Ogólnie
H. rubra to mój cichy faworyt wśród krewetek. Jest niesamowicie odporna. Żyje sobie w lekko zasolonych kałużach i oczkach powstałych w skałach wulkanicznych, jak widać jest całkiem ładna, niewielka (w 20l mieszczą się jej setki) i może bez jedzenia wytrwać całe miesiące. Skrajne środowiska, które zasiedla powoduje, że jest prawie niezniszczalna. Braki pokarmu, wysoka temperatura, niedobory tlenu, wysokie pH i twardość - dla niej to nie problem. Zupełne przeciwieństwo rozkapryszonych crystali. Dlatego od pewnego czasu można nabyć nieszczęsne "eco-sfery" gdzie kilka tych krewet wegetuje nawet parę lat. Tylko ich niesamowita wytrzymałość im na to pozwala. Niestety cena eco-sfery to wydatek kilkuset zł.
Parę innych zdjęć z Petshrimp.com
Jak na krewetkę ma bardzo małe oczy.
Mieszka w dziurach zalanych wodą deszczową.
Ciekawym u nich zjawiskiem jest synchroniczne pływanie grupą w jednym kierunku, jak ławica śledzi. W warunkach akwariowych też czasami można zaobserwować to zjawisko. Czemu to robią?
Ponieważ niewiele organizmów jest tak odpornych na zmiany środowiska jak te krewetki, nie mają zbyt dużej konkurencji. Mogą się namnażać w masowych ilościach.