Pieśń na jajeczkach Blood Mary

[vasteq]

Krewetki kupione od hodowcy z Włocławka. Większość była mała ok 1cm. Po ok 2 miesiącach zauważyłem u jednej samicy jakąś pieśń na jajeczkach. Czy to pleśniawka i czy można sobie z nią poradzić ? Czy może czekać aż pieśń sama zniknie?

[Mr.Kreweta]

Sama to ta pleśń raczej nie zniknie, sprzątanie w zbiorniku, podmiana wody, i kuracja garbnikami powinna pomóc, tyle ze krewetki które są mocno nadżarte przez pleśń moga już być nie do odratowania... Ew. Omniforte z Sery powinno zadziałać, tyle ze przez tydzień woda będzie zielona i nic nie widać w zbiorniku. Z sery jest jeszcze jakiś specyfik specjalnie na grzyba, ale w ulotce napisali że wybija slimaki, a to juz niebezpieczne, Tego omniforte z rok juz używam profilaktycznie, nie widziałem by coś krewetkom złego robił.

[vasteq]

A nie można wyłowić krewetki i umieścić ją w osobnym małym akwarium z tym środkiem? Na innych krewetkach brak pleśni

[Mr.Kreweta]

A no można, w sumie jak to jedna ma to faktycznie mogła coś wyrwać przy wylince i grzyb skorzystał.

edit. nie zajarzyłem ze tylko jedna ma... jeszcze można moczyć w nadmanganianie potasu, tylko nie pamiętam dawkowania, pamiętam że 15 minut max, ale stężenia nie pamiętam.