Wędruj sam jeden, jakby słoń po lesie, nie czyniąc zła, niewiele pragnień mając."
DHAMMAPADA w przekładzie Stanisława Franciszka Michalskiego
Avatar użytkownika
dziki
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 560
Dołączył(a): So 28 mar, 2009 14:42
Lokalizacja: Tralee Co. Kerry

Postprzez lysy3332 » Wt 11 maja, 2010 16:55

witam
jak możesz to napisz mi odnośnik na temat dalszego testowania środka.
Miejmy nadzieje że środek jednak z czasem podziała.
Z góry dzięki i pozdrawiam.
lysy3332
Potencjalny Maniak
 
Posty: 12
Dołączył(a): Pt 09 kwi, 2010 21:18

Postprzez Tasior » Cz 13 maja, 2010 17:19

ja proponuje wam sie z nimi zaprzyjaźnić ;)
One naprawdę nie są szkodliwe ;)
Avatar użytkownika
Tasior
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 893
Dołączył(a): Śr 31 mar, 2010 14:14
Lokalizacja: Knurów

Postprzez aquahobby1 » Pt 14 maja, 2010 00:10

Tasior napisał(a):One naprawdę nie są szkodliwe
Chyba nigdy nie widziałeś ataku wypławków na dorosłą krewetkę. O małych nie wspomnę. A dopiero po całkowitym zlikwidowaniu ich Flubenolem kiedy w krótkim czasie pojawiły się setki młodych krewetek, zorientowałem się, ile musiały ich załatwiać.
Wiedza jest osiągnięta dzięki ciężkiej pracy. Bądź pokorny, i słuchaj tych, którzy szli ścieżką przed Tobą.
aquahobby1
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 616
Dołączył(a): So 22 lis, 2008 23:44
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Tasior » Pt 14 maja, 2010 11:47

Nie nigdy nie widziałem i wątpie, żebym widział... Dla mnie to coś w stylu AnENtome helena też atakujących krewetki... Wszyscy o tym piszą ale żadnego udokumentowania nie ma....
Ale to moje zdanie jest... I póki nie zobaczę - nie uwierzę ;)

----------

Co do ataku na dorosłą krewetkę jestem na 1000% pewien, że ona była przed padnięciem i do zdrowych nie należała... Do takiej nawet oczliki się dobiorą...
Ostatnio edytowano Pt 14 maja, 2010 15:01 przez Tasior, łącznie edytowano 4 razy
Avatar użytkownika
Tasior
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 893
Dołączył(a): Śr 31 mar, 2010 14:14
Lokalizacja: Knurów

Postprzez KuMaK » Pt 14 maja, 2010 15:04

aquahobby1 napisał(a):Chyba nigdy nie widziałeś ataku wypławków na dorosłą krewetkę. O małych nie wspomnę.


Rok temu mając problem ze stabilnością zbiornika miałem sporawe wypławki, obchodziły dorosłe krewetki, siedziały na nich i nic sobie z tego nie robiły. Krewetek wypławki nie jadły - nie ubyło 20szt było wrzucone i 20 było wciąż, tylko ewentualnie niedojedzony pokarm, co do maluchów widziałem to samo obłaziły i tyle, krewetka mała potrafiła je z siebie strząchnąć. Zlikwidowałem ich nadmiar po prostu stabilizując zbiornik. Przy krewetkariach spędzam naprawdę dużo czasu, rok temu nie zauważyłem nic niepokojącego, tak jak napisałem widziałem jak nieraz obłaziły krewetki, one nic sobie z tego nie robiły, wypławek normalnie z nich schodził i nic się nie działo.
Ostatnio edytowano Cz 01 sty, 1970 01:00 przez KuMaK, łącznie edytowano 1 raz
Pozdrawiam
Rafał Maciaszek
www.facebook.com/Kumak.Shrimp
Avatar użytkownika
KuMaK
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 897
Dołączył(a): Wt 15 lip, 2008 20:25
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez aquahobby1 » So 15 maja, 2010 00:45

Tasior napisał(a):Co do ataku na dorosłą krewetkę jestem na 1000% pewien, że ona była przed padnięciem i do zdrowych nie należała... Do takiej nawet oczliki się dobiorą...
Zadajcie sobie trud, i poczytajcie w jaki sposób wypławki atakują, jeżeli tego nie widzieliście.
Wiedza jest osiągnięta dzięki ciężkiej pracy. Bądź pokorny, i słuchaj tych, którzy szli ścieżką przed Tobą.
aquahobby1
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 616
Dołączył(a): So 22 lis, 2008 23:44
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez aquahobby1 » So 15 maja, 2010 00:50

Przy zdobywaniu pokarmu pomocne mu są tzw. rabdidy, występujące w nabłonku. Mogą one być wyrzucane na zewnątrz, krępując ruchy ofiary, a tym samym uniemożliwiając jej ucieczkę.
Wiedza jest osiągnięta dzięki ciężkiej pracy. Bądź pokorny, i słuchaj tych, którzy szli ścieżką przed Tobą.
aquahobby1
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 616
Dołączył(a): So 22 lis, 2008 23:44
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Tasior » So 15 maja, 2010 07:44

KuMaK napisał(a):- nie ubyło 20szt było wrzucone i 20 było wciąż, tylko ewentualnie niedojedzony pokarm, co do maluchów widziałem to samo obłaziły i tyle, krewetka mała potrafiła je z siebie strząchnąć.



Nie chodzi mi tutaj o kłótnie ;) Tylko o to że to jest raczej nie możliwe. To samo było z krwiożerczymi ampulariami itp. Jedna opowieść pogania drugą ;)

Owszem zgodzę się z tobą, że zjadła dorosłą krewetkę, ale krewetka ta była pewnie na skonaniu, bo zdrowej krewetki nie dopadnie.

------------------
wracając do tematu słyszałem, że bardzo dobry na wypławki jest ten środek:

http://www.allegro.pl/item1038593009_no ... lawki.html

Podobno nie robi krzywdy krewetkom.
Ostatnio edytowano So 15 maja, 2010 07:49 przez Tasior, łącznie edytowano 2 razy
Avatar użytkownika
Tasior
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 893
Dołączył(a): Śr 31 mar, 2010 14:14
Lokalizacja: Knurów

Postprzez dziki » So 15 maja, 2010 07:48

Hallo
Googlując w poszukiwaniu prostej rady znalazłem kilka odpowiedzi ale nie takich jakich się spodziewałem uzyskać. Pamiętajmy zatem, zadając googlom pytanie spodziewajmy się uzyskać odpowiedzi których znać nie chcieliśmy :)

Wiadomość dotyczy wypławka lądowego, przypuszczam że zachowanie naszych wypławków nie odbiega daleko od zachowań i możliwości tego kolegi.
Kod: Zaznacz cały
Wypławki żywią się padliną lub polują na żywe stworzenia, które lokalizują węchem. Otwór gębowy mają nie na końcu głowy, lecz w połowie ciała po stronie brzusznej. Te prymitywne płazińce mogą żyć bez pożywienia nawet miesiącami, i wtedy żywią się własnymi organami (najpierw narządami rozrodczymi, następnie mięśniami ścianek ciała). Nigdy jednak nie wchłaniają układu nerwowego. Kiedy pokarm znowu jest dostępny, narządy wypławków regenerują się i wracają do normalnej postaci. Pojedynczy osobnik może zjeść aż pięć siódmych samego siebie, po czym wrócić do normalnej postaci. Trudne sytuacje pozwala im przeżyć inna właściwość: mianowicie mogą rozpadać się na części, a każda z nich odtwarza normalną postać wypławka. Okazuje się, że stworzenie potrafi przeżyć nawet wówczas, gdy zostanie tylko dziesiąta część jego ciała.

Powyższy tekst pochodzi z tego opracowania http://www.ekoswiat.com.pl/ekologia/pdf/2004-11-43.pdf .

Kod: Zaznacz cały
W komórkach nabłonka, otaczającego ciało, rozmieszczone są maleńkie pałeczki, zwane rabditami. Owe rabdity służą jako groźna broń zaczepna. Polujący wypławek zbliża się bezszelestnie do śpiącego narybku, a następnie "strzela" nimi w kierunku najbliższej ofiary. Rabdity rozpuszczają sio w śluzie pokrywającym rybkę i paraliżują jej ruchy. W tym momencie wypławek nakrywa swym ciałem ofiarę i wysysa z niej soki.

http://akwarystyka.spidernet.pl/printvi ... a7ccc622f1

Z kolei w tym opracowaniu http://www.univ.rzeszow.pl/wbr/zeszyty/ ... art009.pdf w części dotyczącej hodowli wypławków możemy przeczytać
Kod: Zaznacz cały
W czasie hodowli wypławków musimy jedynie pamiętać o tym, że są one niezbyt wytrzymałe na przebywanie w wodzie o temperaturze wyższej niż 25°C.


Aczkolwiek wiedza o słabej tolerancji na temperatury wyższe niż25*C mnie jakoś nie bardzo przekonuje gdyż pierwsze wzmianki o wypławkach znalazłem na forum hodowców dyskowców (paletek?), jeśli dobrze pamiętam te rybcie wymagają nieco wyższej temperatury niż 25*C.

Po dzisiejszej lekturze spojrzałem na wypławki z zupełnie innej perspektywy, bardzo intrygujące stworzenia to są ale mimo całej tej wiedzy nadal nie chce ich pośród moich Atyi

EDIT
Czy ktoś widział jak wyglądają kokony wypławek(wków)? Czytałem że składają one kokony na spodzie liścia. Kilka tygodni temu znalazłam taki coś i stwierdziłem że to może jakiś ślimak się postanowił rozmnożyć.
Obrazek
Ostatnio edytowano So 15 maja, 2010 08:39 przez dziki, łącznie edytowano 6 razy
"330. Lepiej samotne życie pędzić, niż głupca mieć za towarzysza,
Wędruj sam jeden, jakby słoń po lesie, nie czyniąc zła, niewiele pragnień mając."
DHAMMAPADA w przekładzie Stanisława Franciszka Michalskiego
Avatar użytkownika
dziki
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 560
Dołączył(a): So 28 mar, 2009 14:42
Lokalizacja: Tralee Co. Kerry

Postprzez Heterocera » So 15 maja, 2010 09:20

dziki, jeśli masz w akwarium kiryski to jest to ich ikra.
Heterocera
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 167
Dołączył(a): Śr 15 kwi, 2009 18:51

Postprzez dziki » So 15 maja, 2010 10:51

hmm...
choroba mam jednego kirysa pandę ale on sam ze sobą to tych jojków mieć nie może. Bidulak jest sam już od 2ch lat i przeszedł przez większość moich baniaków.

Zasadniczo to w tym baniaku są same pojedyncze sztuki ryb bez par, niedobitki jakieś takie które pozostały po różnych leczeniach czy też ikra przywędrowała wraz z roślinkami. Obsada tego baniaka to 1 furkat, 1 rozbora, 1 otos, 1 kirys, 15 atyi, 10 amano, 30 helenek, niepoliczone ilości dzikusów neocardina, stado wypławek.
"330. Lepiej samotne życie pędzić, niż głupca mieć za towarzysza,
Wędruj sam jeden, jakby słoń po lesie, nie czyniąc zła, niewiele pragnień mając."
DHAMMAPADA w przekładzie Stanisława Franciszka Michalskiego
Avatar użytkownika
dziki
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 560
Dołączył(a): So 28 mar, 2009 14:42
Lokalizacja: Tralee Co. Kerry

Następna strona

Powrót do SZPITAL

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości