Hej, baniak 30 litrowy, w nim caridiny, postawiony na ista soil, zalany niecałe 2 miesiące temu. Przy starcie zasadziłem micranthemum umbrosum które od samego początku aż do dziś ewidentnie bieduje i walczy o przeżycie, ciągle lecą z niego jakieś liście, nie nie przyrasta, chyba przez jego gnicie przechodzę drugi zakwit wody, jest nieprzejrzysta.
Stwierdziłem że wyrwę wszystkie małe krzaczki tej roślinki które zajmują ok. 25% powierzchni dna. Czy mogę to zrobić przy podmianie wody, rwać nie patyczkować się, czy wzruszenie podłoża może spowodować (strzelam) jakiś wyrzut czegoś, zachwianie parametrów i zagładę?