Jak urządzic akwa

Czyli wszystko co wrzucamy do akwarium;-)

Moderator: =Fresz=

Jak urządzic akwa

Postprzez PABLO » Pn 17 gru, 2007 14:46

No to tak od poczatku. Chcialbym zmienic cos w akwa :)Biora pod uwage to, ze akwa jest puste i nie mialem nigdy stycznosci z taka aranżacja za pomoca korzeni. Wiec mam pytanko. Lepiej wyglada korzen w 45l(50x30x30) maly,drobny czy masywny ?? Podobny do tego co Batmanka wystawila go na sprzedaz
Avatar użytkownika
PABLO
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 192
Dołączył(a): Cz 08 lis, 2007 10:34
Lokalizacja: Radomsko

Postprzez Allex » Pn 17 gru, 2007 17:37

Zdecydowanie mały. Właściwie to kilka małych. Zawsze wygląda to ładniej niż jeden wielki kloc. Zachowujesz skalę i zbiornik wydaje się wtedy większy.
Avatar użytkownika
Allex
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 280
Dołączył(a): Pt 23 lis, 2007 19:21
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Sebex » Śr 19 gru, 2007 19:52

J mam taki sam litraż akwa takie same wymiary i mam 3 korzenie i mnie sie podoba.

Zdecydowanie mały. Właściwie to kilka małych. Zawsze wygląda to ładniej niż jeden wielki kloc. Zachowujesz skalę i zbiornik wydaje się wtedy większy.


Zgadzam sie z Allex w 100% miałem jeden korzeń kiedyś tam duży i tak dziwnie wyglądało a teraz jest super
Sebex
Rasowy Maniak Krewetkowy
 
Posty: 96
Dołączył(a): Pn 19 lis, 2007 09:42
Lokalizacja: Borek

Postprzez PABLO » Śr 19 gru, 2007 20:03

a masz jakies fotki ??
Avatar użytkownika
PABLO
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 192
Dołączył(a): Cz 08 lis, 2007 10:34
Lokalizacja: Radomsko

Postprzez Sebex » Śr 19 gru, 2007 20:10

Pisałem Ci już Ze cierpię na tom samom chorobę co Ty (bark aparatu)
Przykro mi. :-(
Sebex
Rasowy Maniak Krewetkowy
 
Posty: 96
Dołączył(a): Pn 19 lis, 2007 09:42
Lokalizacja: Borek

Postprzez Ryba.90 » Śr 19 gru, 2007 23:16

Nie czytałem wszystkich postów, ale napisze coś odnośnie tematu.

Pozwoliłem sobiew skopiować na to forum artykuł pama Guzika. Oto on:

Dlaczego mały zbiornik?
Wiele osób, które na dobre wciągnęła akwarystyka, a szczególnie może akwaryści w naszym kraju, zaczyna w pewnym momencie prowadzić swego rodzaju wyścig: rozpoczynamy od założenia akwarium, powiedzmy 50-litrowego, po pół roku stawiamy pierwszy zbiornik 100-litrowy, od tego czasu mniejsze nazywając pogardliwie „kałużami”, potem marzy nam się 400 litrów, a gdy już je postawimy — 800… Poniekąd jest to zrozumiałe, bo akwarystyczny zapaleniec najchętniej zatopiłby pół świata, zamieniając je na piękne zbiorniki, w których pływają ławice bajecznie kolorowych ryb i rosną wszelkie możliwe tropikalne rośliny wodne, ale… twarda rzeczywistość nieubłaganie przywołuje nas do porządku i może się okazać, że na postawienie wymarzonego akwarium, nie mamy bądź miejsca, bądź pieniędzy.

Cóż więc zrobić? Co robić zwłaszcza, gdy wymarzyliśmy sobie cudowny, podwodny ogród? Może zamiast rezygnować z pomysłu wrócimy do naszej odstawionej w kąt „kałuży” i spróbujemy stworzyć niezwykłą aranżację w mniejszej skali? Czy jest to w ogóle możliwe, aby harmonijnie zagospodarować kilkanaście lub kilkadziesiąt litrów, a potem jeszcze utrzymać w dobrej kondycji? Otóż jest to możliwe. Dziś coraz więcej osób interesuje się małymi zbiornikami roślinnymi, a zwłaszcza tymi urządzanymi w stylu naturalnym. Szczególnie pouczający jest przykład akwarystów japońskich. Japończycy tradycyjnie przejawiali zainteresowanie dla miniaturowych form w sztuce, także sztuce ogrodniczej (np. bonzai), z jednej strony wynikało to z kultywowania precyzji i cierpliwego kunsztu, a z drugiej, bardziej może prozaicznej, z ograniczonej przestrzeni życiowej. Dodajmy do tego fakt, że w Japonii akwarystyka jest drogim hobby (nawet kilkukrotnie droższym niż w Europie, czy Stanach Zjednoczonych). Często więc tamtejszy akwarysta musi poprzestać na jednym lub dwu niewielkich akwariach, z których mozolną pracą wyczarowuje prawdziwe klejnoty.

W niniejszym artykule chcemy zachęcić wszystkich miłośników akwariów roślinnych do zainteresowania się tego typu małymi zbiornikami. Za mały zbiornik uważać będziemy akwarium o pojemności nie większej niż 50 litrów. Podamy podstawowe zasady, które pozwolą nam z sukcesem urządzić i utrzymać tego rodzaju akwarium oraz postaramy się przekonać, że wbrew powszechnym opiniom utrzymanie w dobrej formie akwarium niewielkich rozmiarów nie jest bardzo trudne, pod warunkiem, że będziemy pracować systematycznie, a w pracę naszą włożymy sporą dozę zaangażowania i cierpliwości. Z czasem może i my zagustujemy w maleńkich podwodnych ogrodach, może stworzymy nie tylko jeden taki mini-świat i przekonamy się, że także w akwarystyce sprawdza się znane powiedzenie: „małe jest piękne”.

Aranżacja
Nawet w kilkunastolitrowym zbiorniku możemy zbudować praktycznie dowolną kompozycję spotykaną w akwariach naturalnych — może to być zarówno „kamienny ogród” obsadzony jednym lub dwoma gatunkami roślin, jak i gęsty „las” lub „łąka”, gdzie użyjemy kilku albo nawet kilkunastu gatunków roślin. Kompozycję naszego podwodnego pejzażu, jak i dobór roślin oraz martwych elementów dekoracyjnych zawczasu starannie przemyślmy, aby zminimalizować wprowadzanie zmian już w trakcie funkcjonowania zbiornika. Takie akwarium nigdy nie może być zbiorem przypadkowych elementów, gdyż nie osiągniemy wówczas pożądanego efektu harmonii całości. Dobrze będzie — zwłaszcza, jeśli taką aranżację wykonujemy po raz pierwszy — zrobić na kartkach kilka szkiców. Rozważmy dokładnie rozmieszczenie wszystkich roślin, zastanówmy się, ile potrzebują miejsca poszczególne gatunki, zostawmy miejsce na ich rozrost, gdyż w małym akwarium znacznie łatwiej „zapuścić” rośliny tak, że nasz zbiornik będzie wyglądał, jak bezładna plątanina chwastów, szczególnie jeśli posadzimy sporo roślin łodygowych. Jeśli jest to nasza pierwsza aranżacja lepiej będzie, jeśli użyjemy mniejszej liczby gatunków roślin, gdyż im większa jest ich ilość, tym trudniej jest zakomponować je w ograniczonej przestrzeni. Pomyślmy wreszcie, jakie ryby umieścimy w naszym akwarium. Czasem jest tak, że chcemy hodować jakiś konkretny gatunek i planujemy aranżację wnętrza akwarium z tą właśnie myślą, niekiedy zaś mamy pomysł na zagospodarowanie akwarium, a potem dopiero rozważamy, jakie rybki będą się w nim dobrze prezentowały. Jedna i druga droga jest dobra. Pamiętajmy, że im gruntowniej wszystko przemyślimy przed przystąpieniem do pracy, tym lepiej.

Najważniejszą zasadą, jaką należy się kierować przy projektowaniu małego akwarium w stylu naturalnym, jest staranne zrównoważenie części gęsto zarośniętej z otwartą przestrzenią. Akwarium takie powinno robić wrażenie większego niż jest w rzeczywistości. Nie jest to efekt prosty do uzyskania i trudno dokładnie opisać, jak go osiągnąć — jest to sprawa pewnego wyczucia. Musimy uważać, aby nie „zapchać” przestrzeni w zbiorniku, czy to elementami dekoracyjnymi, czy to roślinnością — kamienie i korzenie nie mogą być zbyt duże i nie mogą stanowić punktów, które koncentrują całą uwagę obserwatora. Rośliny o niewielkich liściach oddadzą nam zwykle lepsze usługi niż te o większych, które, jeśli w ogóle umieścimy, to raczej w niewielkich ilościach, dla kontrastu z drobniejszymi gatunkami. Błędem jest eksponowanie jakiegoś jednego tylko elementu, czy to martwego, czy to roślinnego. Starajmy się raczej, aby kompozycja tworzyła pewną całość. Wydaje się, że wiele pomóc może uważna analiza fotografii mistrzowskich aranżacji pana Takashi Amano; dla przykładu pierwsze zdjęcie w tomie I jego książki „Nature Aquarium World” przedstawia akwarium o objętości 12 litrów, lecz przy pierwszym oglądzie może się zdawać, że to zbiornik 100-litrowy!

Na koniec zwróćmy jeszcze uwagę na sprawę nader rzadko rozważaną, a mianowicie proporcje zbiornika (uważamy, że najlepsze dla naszych celów będą jednak tradycyjne akwaria w kształcie prostopadłościanu). Przede wszystkim zbiornik nie powinien być zbyt „płytki”. Najlepiej, aby jego szerokość i wysokość były równe, albo różniły się o nie więcej niż 5 cm. Zadbajmy też, by długość i wysokość, czyli „rama” naszego wodnego obrazu dobrane były harmonijnie — pomoże nam to lepiej zakomponować wnętrze zbiornika. Doskonale prezentują się akwaria o proporcjach przedniej szyby 3:2, bądź 4:3 (np. akwaria o wymiarach 45×30×30 i 40×25×30 — długość × szerokość × wysokość w cm). Ciekawe może się okazać jednak stworzenie zbiornika panoramicznego, czyli szczególnie długiego, dajmy na to o proporcjach przedniej szyby 3:1 (np. akwarium o wymiarach 75×25×25). Pięknie także prezentują się zbiorniki sześcienne, czyli o wszystkich bokach równych (np. 25, 30 czy 35 cm) zwłaszcza, że da się je tak zakomponować, aby możliwa była ich obserwacja z dwu prostopadłych kierunków (czyli z przodu i jednego z boków), choć dobra aranżacja tego typu jest trudna do wykonania.

Urządzenia techniczne
Jeśli chodzi zarówno o urządzanie, jak i utrzymanie niewielkiego zbiornika roślinnego, wiele reguł jest identycznych z tymi, które stosuje się dla akwariów roślinnych większych rozmiarów, a nawet dla zbiorników przeznaczonych w głównej mierze do hodowli ryb. Sporo z podanych niżej uwag nie ma, powiedzmy, charakteru obligatoryjnych reguł, obowiązujących w każdych warunkach, wydaje się bowiem, że tak jak w innych dziedzinach, istnieje wiele dróg prowadzących do sukcesu. Tu prezentujemy pewną wypadkową doświadczeń autora oraz obserwacji wielu innych akwarystów.

Mając wybrany zbiornik i miejsce, w którym zechcemy go umieścić, zgromadźmy wcześniej wszystkie niezbędne urządzenia techniczne wspomagające funkcjonowanie naszego akwarium; będą to: grzałka z termostatem, filtr, oświetlenie i zestaw do nawożenia dwutlenkiem węgla.

Jeśli chodzi o grzałkę, to każda mała grzałka z wbudowanym termoregulatorem spełni swoje zadanie. Dostępne tego typu urządzenia produkcji rozmaitych firm, o mocy 25 W dla zbiornika do 50 litrów będą w sam raz.

Jeżeli w większych zbiornikach roślinnych najsensowniejszym wydaje się użycie filtra kanistrowego, to dla małych akwariów odpowiednie będą niewielkich rozmiarów filtry kaskadowe, czyli przelewowe, najlepiej z możliwością regulacji przepływu. Filtry takie mają kilka zalet: po pierwsze nie zajmują miejsca w zbiorniku, po drugie mają przeważnie dość miejsca na złoża filtracyjne, ponadto, jeśli poziom wody w akwarium utrzymujemy odpowiednio wysoki, nie powodują nadmiernego, turbulentnego ruchu powierzchniowych warstw wody, a tym samym wypłukiwania z niej dwutlenku węgla. Regulacja strumienia wypływającej wody pozwala na dostosowanie takiego filtra do rozmiaru akwarium. Filtr należy wypełnić substratem pozwalającym na kolonizację bakterii nitryfikacyjnych, a więc na przykład lawą wulkaniczną, ceramiką lub gąbką o grubych porach. Można użyć jednego bądź więcej mediów. Filtr dobrze jest, o ile to możliwe, wystartować dwa tygodnie wcześniej w istniejącym już akwarium. Jeśli sami nie posiadamy takowego, możemy poprosić zaprzyjaźnionego akwarystę, który posiada dobrze funkcjonujący, zrównoważony biologicznie zbiornik. Pozwoli nam to znacznie przyspieszyć stabilizowanie się ekosystemu w naszym akwarium — czynne bio-złoże od razu rozpocznie cykl azotowy, ponadto najprawdopodobniej nie dojdzie w ogóle do zmętnienia wody spowodowanego nadmiernym rozwojem pierwotniaków w pierwszych dniach funkcjonowania zbiornika lub zielonego zakwitu, a rozwój glonów osiadłych będzie znacznie bardziej ograniczony. W początkowym okresie działania zbiornika można używać, jako części wypełnienia filtra, węgla aktywowanego, lecz nie jest to niezbędne.

Oświetlenie zbiornika należy oczywiście dostosować do wymagań świetlnych gatunków roślin, które mamy zamiar posadzić. Jeśli zamierzamy hodować jakiekolwiek rośliny światłolubne, to właśnie do nich musimy dobrać moc światła. Dziś standardowo do oświetlania akwariów używa się świetlówek, przede wszystkim ze względu na wydajność, choć trzeba zaznaczyć, że szczególnie jeśli zbiornik zawiera tylko gatunki roślin o niewielkich wymaganiach świetlnych, usługi mogą nam także oddać zwykle bądź halogenowe żarówki zamontowane do prostej lampki biurkowej; mocniejsze źródła światła tego typu niestety nagrzewają się znacznie, powodując niekontrolowany wzrost temperatury w zbiorniku, szczególnie w cieplejszej porze roku. Gdy zdecydujemy się na świetlówki, to do zbiorników krótszych niż 40 cm możemy użyć świetlówek kompaktowych, czyli tak zwanych żarówek energooszczędnych, zbiorniki tej i większej długości możemy oświetlić świetlówkami rurowymi. Te ostatnie mają standardowe moce 14, 15 i 18 W przy długościach odpowiednio: 40, 45 i 60 cm. Zastosujmy świetlówki o długości takiej, jak zbiornik lub nieco tylko mniejszej.

Trzeba jeszcze koniecznie zaznaczyć, że małe akwaria wymagają znacznie silniejszego oświetlenia niż duże — można zastosować oświetlenie nawet do 2 W na litr wody; na przykład autor stosuje nad zbiornikami o wymiarach 30×30×30 cm dwie świetlówki kompaktowe o mocy 21 W, a nad zbiornikami o wymiarach 45×30×30 cm cztery świetlówki rurowe o mocy 15 W każda. Jeśli chodzi o rodzaj użytych świetlówek, o ile kompakty są nieomal wszystkie typu „full spectrum”, choć w ofercie firm produkujących oświetlenie można znaleźć takie świetlówki o temperaturze barwowej powyżej 6000 K, to świetlówki rurowe występują w wielu odmianach — o różnych widmach i temperaturach barwowych emitowanego światła. Użycie jakiegokolwiek rodzaju zależy od upodobań i indywidualnych doświadczeń hobbysty. Jeśli ktoś nie ma doświadczenia w tej materii, proponujemy mu użycie powszechnie dostępnych świetlówek typu „daylight”, najlepiej w cieplejszym odcieniu, albo zmieszanie takowych ze świetlówkami specjalnie przeznaczonymi do hodowli roślin (zwykle charakteryzują się przewagą światła niebieskiego i czerwonego w widmie, a świecą lekko różowawo) lub imitującymi światło dzienne regionów tropikalnych (mają przewagę światła niebieskiego i temperaturę barwową do 10000 K). Ważna jest zarówno jakość światła dostępnego dla roślin, jak i nasze wrażenia estetyczne.

Przy silnym oświetleniu stałe dodawanie do wody dwutlenku węgla jest niezbędne, a można zeń zrezygnować, gdy mamy nie więcej niż 0,5 W światła na litr wody. O ile nie posiadamy butli wysokociśnieniowej z reduktorem, do zasilania małego akwarium w dwutlenek węgla najpraktyczniejsze będzie użycie reaktora drożdżowego, czyli popularnej „bimbrowni”. Ważne przy tym, aby reakcja nie zachodziła zbyt gwałtownie. Ponieważ tempo reakcji zależy zarówno od składu roztworu („zacieru”), jak i od temperatury otoczenia, ilość składników należy dobierać doświadczalnie. Jeśli to nam się uda, możemy dwutlenek węgla podawać przez całą dobę — autor nie zauważył gwałtownych skoków odczynu wody ani objawów „przyduchy” ryb przy takim sposobie dozowania dwutlenku węgla z dobrze skonstruowanej „bimbrowni”. Jako dyfuzor można z powodzeniem użyć niewielkich rozmiarów kostkę z drewna lipowego — taką samą, jakiej używa się w odpieniaczach białka w akwarystyce morskiej. Kostkę taką umieśćmy w takim miejscu, w którym ruch wody jest wyraźny. Zwykłe kamienie do napowietrzania mają przeważnie zbyt duże pory, natomiast rozmaite produkowane dyfuzory mają zbyt wielkie rozmiary. Jedne i drugie nie spełnią dobrze roli w małym zbiorniku roślinnym.

Urządzanie
Najpierw samo dno zbiornika przykrywamy warstwą neutralnego chemicznie materiału pochodzenia wulkanicznego o granulacji do 1 cm. Może to być na przykład lawa wulkaniczna sprzedawana w opakowaniach jako medium filtracyjne. Umieszczenie tego porowatego materiału na samym spodzie pomaga osiedlić się pożytecznym bakteriom wspomagającym procesy organiczne zachodzące w podłożu. Na tę warstwę możemy rozsypać, zgodnie z zaleceniem producenta, odpowiednią ilość stałego nawozu akwarystycznego specjalnie przeznaczonego do wzbogacenia świeżo zakładanego podłoża. Możemy też taki nawóz zmieszać z około 1/3 żwirku, bądź też zastąpić kulkami laterytowymi. Ten ostatni sposób jest preferowany przez wiele osób. W następnym kroku przykrywamy wszystko dobrze wypłukaną warstwą żwiru (rzecznego, kwarcowego) o granulacji 1-5 mm. Żwir nie może oczywiście zawierać skał wapiennych ani uwalniać do wody fosforanów. Jeśli decydujemy się na obsadzenie całej powierzchni dna, w tym frontowej części akwarium, to warstwa podłoża z przodu nie powinna być cieńsza niż 4-5 cm. Z tyłu może mieć 8 cm lub nawet więcej — w zależności od koncepcji aranżacji naszego wodnego pejzażu. Nie polecamy umieszczania bezpośrednio pod całą warstwą podłoża torfu ani gliny; większość gatunków roślin doskonale rośnie w podłożu proponowanym powyżej.

Teraz, według pomysłu, umieśćmy kamienie i drewno. W tym momencie przymocujmy takie rośliny, jak mech jawajski (Vesicularia dubyana), wgłębka wodna (Riccia fluitans) oraz paprocie (Microsorium, Bolbitis) czy anubiasy (małe odmiany Anubias barteri var. nana), wymagające przyczepienia do stałych elementów. Następnie posadźmy według wcześniej wymyślonej koncepcji wszystkie rośliny — takie postępowanie wydaje się najwłaściwsze. Rośliny sadzimy dość gęsto, choć powinniśmy przewidzieć miejsce na ich rozkrzewianie się. Jest to szczególnie ważne w tak małej przestrzeni, często bowiem okazuje się po pewnym czasie, zwłaszcza jeśli pierwszy raz wykonujemy taką aranżację, że pozostawiliśmy zbyt mało miejsca na rozrost poszczególnych gatunków. Rośliny można sadzić, napełniając zbiornik wodą do 1/3 wysokości lub — tak czyni autor — całkowicie. Do sadzenia roślin niezastąpiona jest długa (30 cm lub więcej), metalowa pęseta, tak zwana „anatomiczna”. Pozwala ona znacznie precyzyjniej rozmieścić poszczególne rośliny, szczególnie w trudniej dostępnych miejscach.

Start
Gdy zbiornik jest obsadzony, uruchamiamy urządzenia techniczne. Temperaturę w początkowym okresie ustalamy na 22-24 stopnie, a docelowo na 24-26. Taka jest optymalna dla dobrego rozwoju większości roślin, a niższa na początku hamuje częściowo rozwój glonów w czasie, gdy zbiornik nie jest jeszcze w pełni ustabilizowany. Filtr będzie pracował przez całą dobę. Czas oświetlenia natomiast ustawmy na 10, maksymalnie 12 godzin na dobę (dobrze jest użyć do sterowania oświetleniem mechanizmu zegarowego; proste, analogowe urządzenia tego typu można obecnie nabyć po bardzo przystępnej cenie) — dłuższy czas oświetlania zbiornika może spowodować inwazję glonów. Jeśli w zbiorniku posadziliśmy jakieś gatunki roślin wybitnie światłolubnych, wystartujmy zbiornik z pełnym oświetleniem, inaczej te właśnie gatunki mogą mieć problemy z adaptacją. W tym wypadku wydaje się słusznym od razu zainstalować zestaw do dozowania dwutlenku węgla. Jeśli natomiast mamy w naszym akwarium jedynie gatunki średnio wymagające lub wręcz cieniolubne, to możemy startować zbiornik z połową docelowego oświetlenia, które po najwyżej trzech tygodniach uzupełnimy do pełnej mocy. Wówczas dodawanie dwutlenku węgla możemy rozpocząć po tygodniu od założenia zbiornika. Takie postępowanie może nam pomóc w uniknięciu plagi glonów, pojawiającej się często w początkowym okresie pracy zamkniętego ekosystemu akwarium roślinnego. Ilość dostarczanego dwutlenku węgla ustalmy tak, aby odczyn wody miał wartość w granicach 6,7-7,4 pH. Zadbajmy też o to, aby urządzenie dostarczające CO2 do akwarium funkcjonowało stale. Przerwa dłuższa niż dwa dni w podawaniu dwutlenku węgla odbije się niekorzystnie na zdrowiu roślin.

Przez pierwszy tydzień pozostawmy świeżo założone akwarium w spokoju. Po tygodniu może się zdarzyć, że w naszym zbiorniku pojawią się w mniejszej lub czasem, niestety, w większej ilości glony. Usuwajmy ręcznie tak wiele, jak to jest możliwe, a przy tym wymieniajmy wodę nawet do połowy objętości. Im więcej glonów, tym częściej powtarzajmy te czynności. Powinniśmy też w tym czasie wprowadzić do zbiornika pewną ilość zwierząt odżywiających się glonami. Proponujemy przede wszystkim krewetki Amano (Caridina japonica) oraz niewielkie glonojady z gatunków Otocinclus sp. (zwane otoskami). Popularne kosiarki (Crossocheilus siamensis) oraz zbrojniki z rodzajów Ancistrus, Rineloricaria, Farlowella itd., jakkolwiek skuteczne w walce z glonami, osiągają zwykle zbyt wielkie rozmiary, a ponadto niektóre z nich niekiedy niszczą delikatniejsze gatunki roślin, podobnie jak większe ślimaki w rodzaju ampularii. Krewetki Amano zjadają rozmaite glony nitkowate i to zarówno zielenice, jak i krasnorosty, natomiast rybki z rodzaju Otocinclus żywią się glonami płasko porastającymi powierzchnie liści i ściany zbiornika. Umieśćmy w akwarium nie mniej niż jedną krewetkę Amano na 5 litrów wody, a jednego otoska na 10 litrów. Jeśli początkowy zakwit glonów jest szczególnie silny, to możemy wpuścić tych zwierząt znacznie więcej, a po ustabilizowaniu się zbiornika część z nich wysiedlić. Przestrzegamy przed walką z glonami przy pomocy środków chemicznych w całym czasie funkcjonowania akwarium, a szczególnie w początkowej fazie „życia” zbiornika, gdyż takie środki najczęściej poważnie zakłócają równowagę biologiczną.

Często uważa się, że zbiornik roślinny powinno się zacząć nawozić dopiero po kilku tygodniach. Uważamy, że pogląd ten nie jest słuszny. Rośliny od samego początku potrzebują do dobrego wzrostu pełnej gamy zarówno makro- jak i mikroelementów, których zwykle w wodzie nie ma w wystarczającej ilości. Najlepiej więc nabyć jakiś sprawdzony nawóz o zrównoważonym składzie oraz preparaty zawierające dodatkowo potas, azot i fosfor i eksperymentalnie ustalić sposób nawożenia. Jest jasne, że silniej oświetlone zbiorniki wymagają stosowania większej ilości nawozu mikroelementowego oraz uzupełniania makroelementów, podczas gdy umiarkowanie oświetlone zwykle nie wymagają uzupełniania fosforu i azotu. W tych pierwszych lepiej jest dawkować nawóz codziennie, w tych drugich można z powodzeniem podawać go co kilka dni. Obserwujmy jednak bacznie rośliny, mierzmy raz w tygodniu parametry wody (w tym zawartość azotanów, fosforanów), bo być może, że po paru miesiącach będziemy musieli coś zmienić w naszym nawożeniu. Podkreślmy: każde akwarium jest inne i w każdym dawki nawozów musimy dobrać indywidualnie. Nie sugerujemy także żadnych konkretnych wartości zawartości azotanów, fosforanów i żelaza w wodzie — istnieją dobrze funkcjonujące zbiorniki, w których te wartości są niemierzalne, jak i takie, w których zwykle przyjmowane normy są znacznie przekroczone. Kierujmy się przede wszystkim obserwacją kondycji całego ekosystemu naszego zbiornika oraz zdrowym rozsądkiem.

Zwykle do trzech tygodni stabilizuje się ekosystem akwarium. Po tym czasie możemy wprowadzić interesujące nas ryby. Warto zwrócić w tym miejscu uwagę, że w małym akwarium często lepiej prezentują się ryby jednego tylko gatunku. Taki zbiornik może prezentować się bardzo efektownie i dobrze będzie, gdy gruntownie przemyślimy wybór mieszkańców. Mogą to być jakieś małe kąsaczowce, brzanki lub razbory, albo drobne żyworódki lub tęczanki, ale możemy się też pokusić o dołączenie pary pielęgniczek czy niewielkich ryb łaźcowatych. Możliwości, podobnie jak w doborze gatunków roślin, są, wbrew pozorom, bardzo wielkie.

Utrzymanie
Po miesiącu funkcjonowania zbiornika najprawdopodobniej będzie trzeba rozpocząć prace „ogrodnicze” — niektóre zbyt wybujałe łodygi podciąć, może coś dosadzić lub zmienić miejsce którejś rośliny. Odcięte pędy niech nam posłużą do zagęszczenia obsady.

Kluczową sprawą w utrzymaniu akwarium, a w szczególności zbiornika roślinnego, w dobrej kondycji, jest częściowa wymiana wody. Pozwala ona na eliminację z akwarium nadmiaru produktów przemiany materii oraz dostarczanie innych, niezbędnych dla życia roślin, składników. W naturze, nawet w zbiornikach wody stojącej, mamy do czynienia z ciągłym ruchem wody, tym samym rośliny otrzymują stale potrzebne substancje odżywcze. Akwarium roślinne wymaga zwykle cotygodniowej podmiany 1/4 do 1/2 realnej objętości wody. Taka częstotliwość powinna być wystarczająca dla zbiorników powyżej 25 litrów. W mniejszych wymieniamy tę samą ilość co trzy do pięciu dni. Akwaria kilkulitrowe wymagają nawet codziennych podmian. Obserwujmy bacznie to, co się dzieje w zbiorniku i jeśli zauważymy jakiekolwiek symptomy nierównowagi (np. pojawienie się glonów czy zły rozwój jakiegoś gatunku roślin) albo gromadzenie się substancji przemiany materii (np. poprzez duży wzrost ilości fosforanów, azotanów czy nawet azotynów, bądź powstawaniu piany na powierzchni wody) zwiększmy częstotliwość wymiany wody. Ekosystem małego zbiornika jest szczególnie wrażliwy i takie czynniki, jak kilkudniowe zaniechanie nawożenia czy zaniedbanie w wymianie wody, mogą zrujnować naszą wielomiesięczną pracę!

Zwykle uważa się, że w małym zbiorniku można trzymać bardzo niewielką ilość zwierząt, bowiem w takim ryby nie rosną, a substancje przemiany materii gromadzą się bardzo szybko. Pogląd ten jest tylko poniekąd słuszny, gdyż rozwój zwierząt wodnych jest limitowany obecnością w wodzie jonów związków azotu, ale gdy posiadamy sprawny filtr biologiczny, dużo zdrowych roślin i często podmieniamy wodę, nasze akwarium może zamieszkiwać znacznie więcej ryb niż się na ogół sądzi. Autor, dla przykładu, trzymał w silnie zarośniętym zbiorniku o pojemności nominalnej 25 litrów stadko około 15 neonów Innesa (Paraheirodon innesi) i parę pielęgniczek Ramireza (Mikrogeophagus ramirezi), nie licząc kilku krewetek i glonojadów z gatunku Otocinclus affinis. Także akwaria Takashi Amano zamieszkuje zwykle znacznie więcej ryb niż wynikałoby ze standardowo przyjmowanych w akwarystyce norm.

© Aquascape Atelier, Grzegorz Guzik 2004-2007


Mam nadzieje ze sie komus przyda:
:arrow: www.aquascape.pl
Obrazek
Avatar użytkownika
Ryba.90
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 324
Dołączył(a): N 04 lis, 2007 15:50
Lokalizacja: Nysa

Postprzez batman-ka » Cz 20 gru, 2007 17:20

Ja mogę dać fotę jak wygląda 1 korzeń w akwarium 30l hehe

Obrazek
Ostatnio edytowano Śr 02 sty, 2008 14:24 przez batman-ka, łącznie edytowano 1 raz
40x40x30 crystale
40x40x30 taiwany

konto allegro: _bestseller_
Avatar użytkownika
batman-ka
Administrator
 
Posty: 3352
Dołączył(a): So 03 lis, 2007 20:44
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Ryba.90 » Cz 20 gru, 2007 19:09

batman-ka, to twoje akwarium? Jaktak to ty mi powiedz co to za podłoże. :mrgreen:
Obrazek
Avatar użytkownika
Ryba.90
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 324
Dołączył(a): N 04 lis, 2007 15:50
Lokalizacja: Nysa

Postprzez batman-ka » Cz 20 gru, 2007 23:59

Wygląda jak ADA hehe,kurcze pisałam o tym co wsadziłam do małego akwa chyba to jest podłoże krzemowe,drobne,problem w tym ,że jest strasznie lekkie,jak sie dmuchnie filtrem to lata i robi sie dziura do dna,ale kupiłam to w rybkowym za 4zl za 2kg normalny żwirek kolor brąz,od razu mówię, że nie da rady tego odmulac-a akwa jest moje:-),korzeń już sprzedany czeka na paczkę po swietach:P
Ostatnio edytowano Śr 02 sty, 2008 14:26 przez batman-ka, łącznie edytowano 1 raz
40x40x30 crystale
40x40x30 taiwany

konto allegro: _bestseller_
Avatar użytkownika
batman-ka
Administrator
 
Posty: 3352
Dołączył(a): So 03 lis, 2007 20:44
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Ryba.90 » Pt 21 gru, 2007 18:12

Krzemowe...powiedz mi tylko jedno, bo być moze masz to samo co ja. wez jakis magnes i przejedz po tym podlozu jesli żadne ziarenko sie nie "przyczepi" to dobrze, a jesli tak to znaczy ze masz jakieś kawałki metalu w tym "żwirku" Kiedys miałem podobne podloże ale sie go pozbyłem ze wzgledu na te kawalki zelaza :mrgreen:
Obrazek
Avatar użytkownika
Ryba.90
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 324
Dołączył(a): N 04 lis, 2007 15:50
Lokalizacja: Nysa

Postprzez Allex » So 22 gru, 2007 19:43

To nie czysty metal tylko magnetyt. Jeden z najpowszechniejszych minerałów akcesorycznych występujący w większości piachów. Nie jest szkodliwy, może być nawet pożyteczny, bo stanowi potencjalne źródło Fe dla roślin.
Avatar użytkownika
Allex
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 280
Dołączył(a): Pt 23 lis, 2007 19:21
Lokalizacja: Poznań

Postprzez batman-ka » So 22 gru, 2007 23:17

cos tam jest w tym podłożu,wygląda jak żelazo ,nawet kłuje w palce,ale miałam tam krewety i nie reagują na to,ładnie wygląda,ale myśle o krystalach i chyba będę musiała zamienić to na coś innego albo kupie jeszcze jedno akwarium hehe,jak obrobie bank:P,jedno jeszcze by sie przydało do rozmnożenia nawiedzonej samicy amano,która nie chodzi nigdy bez jajek:P
40x40x30 crystale
40x40x30 taiwany

konto allegro: _bestseller_
Avatar użytkownika
batman-ka
Administrator
 
Posty: 3352
Dołączył(a): So 03 lis, 2007 20:44
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez PABLO » So 29 gru, 2007 11:37

dzisiaj znalazlem zameczek i tak sobie pomyslalem. Pytanie do osob ktore posiadaja mchy. Jak by go obsadzidz mchem to on by zarosl jakos fajnie ?? Czy bedzie widac otwory(okna, drzwi itp itd) i czy to nie bedzie giczowato wygladac ?
Ostatnio edytowano So 29 gru, 2007 11:45 przez PABLO, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
PABLO
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 192
Dołączył(a): Cz 08 lis, 2007 10:34
Lokalizacja: Radomsko


Powrót do KORZENIE,OZDOBY, BAJERY

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron