Masakra w głównym zbiorniku

Jak dbać o zdrowie naszych podopiecznych

Moderator: =Fresz=

Masakra w głównym zbiorniku

Postprzez tomhur » Wt 20 maja, 2014 07:53

Witam serdecznie.
Ostatnio w moim głównym zbiorniku ostra rzeź jeśli chodzi o przeżywalność krewetek i tragedia jeśli chodzi o wygląd...
Ale zacznijmy od wyglądu - Compsopogon zajął praktycznie cały zbiornik. Jest na filtrze, na korzeniach, roślinach i mchu. Co usunę większość, odrasta i pojawia się w nowych miejscach. Przez niego naprawdę zastanawiam się nad restartem, bo widzę że walka jest z góry skazana na porażkę... Musiałbym wystartować nowy baniak, żeby przerzucić krewetki (około 50 dorosłych i kilka-kilkanaście małych), lecz wodę bałbym się brać z tego zbiornika, aby nie przenieść compsopogon lub też sprawcę śmierci krewetek... Chyba że na pojemnik naciągnąłbym pończochę z jak najdrobniejszym oczkiem i tak nabierał wodę (pewnie odradzacie taki sposób...)
Znacie jakiś magiczny preparat lub sposób na ten glon? Moczenie w kwasku cytrynowym raczej odpada, ponieważ jest on praktycznie wszędzie - kwasek chyba do baniaka musiałbym nalać... Zastanawiałem się nad Femanga AlgenStop! General - stosował ktoś na ten rodzaj glonu???
Jeśli zaś chodzi o przeżywalność w akwarium:
Miesiąc temu wszystko było pięknie i kolorowo - dorosłe żyły i nosiły jajeczka. Naliczyłem 70 sztuk młodych, przy asyście kolejnych 6-7 mamusiek z jajkami. Ale to się skończyło. Najpierw z dnia na dzień wyginęły maluszki - jednego dnia 70, następnego dojrzałem zaledwie 7-8... Podejrzewałem filtrację, wyczyściłem gąbkę, wymyłem filtr, podkręciłem aquaela 1000 na maxa. Po kilku dniach trup dorosłej krewetki. Zdarza się, pewnie nadszedł jej czas... Trzy-cztery dni później kolejne zwłoki - dwie samiczki, jedna z jajkami. Zabolało. Wtedy już pojwiły się glony które masakrują wygląd mojego akwarium.
I od 2-3 tygodni padają mi krewecie w wysokości 3-5 sztuk tygodniowo. Samce, samiczki z jajkami... Panda gdzieś również zaginęła (nie znalazłem zwłok)... Wczoraj wyciągnąłem dwie kolejne i już naprawdę nie wiem co zrobić. Do tej pory 4 samiczki z jajkami...
Podejrzewam że to może być jakiś intruz w akwarium - może stułbia... Wśród Compsopogonu pewnie niezauważalna byłaby - ale dlaczego atakuje dorosłe, gdy młode jeszcze biegają (około 10 sztuk).
Wczoraj zauważyłem że samiec CB, grzebiąc w podłożu podskoczył nagle jakby go coś ukąsiło - godzinę później jego zwłoki wyciągałem...
Krewetki które padają, wyglądają jakby je coś sparaliżowało, leżą na plecach, przez pewien czas poruszając "nóżkami" - później przestają ruszać i inne krewetki się za nie zabierają - jeśli jestem w domu nie daję ich skonsumować... Trupki nie łapią mlecznego koloru...
Azotyny, amon i azotan w normie, filtracja pracuje, węgla nie mam w zbiorniku...
Zapodać Planaria zero od benibachi? Posiadam ten specyfik w domu, od dzisiaj mógłbym już walczyć z intruzami - tylko że ich nie widzę...

Co radzicie?
Pod opieką: TiBee, TaiTiBee, Blue Bolt, Panda, King Kong, Wine Red, Green Jade, Yellow z pasem, Sakura Red
Avatar użytkownika
tomhur
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 349
Dołączył(a): N 01 gru, 2013 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Re: Masakra w głównym zbiorniku

Postprzez =Fresz= » Wt 20 maja, 2014 08:01

A wiesz w ogóle jak wygląda stułbia? :-P i jak Ty to widzisz ze ona atakuje dorosłą krewetkę i ją paraliżuje? :mrgreen: masz totalnie "rozwalony" zbiornik, zero stabilności i czas na restart bo tylko tak uratujesz to co jeszcze zostało nie ma się co bawić w kombinowanie. W podłożu masz albo nicienie albo wypławki ale to akurat powinieneś bez problemu wypatrzeć.
Avatar użytkownika
=Fresz=
Moderator
 
Posty: 7215
Dołączył(a): Cz 27 gru, 2007 21:16
Lokalizacja: Toruń

Re: Masakra w głównym zbiorniku

Postprzez tomhur » Wt 20 maja, 2014 08:23

Jak wygląda stułbia wiem tylko z grafiki Google, chcąc nie chcąc może się ukryć w tym glonie :P Jeśli oczywiście fotki w Google nie okłamują. Nicieni i wypławek brak w podłożu, wieczorem, jak wrócę z roboty umieszczę fotki podłoża.
Co do rozwalonego zbiornika i braku stabilności to szybko jesteś w stanie to określić :) Ale pewnie masz racje ... Parametry wody nie skaczą. Ph-5,8 gh-5,0 EC-310-320 stałe.
Jesli masz rację i nikt inny nie będzie miał innego pomysłu na walkę o przeżycie krewetek jak szybkie przerzucenie ich i restart baniaka, to zrobię to.
Podejrzewam jednak, ze przy rozwalonym zbiorniku szybciej i większe ilości by padały. I wątpię żeby krewety miały ochotę na barabara... A mamuśki cały czas jajczą
Pod opieką: TiBee, TaiTiBee, Blue Bolt, Panda, King Kong, Wine Red, Green Jade, Yellow z pasem, Sakura Red
Avatar użytkownika
tomhur
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 349
Dołączył(a): N 01 gru, 2013 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Re: Masakra w głównym zbiorniku

Postprzez Valdi73 » Wt 20 maja, 2014 08:27

Hej,
pewnie za późno na cokolwiek.
Tylko pytanko czy ty nie świecisz za długo (poprzedni post też jak by na to wskazywał)?
Atak glonów by na to wskazywał, dodatkowo za mocna może być filtracja (ogranicz ją).
Miałem coś podobnego i walczyłem z tym tak:
1. całkowita ciemność 3 dni
2. filtracja na minimum
3. podmiany wody
4. Carbon w płynie w podwójnej zalecanej dawce

Po 3 dniach wracamy ze świeceniem ok 4 godziny przez kolejny tydzień dwa.
Podajemy Carbon przez dwa tygodnie.
Ograniczamy karmienie.

To u mnie pomogło. Zastosujesz jeżeli będziesz chciał.
Tylko że nie wiem czy miałem ten sam przypadek (u mnie to były krasnorosty).
Może jakieś fotki zapodaj?

Valdi
Valdi73
Krewetkowy Maniak
 
Posty: 45
Dołączył(a): Pn 30 wrz, 2013 09:34

Re: Masakra w głównym zbiorniku

Postprzez =Fresz= » Wt 20 maja, 2014 08:31

Te stułbie z grafiki są robione w trybie makro :-P malutką nowo narodzoną oczywiście jest w stanie zjeść ale dorosłą może jedynie połaskotać heh to ze jest glon o którym piszesz to już oznaka niestabilności.
Avatar użytkownika
=Fresz=
Moderator
 
Posty: 7215
Dołączył(a): Cz 27 gru, 2007 21:16
Lokalizacja: Toruń

Re: Masakra w głównym zbiorniku

Postprzez tomhur » Wt 20 maja, 2014 11:57

Światło świeci 8 godzin (13.30-21.30). Duży wpływ na glony pewnie ma też fakt że blisko okna. Inne glony mało co się pojawiają, tylko ten jeden wybrany oprawca mojego baniaka...Co do filtracji, to rzeczywiście pralka w baniaku się zrobiła...
Fresz, mam cicha nadzieje że się mylisz :P Chociaż zdaję sobie sprawę że masz zdecydowanie większą wiedzę od większości na forum :)
Fotki około 20 umieszczę
Pod opieką: TiBee, TaiTiBee, Blue Bolt, Panda, King Kong, Wine Red, Green Jade, Yellow z pasem, Sakura Red
Avatar użytkownika
tomhur
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 349
Dołączył(a): N 01 gru, 2013 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Re: Masakra w głównym zbiorniku

Postprzez tomhur » Wt 20 maja, 2014 18:25

Cóż mogę powiedzieć... Freszu ma rację - nicienie lub wypławki w podłożu są... Cholera, nie obserwowałem akwa zbyt dokładnie, na to wychodzi...
Fotki podłoża:
Obrazek
Obrazek

A tutaj fotki tego badziewia co opanowało moje akwarium:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Jakieś mądre rady jak dalej postąpić? Te robactwo zabija krewetki czy są tylko zwiastunem końca? Użyć planaria zero i zostawić krewetki? Czy w weekend podczas podmiany wody (bez planarii zero) uważnie ściągnąć wodę z głównego baniaka i zalać nowy w celu przeniesienia krewetek do niego?

Dzięki Fresz że przekazałeś mi tą złą wiadomość :) Mimo że złą, to chociaż mam większą świadomość co się dzieje...
Pod opieką: TiBee, TaiTiBee, Blue Bolt, Panda, King Kong, Wine Red, Green Jade, Yellow z pasem, Sakura Red
Avatar użytkownika
tomhur
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 349
Dołączył(a): N 01 gru, 2013 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Re: Masakra w głównym zbiorniku

Postprzez Szopen » Wt 20 maja, 2014 18:26

Nie czekaj tylko zrób restart.

Średnio do uratowania jest raczej to co teraz się dzieje.
**********************************************
Koniecznie zerknij pod ten link:
http://www.szopensshrimps.pl

Sklep z gadżetami akwarystycznymi:
http://www.szopensshrimps.cupsell.pl

**********************************************
Avatar użytkownika
Szopen
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 1455
Dołączył(a): So 14 maja, 2011 22:36
Lokalizacja: Wrocław

Re: Masakra w głównym zbiorniku

Postprzez tomhur » Wt 20 maja, 2014 18:34

Ok, wodę z tego zbiornika użyć do zalania nowego? Czy ta woda odpada całkowicie?
Jak coś 10 litrów mogę ściągnąć z drugiego baniaka, ale to zdecydowanie za mało.
Pod opieką: TiBee, TaiTiBee, Blue Bolt, Panda, King Kong, Wine Red, Green Jade, Yellow z pasem, Sakura Red
Avatar użytkownika
tomhur
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 349
Dołączył(a): N 01 gru, 2013 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Re: Masakra w głównym zbiorniku

Postprzez Sorgen » Wt 20 maja, 2014 21:00

A coś się tak uparł na start zbiornika ze starą wodą? Może przetrzymaj krewety w pustym zbiorniku tymczasowym (nawet duży pojemnik plastikowy jak nie masz wolnego akwarium) z samą wodą odlaną z akwa a w szkle startuj na czystej wodzie z bakteriami na start. I gąbkę z filtra wywal i zamień na nową bo w tej dziadostwo może siedzieć.
Sorgen
Potencjalny Maniak
 
Posty: 9
Dołączył(a): N 06 kwi, 2014 17:22

Re: Masakra w głównym zbiorniku

Postprzez totome » Wt 20 maja, 2014 21:31

A co wam nicienie przeszkadzają ? Jeśli akwa stoi przy oknie i świeci na niego słońce to glon taki czy inny się pojawi , ale na pewno nie zabija krewetek . Jest tak jak pisze Fresz , albo baniak jest niestabilny i skaczą parametry , albo krewetkom czegoś brakuje i padają . :-)
totome
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 151
Dołączył(a): Śr 11 wrz, 2013 20:32
Lokalizacja: Wieliczka

Re: Masakra w głównym zbiorniku

Postprzez Sorgen » Wt 20 maja, 2014 23:05

U mnie akwa stoi przy samiutkim oknie i mam minimalną ilość pyłu i króciutkich zielonych włosków na szybach czy korzeniu ale bez plagi. Krewety żyją i mnożą się jak wściekłe ;) U kolegi musi być coś ze stabilnością zbiornika skopane a glon jest tylko jednym z objawów. Ja bym restart robiła i to taki solidny z nowym podłożem, odkażeniem szkła i sprzętu oraz wymianą gąbki/wkładów na nowe.
Sorgen
Potencjalny Maniak
 
Posty: 9
Dołączył(a): N 06 kwi, 2014 17:22

Re: Masakra w głównym zbiorniku

Postprzez tomhur » Śr 21 maja, 2014 06:58

Ok, jestem zdecydowany na restart.
Ale nie mogę przez miesiąc czy dłużej trzymać 50-60 krewetek w pustym pojemniku tymczasowym, tak jak koleżanka radziła... Bo cykl azotowy nie przejdzie w ciągu dwóch dni, gdy zaleję akwarium nową wodą z RO - nawet gdybym nawalił nie wiem ile bakterii.
Dzisiaj wieczorem zaleję nowe akwarium (40l.). 7-10 litrów z drugiego akwarium ściągnę. Z głównego również ściągnę delikatnie około 10 litrów wody. Resztę zaleję czystą RO... Bakterie Sera lub tropical - dawka dla nowego akwarium. A krewetki przerzucę w weekend...
Pod opieką: TiBee, TaiTiBee, Blue Bolt, Panda, King Kong, Wine Red, Green Jade, Yellow z pasem, Sakura Red
Avatar użytkownika
tomhur
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 349
Dołączył(a): N 01 gru, 2013 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Re: Masakra w głównym zbiorniku

Postprzez Sorgen » Śr 21 maja, 2014 08:14

Jak wystartujesz akwa na bakteriach i pożywce to po 2 tyg. cykl azotowy powinien być ok. Ja na tej zasadzie bez strat zasiedlałam akwarium delikatnymi rybami z odłowu i testy wskazywały na zamknięty cykl. Pożyteczne bakterie siedzą głównie w podłożu i mediach filtracyjnych bo prowadzą osiadły tryb życia a nie w wodzie a te dwie rzeczy musisz dać nowe przy restarcie. W wodzie za to może być sporo zarodników glonów.
Sorgen
Potencjalny Maniak
 
Posty: 9
Dołączył(a): N 06 kwi, 2014 17:22

Re: Masakra w głównym zbiorniku

Postprzez =Fresz= » Śr 21 maja, 2014 08:17

Podpowiem tylko ze musisz karmić mniej, coś poprawić z filtracją, palić krócej światło (co tam masz za świetlówki?) i przede wszystkim uzbroić się w rogatka i bakterie do podmian.
Avatar użytkownika
=Fresz=
Moderator
 
Posty: 7215
Dołączył(a): Cz 27 gru, 2007 21:16
Lokalizacja: Toruń

Następna strona

Powrót do SZPITAL

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron