Masakra w głównym zbiorniku

Jak dbać o zdrowie naszych podopiecznych

Moderator: =Fresz=

Re: Masakra w głównym zbiorniku

Postprzez MarSz » Śr 21 maja, 2014 10:45

totome napisał(a):A co wam nicienie przeszkadzają ? Jeśli akwa stoi przy oknie i świeci na niego słońce to glon taki czy inny się pojawi , ale na pewno nie zabija krewetek . Jest tak jak pisze Fresz , albo baniak jest niestabilny i skaczą parametry , albo krewetkom czegoś brakuje i padają . :-)



Na drugim od góry zdjęciu wyraźnie widać wypławki a to już nieco inna historia niż same nicienie...
MarSz
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 520
Dołączył(a): Śr 12 maja, 2010 20:11

Re: Masakra w głównym zbiorniku

Postprzez mirkocis » Śr 21 maja, 2014 16:40

tomhur napisał(a):Ok, jestem zdecydowany na restart.
...
Dzisiaj wieczorem zaleję nowe akwarium (40l.). 7-10 litrów z drugiego akwarium ściągnę. Z głównego również ściągnę delikatnie około 10 litrów wody.



Wody z tego akwarium raczej już nigdzie nie dawaj. Zarodniki glonów to chyba tylko przez filtr RO nie przechodzą.

A co do zbyt długiego oświetlenia to się niezgodzę z przedmówcami. Musialbyś mieć lampy HQI itp żeby to było za długo. Ja w ozdobnymi "holendrze" 112 litrów świecę od 2006 roku po 12h dziennie swietlowkami 2x18W i poza skrobaniem szyby z zielonego raz na tydzień nigdy nie miałem innych glonów od lat, przy filtracji "kubełkiem". Kwestia doboru roślin i nie przerybiania, przekarmiania jest najistotniejsza. No i rogatek by się faktycznie przydał. Albo paprotnica lub moczarka. Żrą azot i fosfor na potęgę i glony z głodu zdychają ;-)
A właśnie, fosfor mierzyłeś ? Bo tu dużo o azocie się pisze, a miałem kiedyś w innym holendrze już tak, że azotu nie było a fosfor owszem. Tylko nie wiem czy on równie źle wpływa na krewetki. Bo na glony niestety bardzo pozytywnie ;-)
Avatar użytkownika
mirkocis
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 326
Dołączył(a): N 23 lut, 2014 14:24
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: Masakra w głównym zbiorniku

Postprzez SUHY » Śr 21 maja, 2014 16:48

Za dużo pokarmu , za małe podmiany wody .
światła czym więcej tym lepiej .
Obrazek
Avatar użytkownika
SUHY
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 2380
Dołączył(a): Pn 12 gru, 2011 21:29
Lokalizacja: Starachowice

Re: Masakra w głównym zbiorniku

Postprzez =Fresz= » Śr 21 maja, 2014 17:01

SUHY napisał(a):światła czym więcej tym lepiej .


SUHY czy aby na pewno im więcej? :-P
Avatar użytkownika
=Fresz=
Moderator
 
Posty: 7215
Dołączył(a): Cz 27 gru, 2007 21:16
Lokalizacja: Toruń

Re: Masakra w głównym zbiorniku

Postprzez tomhur » Cz 22 maja, 2014 18:46

Sorki że tak późno odpisuję ale wczoraj do 22ej nadgodziny robiłem, a po powrocie do domu startowałem nowy baniak...

Freszu - na 225 litrów (90x50x50) świecą dwie świetlówki T5 39W. Więc przesady nie ma. Z tym że cały dzień dodatkowo dostaje słoneczne promienie... Jak będę restartował baniak, muszę znaleźć nowy kącik dla mojej szafki z akwariami...
Rogatek jest, choć muszę przyznać się że mocno zmniejszyłem jakiś czas temu jego ilość... Bakterie również są podawane.

Mirkocis - do nowego baniaka nie użyłem wody z zaglonionego. Użyłem 7 litrów z drugiego i 30 uzdatnionej RO. Fosforu nie mierzyłem, jutro zakupię test i sprawdzę. Stawiałem na mchy przede wszystkim i Pogestemon Helferi, ale widzę że trzeba jednak zwiększyć ilość zieleni (szczególnie szybkorosnącej) w baniakach...

SUHY - z pokarmem to pewnie masz rację że przesadziłem, gdy maluchy za bardzo chciałem dokarmiać... Podmiany - myślałęm że przeciętne są - 10-15% co tydzień... Światło - cóż, z oświetlenia raczej nie mam za dużo, ale z okna raczej tak :/
Pod opieką: TiBee, TaiTiBee, Blue Bolt, Panda, King Kong, Wine Red, Green Jade, Yellow z pasem, Sakura Red
Avatar użytkownika
tomhur
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 349
Dołączył(a): N 01 gru, 2013 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Re: Masakra w głównym zbiorniku

Postprzez SUHY » Cz 22 maja, 2014 19:43

=Fresz= napisał(a):
SUHY napisał(a):światła czym więcej tym lepiej .


SUHY czy aby na pewno im więcej? :-P


Pewnie , to nie ilość światła jest problemem tylko nagromadzenie substancji odżywczych , no chyba ze nie mamy roślin w zbiorniku .
Żadne badziwie nam nie urośnie jak nie będzie miało pokarmu .

Procentowe podmiany wody w stosunku do pojemności są bez sensu . Ilość "nowej"wody trzeba dostosować do ilości krewetek .
W zbiorniku (34L) gdzie jest 10 krewetek podmieniam raz w tygodniu około 2 L , czasem mi sie nie chce ,czasem litr a czasem 3 .
W innym gdzie jest 200 sztuk min 5 litrów czasem 2 x w tygodniu , spóźnię się 3 dni i mam zielony dywan na szybach .
Obrazek
Avatar użytkownika
SUHY
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 2380
Dołączył(a): Pn 12 gru, 2011 21:29
Lokalizacja: Starachowice

Re: Masakra w głównym zbiorniku

Postprzez Inc0gnit0 » Cz 22 maja, 2014 20:07

Zapodaj rogatek sztywny i rzesa wodna na start baniaka , swietnie wyjadaja azot i reguluja swiatło. jak startowałem baniak na bws podsypane BT9, OSMP, Vigor do toni rich water i shizhen i po tygodniu smigały w nim hybrydy i tajwany zero strat
Avatar użytkownika
Inc0gnit0
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 2523
Dołączył(a): Pn 07 sty, 2013 21:06
Lokalizacja: Epi C entrum Hiroshima

Re: Masakra w głównym zbiorniku

Postprzez mirkocis » Pt 23 maja, 2014 10:15

tomhur napisał(a):...Stawiałem na mchy przede wszystkim i Pogestemon Helferi, ale widzę że trzeba jednak zwiększyć ilość zieleni (szczególnie szybkorosnącej) w baniakach...

.... Podmiany - myślałęm że przeciętne są - 10-15% co tydzień... Światło - cóż, z oświetlenia raczej nie mam za dużo, ale z okna raczej tak :/



Jak chcesz coś mieć podobnego do pogestemona ale na dalszy plan, jednocześnie konsumującego ogromne ilości azotu i fosforu to wsadź parotnicę. Dwa gatunki w sklepach są łatwo dostępne i bedą ładnie korespondować z pogestemonem na pierwszym planie. Rogatek jak dla mnie już trochę oklepany jest ;-)

Podmiany 10 czy 15% mogą być trochę za małe. Ja praktykuje 20-30% raz w tygodniu dla dojrzałego zbiornika i to mi sie sprawdziło. Przy mniejszych miewałem kiedyś problemy. Za duże też oczywiście nie są dobre.

Światło moim zdaniem masz spoko, ja nawet dłużej bym w nim świecił :-) nawet jeśli to są T5. Ale moje duże akwarium jest typowo roślinne. Co jednak nie przeszkadza kilku setkom heteropody ;-)
Avatar użytkownika
mirkocis
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 326
Dołączył(a): N 23 lut, 2014 14:24
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: Masakra w głównym zbiorniku

Postprzez tomek.b » Pt 23 maja, 2014 14:03

Rogatek być może jest oklepany, ale jego walory są niepodważalne.
Podmiany 10-15% jak najbardziej odpowiednie i wystarczające.
Avatar użytkownika
tomek.b
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 898
Dołączył(a): So 05 lis, 2011 08:59
Lokalizacja: Gostynin

Re: Masakra w głównym zbiorniku

Postprzez =Fresz= » Pt 23 maja, 2014 14:48

Jak mamy patrzeć czy jest coś oklepane czy nie to może w ogóle zrezygnujmy z krewetek :-P
Avatar użytkownika
=Fresz=
Moderator
 
Posty: 7215
Dołączył(a): Cz 27 gru, 2007 21:16
Lokalizacja: Toruń

Re: Masakra w głównym zbiorniku

Postprzez Haze » Pt 23 maja, 2014 15:51

zacznijmy hodować rurkoczułkowce, bo są mało oklepane :P
Obrazek
Avatar użytkownika
Haze
Moderator
 
Posty: 387
Dołączył(a): Wt 26 mar, 2013 15:39
Lokalizacja: Gdynia

Re: Masakra w głównym zbiorniku

Postprzez tomhur » Pt 23 maja, 2014 16:27

Akwarium trzecie, doba druga.
Właśnie wygotowuję korzeń do niego - do kuchni nie da rady wejść przy tej temperaturze :)
Dzisiaj byłem w plantice i na korzonek zakupiłem weeping moss.
Poza tym kupiłem jakąś roślinkę szybkorosnącą, gdyż rogatka nie mieli na stanie... Sprzedawca mi ją poradził, oto jej fota.
Obrazek

Zdjęcie jak widać jest z głównego zbiornika - podzieliłem roślinkę na 3 równe części, które trafiły do akwarii. O główny zbiornik postanowiłem powalczyć, trzeci wystartował na wszelki wypadek...
Światło z T5 świeci cały czas, jak do tej pory, ale osłoniłem baniak od światła słonecznego. Wbrew radom wszystkich, postanowiłem powalczyć z planarią - dzisiaj poszła pierwsza seria do baniaka. Wiem że mogę zakłócić jeszcze bardziej stabilność baniaka, ale chcę powalczyć. Jeśli planaria zero została wyprodukowana, to właśnie po to żeby zwalczać wypławki i nicienie - a nie po to żeby restartować od razu baniak, jak tylko się pojawią...
Poza tym nie daje mi spokoju fakt, że krewetki które odławiałem, nie wyglądały na padnięte, lecz sparaliżowane - nie traciły barw, wręcz wyglądały jak żywe... Może i wypławki nie zjedzą lub nie zabiją dorosłej krewetki, ale "jad" pewnie jest w stanie sparaliżować ją... Może odławiałem po prostu żywe lecz sparaliżowane... Na swoją obronę mam tylko że dobierały się do tych "trupków" już inne robaczki...
Cóż, zobaczę czy coś pozytywnego z tego wyjdzie - ale dzisiaj więcej maluchów się pojawiło - nie świeżo urodzonych, lecz takich już odchowanych - 3-4 mm. Naliczyłem około 15 sztuk (do tej pory było po 6-7 widocznych), w tym dwie pandy (jedna na bank, druga nie jestem pewny, daleko była)...

W każdym bądź razie próbuję walczyć bez restartu, jak macie jakieś dobre podpowiedzi, chętnie wysłucham.
W razie konieczności ewakuacja do bańki nr3
Pod opieką: TiBee, TaiTiBee, Blue Bolt, Panda, King Kong, Wine Red, Green Jade, Yellow z pasem, Sakura Red
Avatar użytkownika
tomhur
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 349
Dołączył(a): N 01 gru, 2013 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Re: Masakra w głównym zbiorniku

Postprzez chwialek » Pt 23 maja, 2014 17:14

Profilaktycznie część obsady ewakuuj szybciej do zbiornika 3
chwialek
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 304
Dołączył(a): N 24 sty, 2010 17:56

Re: Masakra w głównym zbiorniku

Postprzez Haze » Pt 23 maja, 2014 17:59

Jeśli krewetki padają z powodu jakiejś infekcji, to to one są nosicielem, czyli przeniesienie nic nie da, tylko zepsuje kolejny baniak...
Natomiast, jeśli to woda jest problemem, to przeniesienie krewetek choćby tą samą siateczką, ba nawet woda "z krewetek" może spowodować, że te "parę" patogenów, znów urośnie w siłę i będzie nawrót choroby w nowym zbiorniku po jakimś czasie.
Leczy się przyczyny, a nie skutki...
a niestety przyczyn może być wiele- bakterie, grzyby, wirusy lub zwykły dezodorant/odświeżacz powietrza używany w pobliżu... ciężko stwierdzić, najpierw sam musisz pomyśleć, czy przyczyna jest wewnątrz, czy na zewnątrz akwarium. Jeśli wewnątrz, to możesz myśleć nad kuracją na rynku jest parę leków nieszkodliwych dla krewetek, czasem używa się antybiotyków dla ludzi, ale to już spore ryzyko, bo przedawkowanie może zabić resztę. Ekstrakty z penicillium chrysogenum i penicillium glabrum też mogłyby się sprawdzić, aczkolwiek kosztują łącznie ok. 100pln. Najgorsze jest to, że gołym okiem nie rozpoznasz wirus, czy bakteria, chyba, że martwe krewetki mają jakieś charakterystyczne oznaki, czyli włoski/narośla/przebarwienia zew. lub wew., wtedy rozpoznasz chorobę.
Moje pierwsze pytanie, czytałeś "encyklopedię" chorób krewetek na forum?
tu: http://krewetki.org/forum/viewtopic.php?f=25&t=162
i tu: http://krewetki.org/forum/viewtopic.php?f=25&t=1517
Obrazek
Avatar użytkownika
Haze
Moderator
 
Posty: 387
Dołączył(a): Wt 26 mar, 2013 15:39
Lokalizacja: Gdynia

Re: Masakra w głównym zbiorniku

Postprzez mwlo » Pt 23 maja, 2014 19:50

Wypławków raczej się nie uniknie. Nawet jeśli teraz pozbędziesz się ich no planarią, to prędzej czy później znów się pojawią, np. z nową rośliną.
Ostatnio edytowano So 29 lis, 2014 21:06 przez mwlo, łącznie edytowano 1 raz
mwlo
Krewetkowy Maniak
 
Posty: 47
Dołączył(a): Śr 08 sty, 2014 20:59

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do SZPITAL

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości