przez Maciej1999 » N 06 sie, 2017 20:18
Witam Wszystkich!
W tym roku startuję w olimpiadzie biologicznej, jednym z etapów jest wykonanie pracy badawczej. Wybrałem sobie hodowlę krewetek, ponieważ od roku mam krewetkarium i jako tako wiem, jak się nimi zajmować. Do doświadczenia postawiłem sobie 5 zbiorników o pojemności około 21 l, napełniłem wodą kranową z uzdatniaczem, oczywiście wcześniej ciemny żwirek i kamienie, z których porobiłem kryjówki. W środku filtry biologiczne już pracują od 3 dni, nad wszystkim świeci taśma bryzgoszczelna LED 5500K-6500K. Dodatkowo jest jeszcze napowietrzanie, aktualnie nie jest włączone, bo różne krewetki lubią różnie natleniona wodę. I tu właśnie rodzi się caaaała masa pytań :)
Chciałem z początku hodować Red Cherry. W każdym zbiorniku,(identyczne parametry; temperatura, pH, KH, siarczany, azotany, kolor żwirku, naświetlenie, nawet ilość kamienie, ewentualne rośliny), po kilkanaście osobników. Jeden to próba kontrolna z powiedzmy "standardowym" pokarmem dla krewetek. W pozostałych różna ilość karotenoidów, od ich całkowitego braku w pożywieniu, aż do przygotowania pokarmów z czystą astaksantyną zakupioną w internecie. Teraz pytanie: Czy będzie widać różnicę, np po 2-3 miesiącach ?
Jeśli już odbarwianie, to jaki gatunek ? Słyszałem o babaulti, które podobno zmieniają kolory jak kalejdoskop w ciągu kilku dni, ktoś się orientuje od czego to zależy ?
Jeśli nie odbarwianie, (jedyna moja wątpliwość tkwi w tym, że nie będzie widać różnicy), to może rozmnażanie ? Od np. temperatury ? W zimnej np. nie będa kopulować ? Albo jajeczka nie będą zapładniane, bo temperatura szkodzi plemnikom ?
Wszelkie rady, pomoc i wasze doświadczenie zapalonych hobbystów jest bezcenne, więc jestem otwarty na wszelkie sugestie :)
P.S.: Od czego, mówiąc o cytofizjologii, zależy ten kolor ? Chromatofory zapewne ? Mam w dostępie mikroskop, który fenomenalnie oddaje kształt chromatoforów ze zdjęć z wikipedii! Czy to jednak na pewno chromatofory są odpowiedzialne za kolor krewetek ?