[BT5] Tigerland Project – 10.01.2018„Witaj w ekskluzywnym klubie” – usłyszał Kamil Stoch od Svena Hannawalda, odbierając gratulacje po wygraniu (w imponującym stylu) Turnieju Czterech Skoczni. Przypuszczam, że uczucie towarzyszące Kamilowi w tamtej chwili było podobne do mojego, kiedy wczoraj z euforią otwierałem długo oczekiwaną paczkę z krewetkami. A mowa o jedenastu krewetkach BT 5.
Krewetki ogólnie pochodzą z azjatyckiego importu. Nie wiem skąd dokładnie. Oczywiście dodatkowy smaczek byłby, gdyby były dziko łapane gdzieś w strumieniach z okolic Guangzhou, jednak nie wiem czy te niskie gradacje Black Tigerów występują w naturalnym środowisku. Prawdopodobnie krewetki pochodzą z jednej z wielu azjatyckich farm, zlokalizowanych w Malezji, Tajlandi lub Chinach.
O krewetkach z importu wiele się słyszy. Przeważnie niedobrego, że krewetki słabe, kiepskiej jakości itp. Jeśli chodzi o ich kondycję to tu nie mam powodów do obaw. W oczekiwaniu aż dojrzeje dla nich mój zbiornik, prawie dwa miesiące robale aklimatyzowały się w Polsce u jednego z hodowców, nie wykazując żadnych oznak do niepokoju, a wręcz przeciwnie. Co do jakości, to co można oczekiwać od BT5
. Jedyne ryzyko to to, że krewetki mogą się okazać jakimiś hybrydami, ale to czas pokaże co drzemie w ich genach.
Jak wiadomo krewetki BT5 to najniższa gradacja Black Tigerów. Patrząc na powyższą grafike są jeszcze krewetki BT6, czyli zwyczajne Tigery. Moje nabytki to mieszańce BT5/BT6. Cała frajda w ich hodowli będzie polegała na żmudnej i wieloletniej selekcji w celu otrzymania najwyższej gradacji BT0 – robala w pełni czarnego z pomarańczowymi oczami. W chwili obecnej jestem na najniższy szczeblu. Część krewetek wygląda jak zwyczajne Tigery, a część ma już pogrubione paski. Ponieważ do tej pory przyzwyczajony byłem jedynie do obserwacji Blue Tigerów, pierwszą rzeczą jaka rzuciła mi się w oczy, (kiedy krewetki były jeszcze w worku) to inny kolor rostrum oraz ogona wachlarzowego. W przeciwieństwie do Blue Tigerów, u nowo nabytych BT5 kolor ten był żółto-pomarańczowy. Krewetka pod tym względem przypomina trochę dzikiego Super Tigera. Ponieważ w opisach Black Tigerów natrafiłem jedynie na informację, że telson jak i rostrum jest przeźroczyste, zastanawiam się czy ta różnica nie jest jakimś efektem przejściowym, wywołanym przez transport krewetek. Porównując posiadane krewetki (Bee & Tigers) i ich różnice widoczne gołym okiem (szczególnie w budowie rostrum), nachodzi mnie chęć nabycia mikroskopu. Fajnie by było wziąć pod lub robale i porównać osobiście detale krewetek
Caridina Serrata, a Caridina cantonensis.Krewetki trafiły do zbiornika OW 35l, podłoże ENVI, przewodność ok.330us, PH<6, KH0, GH7, filtracja Aquael Circulator 500 + gąbka oraz E-Jet 102, rośliny: rogatek, microsorium Pteropus, mchy: Peacock, Willow gigantea, ozdoby: korzeń i kokosy