Akwarium trzecie, doba druga.
Właśnie wygotowuję korzeń do niego - do kuchni nie da rady wejść przy tej temperaturze :)
Dzisiaj byłem w plantice i na korzonek zakupiłem weeping moss.
Poza tym kupiłem jakąś roślinkę szybkorosnącą, gdyż rogatka nie mieli na stanie... Sprzedawca mi ją poradził, oto jej fota.
Zdjęcie jak widać jest z głównego zbiornika - podzieliłem roślinkę na 3 równe części, które trafiły do akwarii. O główny zbiornik postanowiłem powalczyć, trzeci wystartował na wszelki wypadek...
Światło z T5 świeci cały czas, jak do tej pory, ale osłoniłem baniak od światła słonecznego. Wbrew radom wszystkich, postanowiłem powalczyć z planarią - dzisiaj poszła pierwsza seria do baniaka. Wiem że mogę zakłócić jeszcze bardziej stabilność baniaka, ale chcę powalczyć. Jeśli planaria zero została wyprodukowana, to właśnie po to żeby zwalczać wypławki i nicienie - a nie po to żeby restartować od razu baniak, jak tylko się pojawią...
Poza tym nie daje mi spokoju fakt, że krewetki które odławiałem, nie wyglądały na padnięte, lecz sparaliżowane - nie traciły barw, wręcz wyglądały jak żywe... Może i wypławki nie zjedzą lub nie zabiją dorosłej krewetki, ale "jad" pewnie jest w stanie sparaliżować ją... Może odławiałem po prostu żywe lecz sparaliżowane... Na swoją obronę mam tylko że dobierały się do tych "trupków" już inne robaczki...
Cóż, zobaczę czy coś pozytywnego z tego wyjdzie - ale dzisiaj więcej maluchów się pojawiło - nie świeżo urodzonych, lecz takich już odchowanych - 3-4 mm. Naliczyłem około 15 sztuk (do tej pory było po 6-7 widocznych), w tym dwie pandy (jedna na bank, druga nie jestem pewny, daleko była)...
W każdym bądź razie próbuję walczyć bez restartu, jak macie jakieś dobre podpowiedzi, chętnie wysłucham.
W razie konieczności ewakuacja do bańki nr3
Pod opieką: TiBee, TaiTiBee, Blue Bolt, Panda, King Kong, Wine Red, Green Jade, Yellow z pasem, Sakura Red