Dowiedziałem się od Piotra Krasuckiego ktory je obserowawal ze to niby naturalne... ze powracaja do stanu dzikiego czy jakos tak......
Teraz gdy widze na pancerzach ze to schodzi pisze z tym tutaj.
Nie mam aparatu postaram sie opisac.
Opis:
widze to doslownie wszedzie czasem u krewetki to tylko kropeczka, czasem pasek, ale najczesciej jak u hinomaru plamka na grzbiecie, widzialem to tez przy glowie, na odnozach.
jesli to jest infekcja zewnetrzna czy porzyczylby mi ktos jakies leki ?? obojetnie jakie na zewnetrzne. Dzis w nocy padly 2 sztuki.... rano nic. teraz poszedlem ogladac film... padly 3 sztuki przez niecala godzine.... .
Calosc zaczelo sie gdy umylem filtr. Pewnie nie ma juz bakterii. Dzis wyjalem gabke z innego akwarium i scisnalem, a caly syf jest teraz w wodzie z WP. Probowalem juz leku na ospe rybia z miedzia. Wlalem 10 kropel na 25l - nic sie nie stalo.
Uwazam ze krewetki padaja bo zaczesto zrzucaja pancerz. Codziennie wywalam ok 20 pancerzy na troche mniej 200 krewetek - czyli troche przy duzo.
Ostatnio sprzedalem 150 krewetek z tego zbiornika i zaraz po tym zaczelo sie to wsyzstko.
Calosc trwa 5 dni.
{p zrzuceniu pancerza to znika, niewiem czy sie pojawia z powrotem. Mam za duzo krewetek by nad tym zapanowac....
Pomoze mi ktos ? wiesz co to za choroba ?