AZOO PLUS Supreme Bioguard test Kaledona

Moderator: =Fresz=

AZOO PLUS Supreme Bioguard test Kaledona

Postprzez Kaledon » Pt 04 paź, 2013 22:46

Słowem wstępu chciałbym przedstawić swoją motywację do rozpoczęcia tego testu. Jak większość stałych bywalców forum wie jestem zdecydowanym przeciwnikiem dodawania do funkcjonującego i stabilnego baniaka jakichkolwiek bakterii oraz preparatów działających tak jak bakterie. Oczywistym więc jest, że nie kupiłbym takiego preparatu do swoich zbiorników. A że przy okazji mam trochę wiedzy i możliwości do przebadania wody (niestety nie takie jak bym chciał :-( ) postanowiłem pomęczyć Was moimi wnioskami i przemyśleniami.
Zacznijmy więc od początku- dlaczego to jak dla mnie to nie ma sensu??
Ano wracamy do cyklu azotowego i podstaw mikrobiologii. W stabilnym i prawidłowo zagospodarowanym zbiorniku (odpowiednia powierzchnia złoża filtracyjnego- filtr i podłoże) mamy pierwszy etap namnażania bakterii. Namnażanie to trwa do momentu aż nie zabraknie im pożywienia. Nie będę tego rozbijał na poszczególne etapy- jak ktoś jest bardzo ciekawy znajdzie jakie bakterie i co rozkładają i do czego. Dodam tylko, że do tego dojdą jeszcze bakterie rozkładające białka, tłuszcze i węglowodany o czym się nie pamięta przy cyklu azotowym ;-) Dlaczego nie namnoży się więcej bakterii niż to jest potrzebne?? Muszą mieć coś do "jedzenia" jeśli zaczyna brakować tego "jedzenia" część musi obumrzeć zaś gdy go przybywa ponownie dość szybko się one namnażają. Padło w jakimś temacie skąd wiemy jak szybko. Ano wiemy to z badań i to dość powszechnie robionych i dostępnych. Sam osobiście wielokrotnie na pożywce namnażałem różne szczepy bakterii i innych mikroorganizmów. Dla tych którzy nie robili takich badań powiem w skrócie, że polega to na dodaniu do pożywki w naszym przypadku odpowiednio rozcieńczonej wody i po czasie inkubacji w optymalnej dla mikroorganizmów temperaturze na płytce mamy z każdego organizmu całe kolonie widoczne gołym okiem. I teraz możemy policzyć ile i czego jest w naszej wodzie oraz pobrać próbki do określenia co nam się wyhodowało. I myślę, ze każdy kto miał możliwość takich obserwacji nie będzie pytał się skąd wiemy , że po 20min do 2h mamy podwojenie populacji bakterii.
Wracając do sytuacji w naszym zbiorniku- dodanie miliardów bakterii nie wpływa w sposób istotny na to co mamy w zbiorniku ponieważ nasze bakterie potrafią bardzo szybko się domnożyć jeśli będą miały co przerabiać. Za to to co dodajemy z tymi preparatami najczęściej to choć producenci tego nie podają (jak ja nie cierpię preparatów bez składu ;-) ) pożywki dla bakterii oraz enzymy. I nawet jeśli organizmy z preparatu nie będą w stanie się namnożyć to pożywki oraz martwe bakterie staną się pożywką dla naszych już obecnych w akwarium bakterii. I te namnożą się i oczyszczą nam wodę. A wsparte enzymami zrobią to bardzo szybko. W sumie ten sam efekt można osiągnąć dodając samą pożywkę która jest bardzo tania. Ale takiego rozwiązania nie polecam ;-)
Do czego więc tak naprawdę te preparaty bakteryjne nam potrzebne? Ano w kilku przypadkach mogą się przydać. Oto one:
- start akwarium
- po leczeniu kiedy ubijemy większość mikroorganizmów
- jeśli źle dobraliśmy powierzchnię filtracyjną do obsady i wielkości zbiornika ( tu pomogą też częstsze podmianki)
Więcej nie znam choć pewnie są ;-) Ale przy odpowiednio dobranej filtracji i obsadzie, niekombinowaniu z chemią i lampami UV i dbaniu o regularne i odpowiedniej wielkości podmianki wody przyznam się szczerze, że nigdy nie udało mi się zdestabilizować zbiornika. Mogłem zachwiać zalecany dla roślin stosunek azotu do fosforu i lekko zazielenić zbiornik ale nie ubić cykl azotowy. Do tego pamiętam o roli roślin w obiegu azotu i jakoś te bańki sobie spokojnie funkcjonują pomimo małej pojemności.
Po takim wstępie przejdźmy do właściwego testu. Ponieważ jestem osobą dość systematyczną do tego też nie podszedłem na zasadzie mam preparat to do dzieła. Z pośród 10 moich zbiorników wybrałem jeden do testów. Dlaczego właśnie ten? Po pierwsze nie zawiera krewetek których straty bym nie przeżył. Do tego jest to zbiornik po przejściach z ustabilizowana sytuacją. I co najważniejsze po "wybuchu podłoża" i stabilny. Oraz ma mankamenty które testowany preparat miał usunąć.

To jest wytypowany zbiornik. Żyją w nim CR B-SS i jakieś niedobitki greenek. Zbiornik funkcjonuje na podłożu ebi gold jakieś 9 miesięcy. W pewnym momencie był z nim spory problem padających krewetek. W sunie z 40 szt przeszło do krainy lepszych parametrów. Pomiary nie wskazywały niczego niepokojącego a co któryś dzień leżała jedna lub dwie krewetki. Rośliny rosły jak szalone, krewetki się rozmnażały , małe biegały a jednak było coś nie tak. Tym czymś okazał się pięknie rosnący mech który przycinany i pielęgnowany zrobił małego psikusa. Zaczął psuć się przy korzeniu do którego był przywiązany. Od niego zaczął się psuć korzeń i następowały zgony. I tu aż prosiłyby się testy na zawartość substancji organicznych w wodzie i BZT ale niestety do nich nie mam dostępu.
Co mnie w tym zbiorniku wnerwia i czego likwidacji oczekiwałem? Po pierwsze gąbka na głowicy. Po 2 tygodniach jest tak porośnięta bakteriami, że prawie nie ma przepływu. A to przekłada się na słaby ruch tafli wody i upierdliwą błonę pokrywającą zbiornik. I nie jest to błona białkowa i nie poddaje się normalnej eliminacji. Zaś sposób który na nią zadziała może bardzo nie spodobać się mieszkańcom. Do tego podłoże trochę się przypchało i mogło by się oczyścić dla lepszego efektu wizualnego. A w wyniku badania przed podaniem preparatu wynikła jeszcze mała zawartość tlenu (wypadkowa przypychającego się filtra i błony). Jeszcze jedną rzecz zrobiłem inaczej niż poleca producent. Wodę podmieniłem wcześniej. Dlaczego? Przecież oczywiste jest, że jeśli podmienię wodę i zmierzę parametry po dodaniu specyfiku będę miał lepszy wynik.
Podmiana wody ze względu na moja pracę następuje co 8 dni i starałem się mierzyć parametry w środku żeby sytuacja zdążyła się już ustabilizować. Przed dodaniem bakterii zmierzone parametry:
pH- 6,6
GH-5
KH-0-1
NO2< 0,3mg/l -Taką dokładność ma test Tetry
NO3= 12,5 ( Tak krewetki nie są strasznie wrażliwe na zawartość azotanów)
PO4=0
O2- na skali pomiędzy 2-5 a ze wskazaniem na 3mg/l
Do akwarium o pojemności 40 litrów dodałem 4 ml preparatu ( informacja z opakowania -10 ml na 100l). Ja przynajmniej nie potraktowałem tego zbiornika jako nowy ponieważ jest to stabilny baniak.

Po kolejnej podmianie, dodaniu 10 ml bakterii i pomiarze po kilku dniach mamy takie wyniki:
pH- 6,6
GH-6
KH-0-1
NO2< 0,3mg/l -Taką dokładność ma test Tetry
NO3= 12,5
PO4=0
O2- na skali pomiędzy 2-5 a ze wskazaniem na 3mg/l

Jak widać szału nie ma. Różnica GH może wyjść z błędu pomiaru i małej dokładności testów akwarystycznych a pozostałe parametry na niezmienionym poziomie.

Następny pomiar również po podaniu 10ml bakterii wyszedł następujący:
pH- 6,4
GH-6
KH-0-1
NO2< 0,3mg/l -Taką dokładność ma test Tetry
NO3= 12,5 ( Tak krewetki nie są strasznie wrażliwe na zawartość azotanów)
PO4=0
O2- na skali pomiędzy 2-5 a ze wskazaniem na 3mg/l

Tak samo jak w poprzednim pomiarze zauważalnych różnic nie ma. Za to nastąpiła znacząca różnica w wyglądzie baniaka. Podłoże całe jest w wijącym się rureczniku. Po prostu masowy wykwit tego robactwa nastąpił.
Zbiornik po teście wygląda tak:


Podsumowanie 2 tygodni obserwacji i moje wnioski i spostrzeżenia.
- Nie zauważyłem różnicy w zapychaniu się gąbki na głowicy - po 2 tygodniach jest do czyszczenia.
- Błona na powierzchni nieznacznie się zmniejszyła ale po kolejnym tygodniu wróciła do normy.
- Zawartość tlenu w akwarium nie wzrosła.
- Nie rozłożyło zalegających w podłożu resztek.
- Szyby nie stały się czystsze ani też nie zarosły glonem.
- Nic nie zmieniło się jeśli chodzi o zawaretość azotanów.
- Stabilne akwarium ma specyficzny zapach- tu też nic się nie zmieniło.
- Krewetki nie zmieniły zachowania- nie były bardziej ruchliwa ani też nie chowały się. Nie stwierdziłem też żadnego zgonu. Choć wbrew temu co pisze producent sam preparat może być bezpieczny ale substancje rozłożone przez mikroorganizmy już nie koniecznie muszą być obojętne dla ich zdrowia i życia.
- Woda nie wyklarowała się- ona była klarowna już przed testem
- Nastąpiła inwazja rureczników. To największy minus jaki zaobserwowałem. I tu wchodzimy już w czyste spekulacje ponieważ nie posiadam możliwości pomierzenia dokładniejszego niż oferują testy akwarystyczne. Robale musiały być już w zbiorniku z tym, że były małe i w ilości nie sprawiającej problemu. Po dodaniu bakterii musiało rozłożyć się coś i dostarczyć pokarmu dla robaków. Niestety nie wiem czym dokładnie się żywią (detrytus to pojęcie zbyt ogólne) a więc co się uwolniło i z czego. Zakładam, że kiedy badacze piszą, że rureczniki przyczyniają się do oczyszczenia zbiorników mają rację. Niestety człowiek ograniczony do testów akwarystycznych nie może sprawdzić tego co by chciał.

W międzyczasie dodałem bakterii w dawce 4ml na akwarium 30 litrów z rakami CPO i yellowkami i tigerami. Też były one dodawane 3 razy i w tym zbiorniku nie stwierdziłem żadnych różnic jeśli chodzi o wygląd i zapach. Pomiarów już nie robiłem.
Kaledon
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 259
Dołączył(a): Wt 01 lis, 2011 13:30
Lokalizacja: Zduńska Wola

Re: AZOO PLUS Supreme Bioguard test Kaledona

Postprzez Kaledon » Pn 07 paź, 2013 12:10

Niestety w czasie gdy byłem w pracy w jednym zbiorniku padł filtr. Po tym co się dzieje widać, że lekko się zdestabilizował. Niestety akcja była błyskawiczna i nie dałem rady zrobić testów ale dodałem 10 ml/30l bakterii i mam nadzieję, że tu się sprawdzą. Za kilka dni opiszę wrażenia niestety tylko wizualne i zapachowe ( woda zaczęła już lekko jechać) .
Kaledon
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 259
Dołączył(a): Wt 01 lis, 2011 13:30
Lokalizacja: Zduńska Wola


Powrót do BAKTERIE AKWARIOWE

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość