Skoro pijesz Fresz'u do mnie to pozwolisz, że odpowiem. Do stabilnego baniaka nie ma sensu dodawać czegokolwiek. Chyba, że chcesz na własne życzenie co tydzień ładować w niego kasę. Cóż niektórzy po prostu uwielbiają wydawać na swoje hobby i kto może im tego zabronić
. I poczekaj cierpliwie do zakończenia mojego "testu" to porozmawiamy o wartościach zmierzonych a nie tym co na oko widać.
Co do samego pseudotestu jaki zrobiłeś. Błąd jest taki, że zakładasz, że to co stało się w pojemniku jest cudem w proszku. A już w bardzo dawnych czasach ludzie o dużo mniejszej wiedzy niż obecna wiedzieli, że metodą na częściowe oczyszczenie wody jest jej odstawienie. Jest to sposób na pozbycie się zawiesiny i metali ciężkich z wody. Do tego ładunek biologiczny zostanie zmniejszony przez obecne w wodzie mikroorganizmy. Będą się odżywiały tym co w tej wodzie jest aż do wyczerpania substancji odżywczych. To nie jest tak, że masz wodę z syfem i nie ma w niej nic co ten syf rozłoży. W środowisku z którego pobrałeś próbkę ciągle coś "dokłada" zanieczyszczeń więc ustalają się one na jakimś poziomie. Ich efektem wizualnym jest zmętnienie - coś się tym żywi i namnaża się i "brudzi" nam wodę. Zauważyłeś może, że po zimie oczko potrafi się samo oczyścić??
Dlatego jeśli chcesz już robić jakiś test to powinieneś mieć coś do czego porównasz. I tak samo błędnym jest robienie pomiarów po podmianie wody i dodaniu preparatu. Przecież to oczywiste, że podmieniając wodę zmieniasz parametry oraz to, że preparat potrzebuje czasu do zadziałania. To taka sugestia dla innych testujących.
Po więcej informacji zaproszę już jak opublikuję swój test bakterii wraz z prezentacją założeń i wniosków.