[31,5l] - hybrydownia

[macieks]

jak dadzą radę to będzie ok

[jasiud31]

No i super Czemu miałyby nie dać rady ? Gratulacje, oby tak dalej.

[Dakota]

Wrzucę jeszcze parę fotek, bo mi się nudzi

[Dakota]

[Krys El]

Oglądając Twoje akwaria i Tobie podobnym aż mi się gorąco robi...
Szacun.

[jasiud31]

Młode idą pełną parą Teraz czekać na taiwany

[Inc0gnit0]

Dakota 3 ostatnie fotki to u ciebie urodzone robaczki?

[Dakota]

Tak, zgadza się, to młode po tej SRC.

[tomek.b]

Caridiny łatwiejsze niż neocaridiny, prawda?!
Ładne krewetki D!

[Dakota]

Mniej kombinowania z wodą, wbrew pozorom ;) Ogólnie jestem zadowolona, zobaczymy jak dalej, na dniach powinny się wysypac kolejne samice.

[Padre]

Caridiny łatwiejsze niż neocaridiny, prawda?!
Ładne krewetki D!

śmiała teza.. i przeczyłoby to temu co widać ogólnie w świecie akwarystycznym

Ja bym tylko zauważył że przy neocaridinach Daria nie miała podłoża aktywnego które by stabilizowało parametry, była tylko cienka warstwa jałowego raczej bez osadu plastikowego podłoza.


Dakota jednak czarne hybrydy ? ;) myślałem że ci się nie podobają.

[Dakota]

Padre, kupiłam miks różnych kolorów ;)

Teza może i śmiała, ale wyjaśniam, o co chodzi. Podłoże to może jedna bajka, wiele osób używa neutralnego w małych ilościach i nie ma takich przebojów, jak ja, a hoduje z powodzeniem dużo bardziej wymagające krewetki. Druga bajka to kombinowanie z wodą - każde stado redek, które miałam, było hodowane w innych warunkach, jedne na ro, inne na kranie, jeszcze inne na przefiltrowanym kranie, przegląd twardości wody od bardzo miękkiej do bardzo twardej, itd. W takim wypadku trudno krewetkom "dogodzić", nawet jeśli mówimy o N.davidi, które teoretycznie są tolerancyjne. Kupując hybrydy czy crystale hodowane wyłącznie na RO+mineralizator + ewentualnie jakieś dodatki, wystarczy stosować się do "przepisu" osoby, od której się krewetki kupiło i nie trzeba kombinować. Ot, cała tajemnica pt. "hybrydy są łatwiejsze".

Ostatecznie moje redki wykończyła nie woda, a infekcja, ale nie będę już wchodzić w szczegóły, bo to dla mnie zamknięty rozdział.

[Padre]

Może tak być że to infekcja, jednak pamiętam ze woda stabilna u Ciebie nie była a twardość ci spadła, z podłożem z dodatkiem jakiś węglanów raczej takich dużych skoków nie ma bo podłoże działa buforująco. Jednak mimo to prawdziwe skoki parametrów to są w akwariach nawożonych gdzie zasolenie spada dość mocno po zwykle dużych podmianach i bardzo mocno wzrasta po podaniu nawozów, i jedyne krewetki jakie wytrzymują takie huśtawki parametrów w miare dobrej kondycji to te najpopularniejsze red cherry i jakieś inne neocaridiny. Dużo ludzi próbuje w akwariach nawożonych też z tygrysami czy crystalami ale mało komu się udaje doprowadzić do rozrodu stąd też nieprawdziwe przeświadczenie że w akwariach typowo ozdobnych ich trzymać się nie da. A co do przyzwyczajenia to ja czegoś takiego nie zaobserwowałem, no a przynajmniej nikt mi nie pisał ze mu krewetki odemnie zdechły. U mnie są w miękkim kwasie a z tego się orientuje to przynajmniej wiekszość dała je na kran.

[Dakota]

Ty masz swoje teorie, ja swoje i podejrzewam, że o wiele lepiej wiem, co się dzieje w moich baniakach, niż Ty, i jeśli coś piszę, to mam na to dowody, więc nie mędrkuj za bardzo ;) Parametry w końcowym okresie faktycznie nie były stabilne (skakało KH i pH), ale krewetki zdychały dużo wcześniej.

[Padre]

Ok Pani mądralo ja nie twierdzę że wiem lepiej niż ty od czego zdechły ci krewetki , aczkolwiek brasil ktorego mi wysłałaś niespowodował u mnie zgonów a przez chwilę sam już się tego bałem
ps. ja się tylko nad tą dygresją o krewetkach ogólnie rozwodziłem