Vimes27 napisał(a):Nawet wiem co... Ja zresztą też licytuję lov-y i coś tam jeszcze...
PRL-ki ?
Moderator: =Fresz=
Vimes27 napisał(a):Nawet wiem co... Ja zresztą też licytuję lov-y i coś tam jeszcze...
Vimes27 napisał(a):Gdyby to było bliżej to bym przemyślał dojazd - ale mam do niego jakieś 250 km w dwie strony 500 km, to jakieś 7 godzin za kółkiem plus koszt paliwa jakieś dwie stówy... Ja nie zakładam, że nie dostanę krewetek (i tak woziłbym się z alledrogo o odszkodowanie - bo płatności dokonuję za ich pośrednictwem) raczej martwię się ich pochodzeniem - a tego nie zweryfikuję na miejscu - zawsze ktoś mógł sprowadzić sporo robactwa i wpuścić do uprzednio przygotowanych baniek - jedyne co mógłbym zweryfikować na miejscu to jakość . To już raczej zaryzykuję kilka stówek.
jacek_lu napisał(a):Vimes27 napisał(a):Gdyby to było bliżej to bym przemyślał dojazd - ale mam do niego jakieś 250 km w dwie strony 500 km, to jakieś 7 godzin za kółkiem plus koszt paliwa jakieś dwie stówy... Ja nie zakładam, że nie dostanę krewetek (i tak woziłbym się z alledrogo o odszkodowanie - bo płatności dokonuję za ich pośrednictwem) raczej martwię się ich pochodzeniem - a tego nie zweryfikuję na miejscu - zawsze ktoś mógł sprowadzić sporo robactwa i wpuścić do uprzednio przygotowanych baniek - jedyne co mógłbym zweryfikować na miejscu to jakość . To już raczej zaryzykuję kilka stówek.
Pewnie to nie miejsce do takich dywagacji ale napiszę.
Nikt nie zakłada że nie dostanie tego co zamawiał. Ja kupiłem telefon, ani telefonu ani pieniędzy nie dostałem, sprawę zgłosiłem na policję a oni ją umorzyli po kilku miesiącach. Na zeznaniach prowadzący od razu mi powiedział że są nikłe szanse na odzyskanie kasy a już tym bardziej na znalezienie sprzedawcy.
W tym samym czasie co ja zgłaszałem, zgłaszało kilka osób innych podobne sytuacje, a to piłe, a to inne rzeczy.
Nie pomyślałbym nigdy jak żyję, że za pośrednictwem alledrogo może mnie ktoś wypupcyć i nie ponieść konsekwencji.
Mam spory dystans do zakupów za większy hajs przez portale, tym bardziej jak kogoś nie znam.
Jak wylicytujecie to mam nadzieję że się pochwalicie :)
Vimes27 napisał(a):Tak też to traktuję. Chociaż mam wrażenie, że czasami się tniemy na licytacjach... np Red Fishbon
=Fresz= napisał(a):jacek_lu napisał(a):Vimes27 napisał(a):Gdyby to było bliżej to bym przemyślał dojazd - ale mam do niego jakieś 250 km w dwie strony 500 km, to jakieś 7 godzin za kółkiem plus koszt paliwa jakieś dwie stówy... Ja nie zakładam, że nie dostanę krewetek (i tak woziłbym się z alledrogo o odszkodowanie - bo płatności dokonuję za ich pośrednictwem) raczej martwię się ich pochodzeniem - a tego nie zweryfikuję na miejscu - zawsze ktoś mógł sprowadzić sporo robactwa i wpuścić do uprzednio przygotowanych baniek - jedyne co mógłbym zweryfikować na miejscu to jakość . To już raczej zaryzykuję kilka stówek.
Pewnie to nie miejsce do takich dywagacji ale napiszę.
Nikt nie zakłada że nie dostanie tego co zamawiał. Ja kupiłem telefon, ani telefonu ani pieniędzy nie dostałem, sprawę zgłosiłem na policję a oni ją umorzyli po kilku miesiącach. Na zeznaniach prowadzący od razu mi powiedział że są nikłe szanse na odzyskanie kasy a już tym bardziej na znalezienie sprzedawcy.
W tym samym czasie co ja zgłaszałem, zgłaszało kilka osób innych podobne sytuacje, a to piłe, a to inne rzeczy.
Nie pomyślałbym nigdy jak żyję, że za pośrednictwem alledrogo może mnie ktoś wypupcyć i nie ponieść konsekwencji.
Mam spory dystans do zakupów za większy hajs przez portale, tym bardziej jak kogoś nie znam.
Jak wylicytujecie to mam nadzieję że się pochwalicie :)
Jak masz zgłoszenie na policję to przesyłasz je na allegro i oni zwracają Ci kasę (do 10tyś zł) wiem bo też to kilka lat temu przechodziłem...
Mr.Kreweta napisał(a):Właśnie, Jacek, nie zgłaszałeś tego na allegro?
jacek_lu napisał(a):Mr.Kreweta napisał(a):Właśnie, Jacek, nie zgłaszałeś tego na allegro?
Od tego zacząłem, oni kazali zgłosić to na policję i tyle z ich strony pomocy otrzymałem.
Zablokowali mu konto.
Ja się więcej z nimi nie kontaktowałem oni ze mną też. Prócz jednego maila, w którym napisałem że sprawę zgłosiłem a oni że będą ściśle współpracować, bo takich przypadków jest więcej.
Na komendzie, kazali przynieść mi stacjonarkę hah :) wydrukowałem tylko maile z poczty ze wszystkimi możliwymi opcjami podglądu nadawcy, no bo bez jaj żebym nosił im swój sprzęt na nie wiadomo ile czasu.
Zaraz po tym jak się tylko kapnąłem że dałem ciała (kilka godzin), próbowałem w banku cofnąć/anulować przelew oczywiście bezskutecznie.
Pieniądze zostały wypłacone chwile po zaksięgowaniu. Osoba do której należało konto to jakiś Janusz z pod sklepu wiecznie pijany. Sprawę umorzono.
Wracając do tego zwrotu o którym Fresh pisał, muszą być chyba jakieś szczególne okoliczności żeby taki hajs zwrócili. Teraz są te płatności przez allegro, kiedyś normalnie przychodził na maila nr konta i się robiło przelew. Gdyby Alledrogo miało zwracać za wszystkie wałki, a to nie są jakieś drobne, musieliby się zawinąć.
Witaj! Byłem dzisiaj na policji i złożyłem zeznania. Bożydar nie
istnieje bo policjant to sprawdzil a Radoslaw byl juz za cos notowany.
Proponuje wydrukowac Ci wszystko co z nim jest zwiazane lacznie z sama
aukcja, potwierdzeniem przelewu kasy, korespondencja mailowa doslownie
wszystko i z tym idz na policje zlozyc zeznanie. Ja i ta inna osoba tez
juz zglosila na policji sprawe, zostales jeszcze Ty.
P.s rodzice nadal nie mają z nim kontaktu.
Pozdrawiam
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości