WYPŁAWKI -METODY ZWALCZANIA

Jak dbać o zdrowie naszych podopiecznych

Moderator: =Fresz=

Postprzez neonka » Cz 06 sie, 2009 09:54

Czytałam gdzieś o tym. Chyba będę musiała tak zrobić. Swoją drogą, jak się zapala w nocy światło w akwarium można ciekawe rzeczy znaleźć. Wczoraj oczlika znalazłam u brzanek;)
112l - ogólne, pare fajnych glonojadów
63l - brzanki sumatrzańskie, 2x L-103, Loricaria red, Helenki vs. świderki
25l - przedszkole + krewetki
20l - ślimaki Sulawesi, krewetki mix, rybki mix - kwarantanna
neonka
Krewetkowy Maniak
 
Posty: 34
Dołączył(a): So 08 lis, 2008 01:48
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez aquahobby1 » Cz 06 sie, 2009 23:59

Wczoraj był następnym dniem obserwacji, jak i dniem podania ostatniej porcji leku. Wypławki dalej siedziały bez ruchu na mchach i gałęzatce. Za to pojawiła się duża ilość maleńkich krewetek. Cały czas sporo samic nosi jajeczka, ale takiej ilości małych na raz nie było. Czyżby jednak wypławki eliminowały sporą ilość maluszków? Z duszą na ramieniu podaję następną porcję preparatu. Wody nie podmieniam, więc stężenie preparatu rośnie. Do późnego wieczora obserwowałem baniaczek, ale nic złego się z krewetkami nie działo. Zbiegły się do jedzenia, maluszki żerowały na bocznej szybie, gdzie pojawił się lekki glonik. Dziś rano pierwsze kroki skierowałem do akwarium. krewetki żyją. Ufff. Za to na piasku leżą świderki, bez ruchu powywalane z muszelek. Też ich sporo. Od restartu upłynęło ponad dwa lata, to się ich namnożyło. Natomiast wypławków prawie nie widać. Rozpuściły się, czy krewetki ich zjadły? Wyciągnąłem dwa pipetą na szkiełko, - nie żyją. SUPER !!!!!!! Przetrzymam tak do jutra, żeby być pewny że świderki też padły, Ale muszę uważać, bo jak zaczną się rozkładać (a jest ich dużo) może skoczyć No2 i będzie po krewetkach.
Wiedza jest osiągnięta dzięki ciężkiej pracy. Bądź pokorny, i słuchaj tych, którzy szli ścieżką przed Tobą.
aquahobby1
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 616
Dołączył(a): So 22 lis, 2008 23:44
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez aquahobby1 » N 09 sie, 2009 10:54

Ciąg dalszy walki z wypławkami. Padnięte świderki wybieram ręką, wężykiem pościągałbym małe krewetki, bo jest ich mnóstwo. Wypławków nie widać. :mrgreen: No2 wynosi 0,2. Krewetki mają się dobrze. Dzisiaj podmienię wodę. Okaże się po kilku podmianach czy je całkowicie wybiło. :-P Roślinom preparat nie szkodzi, jedynie przez nie podmienianie wody przez ten czas, i nagromadzenie się fosforanów i innych związków z padających wypławków i ślimaków, pojawił się glonik na ściankach akwarium, z czego bardzo się cieszą maleńkie krewetki. Siedzą całą chmarą na szybach, i go objadają. ;-)
Ostatnio edytowano N 09 sie, 2009 10:54 przez aquahobby1, łącznie edytowano 1 raz
aquahobby1
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 616
Dołączył(a): So 22 lis, 2008 23:44
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Wnorus » So 15 sie, 2009 11:49

aquahobby1-i co tam dalej z wypławkami po tygodniu-widać jeszcze te cholerstwo?
Avatar użytkownika
Wnorus
Początki Krewetkowej Mani
 
Posty: 27
Dołączył(a): So 27 cze, 2009 13:48
Lokalizacja: Wołomin

Postprzez aquahobby1 » So 15 sie, 2009 21:55

Witam. :-) Upłynęło 8 dni od podania ostatniej porcji preparatu. Dzisiaj podmieniłem drugi raz wodę. No2 - 0. krewetek coraz więcej, teraz dopiero widzę ile ginęło maluszków. A co najważniejsze: nie ma wypławków (ani sztuki), świderków, przytulików,i żadnego innego świństwa. Resztę padłych świderków wyciągnęły krewetki i zjadły. Zostały tylko muszelki. Parametry wody wskazują, że bakterie na filtrze i podłożu nie zostały zabite. W poniedziałek idzie pod nóż drugie krewetkarium z RC w którym też są wypławki. Wprawdzie będę je restartował, ale nie chcę przenieść tego świństwa na mchach i korzeniach. Preparat nie szkodzi roślinom!!!!!
Wiedza jest osiągnięta dzięki ciężkiej pracy. Bądź pokorny, i słuchaj tych, którzy szli ścieżką przed Tobą.
aquahobby1
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 616
Dołączył(a): So 22 lis, 2008 23:44
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Scann » N 30 sie, 2009 12:47

Próbowałem z wodą sodową w proporcji 1litr wody sodowej na litr wody w akwarium. I powiem szczerze, że nic to nie dało :( Ale jestem wściekły jak widzę te pełzające nitki po ściankach akwarium. Przeanalizowałem tyle działów i na dłuższą metę tylko w flubenolu jest nadzieja. Jutro przejdę się do zoologicznego zapytać o flubenol KH.
Scann
Potencjalny Maniak
 
Posty: 3
Dołączył(a): So 29 sie, 2009 17:11
Lokalizacja: Kępno

Postprzez Adekm89 » Pn 31 sie, 2009 16:15

A moje helenki jedzą wypławki :)
[you] Serdeczne pozdrowienia :)

Wracam do akcji! :)
Avatar użytkownika
Adekm89
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 528
Dołączył(a): So 03 lis, 2007 19:26
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Adam_Jasiński » Pn 31 sie, 2009 16:30

U mnie tez zauwazylem mniejsze ilosci wyplawkow po wpuszczeniu kolonii helenek. A helenki od adka. :-P
Adam_Jasiński
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 121
Dołączył(a): Śr 31 gru, 2008 16:05
Lokalizacja: Ozorków

Postprzez Adekm89 » Pn 31 sie, 2009 17:06

Bo to moje helenki :)
[you] Serdeczne pozdrowienia :)

Wracam do akcji! :)
Avatar użytkownika
Adekm89
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 528
Dołączył(a): So 03 lis, 2007 19:26
Lokalizacja: Łódź

Postprzez aquahobby1 » Wt 01 wrz, 2009 06:46

Chciałem podsumować walkę z wypławkami za pomocą Flubenolu. Zlikwidowałwm to paskudztwo w 4 baniakach, i muszę stwierdzić, że bezpowrotnie. Po kolejnych podmianach wody, nie ma ani jednego. Flubenol w dawkach które stosowałem nie zabija ryb, ani krewetek, nawet najmniejszych. Natomiast zabija wypławki, nicienie, tasiemce, i ślimaki. Nie zabija ich od razu, tylko blokuje przepływ glukozy w ich organizmach, przez co giną z głodu. Działanie tego preparatu przypomina działanie nowoczesnych trutek na szczury, tylko tam trutka powoduje zanik czerwonych ciałek krwi, nośników tlenu. Ponieważ obawiałem się o krewetki wypracowałem (z pomocą kolegi który je wybił) dawkowanie co drugi dzień porcję odpowiadającą wadze 3 kg zwierzęcia (taką teraz podziałkę ma ten preparat który jest w specjalnej strzykawce, i jedna kreska, to porcja odpowiadająca 1 kg masy psa czy kota) czyli trzy kreski na 100l wody w akwarium. Przy innym litrażu, można zrobić tak, że rozpuszcza się taką dawkę w 100 ml wody, i wtedy każde 10ml. odpowiada 10l wody w akwarium. Resztę można włożyć do lodówki, i dalej używać jako następne porcje. Objawy: Pierwsza dawka, wypławki chowają się, przestają łazić, druga dawka po 2 dniach, wypławki grupowo wyłażą na szyby i rośliny, robią się białe i przestają ruszać, trzecia dawka, po 4 dniach, wypławki martwe spadają na podłoże, częściowo są zjadane przez krewetki, padają również świderki, czwarta dawka, padają inne ślimaki i pijawki. Tu należy uważać, bo przy dużej ich ilości, rozkładając się zachwieją parametrami wody (dobrze jest padnięte ślimaki, przynajmniej większe powybierać). Po następnych 2 dniach można zacząć podmieniać wodę, żeby pozbyć się preparatu (nie wiadomo czy nie zacznie się wiązać bądź rozpadać, i nie stworzy czegoś toksycznego), można też użyć węgla aktywnego w filtrze. Takie są moje doświadczenia, i życzę wszystkim akwarii wolnych od wypławków, tak jak u mnie. Pozdrawiam. :-D :-D :-D
Ostatnio edytowano Cz 01 sty, 1970 01:00 przez aquahobby1, łącznie edytowano 1 raz
aquahobby1
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 616
Dołączył(a): So 22 lis, 2008 23:44
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Adekm89 » Wt 01 wrz, 2009 09:08

Dziękujemy serdecznie, Bardzo dobry artykulik :)

Na pewno niejedna osoba skorzysta z tego :)
[you] Serdeczne pozdrowienia :)

Wracam do akcji! :)
Avatar użytkownika
Adekm89
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 528
Dołączył(a): So 03 lis, 2007 19:26
Lokalizacja: Łódź

Postprzez aquahobby1 » Wt 01 wrz, 2009 22:33

Flubenol można z powodzeniem stosować przy kwarantannie i leczeniu ryb z pasożytów wewnętrznych. A zwłaszcza paletek.
Wiedza jest osiągnięta dzięki ciężkiej pracy. Bądź pokorny, i słuchaj tych, którzy szli ścieżką przed Tobą.
aquahobby1
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 616
Dołączył(a): So 22 lis, 2008 23:44
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez trezor » Wt 15 wrz, 2009 07:16

Ja właśnie wczoraj zacząłem kurację flubenolem w moich dwóch krewetkariach. Niestety przyniosłem wypławki wraz z nowymi kreweciami. W kilka dni zrobiło się ich mnóstwo. Teraz mam nadzieję się ich pozbyć, raz na zawsze.
Jak na razie po nocy, ani krewetkom, ani ślimakom nic nie jest. Natomiast wypławka nie widzę ani jednego, mimo że wcześniej rano zawsze chodziły po szybach.
Ostatnio edytowano Wt 15 wrz, 2009 07:16 przez trezor, łącznie edytowano 1 raz
"Wiem, że nic nie wiem". Ale próbuję się dowiedzieć... ;)

390l (130x50x60) - roślinne
63l (60x30x35) - krewetkarium http://www.krewetki.org/forum/viewtopic.php?t=1155
25l (40x25x25) - krewetkarium
Avatar użytkownika
trezor
Rasowy Maniak Krewetkowy
 
Posty: 82
Dołączył(a): Wt 09 cze, 2009 08:10
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez batman-ka » Wt 15 wrz, 2009 10:11

Może to jest jakiś patent,daj znać jak będzie się to dalej toczyć i na jakich krewetkach to testowałeś i w jakich proporcjach
40x40x30 crystale
40x40x30 taiwany

konto allegro: _bestseller_
Avatar użytkownika
batman-ka
Administrator
 
Posty: 3352
Dołączył(a): So 03 lis, 2007 20:44
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez trezor » Wt 15 wrz, 2009 10:38

Zakładam, że z krewetkami nic nie powinno się stać, bo przecież flubenol jest stosowany jako lekarstwo przeciwko pasożytom na krewetkach.
U mnie stosuję to na CR (S i SS) oraz na RC (Sakura).
Dawka taka sama jak była podawana już wcześniej "3 kg psa" na 100l wody. :mrgreen:
"Wiem, że nic nie wiem". Ale próbuję się dowiedzieć... ;)

390l (130x50x60) - roślinne
63l (60x30x35) - krewetkarium http://www.krewetki.org/forum/viewtopic.php?t=1155
25l (40x25x25) - krewetkarium
Avatar użytkownika
trezor
Rasowy Maniak Krewetkowy
 
Posty: 82
Dołączył(a): Wt 09 cze, 2009 08:10
Lokalizacja: Wrocław

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do SZPITAL

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości