przez SabreUr » Wt 20 mar, 2012 16:20
Moje dwie wlazły chyba przez rurkę, bo poziom wody nie sięgał wylotu z kaskady. Jak uniknęły strzaskania przez wirnik - nie wiem.
Gorzej, że dziś znalazłem padniętą CB. Podejrzewam, że się zatruła - za dużo ślimaków - za dużo odchodów i związków, które bakterie nie nadążały przetwarzać. Odciągnąłem kilka litrów wody, zebrałem z powierzchni podłoża tyle syfu ślimaczego ile mogłem, poodławiałem 70 % ślimaków i teraz wlewam RO z minerałami przez zestaw kroplówkowy. Efekt jest jak na razie pozytywny, bo krewetki wyszły na środek akwa (gdzie wcześniej było najwięcej syfu).