Rybia ospa a krewetki.

Jak dbać o zdrowie naszych podopiecznych

Moderator: =Fresz=

Rybia ospa a krewetki.

Postprzez Sandra:):):):) » Wt 23 sie, 2011 08:19

Mam problem. Jestem na 99,9% pewna że moje rybki są zaatakowane rybią ospą. Na początku myślałam że poprzyczepiały się do nich bąbelki powietrza, wyłączyłam filtr ale białe kropeczki nadal były w tych samych miejscach na neonkach, poziomce i na kardynałku chińskim. Mój chłopak mówi że jak zwykle znowu panikuję i wymyślam choroby siedząc codziennie przed akwarium i się gapiąc na rybki. I teraz tak. Mam krewetki Red cherry i babaulti. Czy jak kupie w sklepie preparat na ospę rybią zaszkodzi to krewetką? Czy mam odizolować chore ryby do osobnego zbiornika i tam je leczyć po czym wpuścić z powrotem do akwa? Czy nie? Czy ryby które wyglądają na zdrowe też już mogą być chore?
Proszę o pomoc
Sandra:):):):)
Krewetkowy Maniak
 
Posty: 49
Dołączył(a): Śr 13 kwi, 2011 13:17

Postprzez Smithi » Wt 23 sie, 2011 19:02

Odizolowanie chorych ryb nic ci nie da, chorobe ta "wywoluje" kulorzesek podnablonkowy te biale kropeczki to sa wlasnie te pasorzyty, najgorsze jest wlasnie to ze rozsprzestrzeniaja sie bardzo szybko i sa takze w wolnej toni i nic ci nie da odizolowanie ryb wiec preparat musisz stosowac do akwa ogolnego.

Nie mialem nigdy przypadku takiego jak u ciebie i nie wiem muwiac szczerze jak zachowaja sie krewetki po zastosowaniu preparatu.
Czytalem gdzies na innym forum ze ktos zastosowal costapur chyba sery to bylo wraz z krewetkami i przezyly wszystkie wraz z mlodymi.

pozdr.
Smithi
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 410
Dołączył(a): Śr 15 gru, 2010 23:34
Lokalizacja: Tczew

Postprzez KuMaK » Wt 23 sie, 2011 19:49

Miałem kilka lat temu również na neonkach.
Costapur podawaj normalnie jak dla ryb i pomoże.
Na krewetki nie przeszło i krewetki przeżyły.
Pozdrawiam
Rafał Maciaszek
www.facebook.com/Kumak.Shrimp
Avatar użytkownika
KuMaK
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 897
Dołączył(a): Wt 15 lip, 2008 20:25
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez MarSz » Śr 24 sie, 2011 09:18

Można też spróbować leczenia bez chemii - stosowałem i działa.
Wystarczy wykorzystać fakt, że cykl rozwojowy kulorzęska zachodzi szybciej w wyższej temperaturze jak i to, że cysty preferują niższą.

Wynika z tego polecana w wielu miejscach i przez wiele osób (nie jest to mój pomysł - tylko podaję dalej co sam kiedyś wyczytałem, zastosowałem i się sprawdziło) metoda.

Należy podnieść temperaturę do maksymalnej możliwej dla zwierząt i roślin będących w baniaku (z tego powodu zastosowanie tej metody nie zawsze jest możliwe - zwłaszcza jeśli masz rybki wrazliwe na wysoką temperaturę).
Przez optymalną temperaturę rozumie się tutaj 28-32 st C. Cysty wykluwają się dużo szybciej i opuszczają nosiciela i pozostają w toni wodnej aż nie znajdą następnego - w tym czasie jednak taka temperatura jest dla nich szkodliwa.
Tak więc najlepiej przetrzymać taką temperature przez 4-7 dni (jesli to możliwe).
W międzyczasie podmień wodę 1-2 razy (ale tak by uniknąć skoków temperatury).

Ja u siebie miałem wtedy w akwarium 112l same neony (czerwone, innesa) i krewetki (mix neocaridiny heteropody - tzw. babaulti rainbow i red cherry) i 4 pielęgniczki ramireza (na których tak na prawdę przywlokłem kulorzęska). Temperaturę podnosiłem stopniowo przez kilka dni i dojechałem do 29-30st. Potem utrzymywałem tak przez tydzień a nastepnie obniżałem.

Wystarczył jeden raz - ospa nie wróciła.
Bilans - brak strat w neonach, brak strat w krewetkach (tzn. niezauwazalne, bo krewetek było mnóstwo ale nie widziałem żadnych zgonów, więc nawet jesli gdzies jakaś po kryjomu padła to pojedyncze sztuki musiały być) oraz strata 2 ramirezek - ale one od początku były najbardziej zainfekowane (nawet już miały posklejane płetwy).
MarSz
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 520
Dołączył(a): Śr 12 maja, 2010 20:11

Postprzez Sandra:):):):) » Śr 07 wrz, 2011 10:58

A na malutkie krewetki które się niedawno wykluły nie będzie miało negatywnego wpływu? Mam jeszcze dwie krewetki noszące jajka( babaulti i red cherry). I jeszcze danio różowe pręgowane w ciąży. Nie zaszkodzi? Nic jeszcze nie zrobiłam z ta ospą bo wydaje mi się że sama zniknęła.... Chociaż są jeszcze malutkie kropki, tylko jakby mniej. Możliwe że samo zniknęło?
Sandra:):):):)
Krewetkowy Maniak
 
Posty: 49
Dołączył(a): Śr 13 kwi, 2011 13:17

Postprzez aquahobby1 » Śr 07 wrz, 2011 12:56

Samo nie zniknie, to jest pasożyt, który nie daję łatwo za wygraną, dopóki ryby żyją. http://www.akwa.org.pl/content/rybia-os ... ioftirioza
Wiedza jest osiągnięta dzięki ciężkiej pracy. Bądź pokorny, i słuchaj tych, którzy szli ścieżką przed Tobą.
aquahobby1
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 616
Dołączył(a): So 22 lis, 2008 23:44
Lokalizacja: Szczecin


Powrót do SZPITAL

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości