Witam wszystkich. Zaobserwowałem dzisiaj na głowach kilku red cherry małe (maksymalnie 1-milimetrowe), białe, podłużne wypustki. Na razie jest ich mało - jedna, maksymalnie dwie na krewetkę i to też tylko na kilku osobnikach. Gdzieś kiedyś wyczytałem, że są to pasożyty, ale teraz niestety nie jestem w stanie znaleźć tego artykułu Czy wiecie co to jest i czy powinienem się martwić? Nie daję zdjęć, bo to chyba dość charakterystyczna dolegliwość (ale jeśli będą problemy z identyfikacją to mogę spróbować zrobić im fotką).
Parametry akwarium w skrócie: 60L, zarośnięte, nawożone w małych ilościach co2 oraz mikro+makro w płynie, obsada - około 30 RCS, 2 Amano, 3 Heleny, podmianka raz na 10 dni 15L (odstana kranówka), temp 25C, ph 7, kh 8, gh 12. Baniak został zalany prawie 2 miesiące temu, krewety siedzą w nim od 3 tygodni.
Bardzo liczę na waszą pomoc, bo martwię się o krewety