Śledzę je od otwacia do teraz
i opinii nie zmienię,poza tym w kakadu w carefurze wcisnęli mi ostatnio agresywne ryby zamiast kosiarek,choć pytałam 3 razy czy to napewno kosiarka,więc musiałam im znależć nowy dom,całkiem bez sensu,zresztą na akwarystyce. jest strona poświęcona wrocławskim hipermarketom akwarystycznym.Swego czasu w kakadu w galerii dominikańskiej była krewetka gabonensis,która była w opłakanym stanie,a sprzedawca powiedział mi ,że ona pewnie zejdzie bo drętwo wygląda,a biedna była pogryziona przez ryby większe od siebie o 2 razy.Nikt sobie z tego nic nie robił,w końcu ją kupiłam bo mi jej szkoda było,nie mówiąc że musiałam za nią zapłacić 3 razy tyle,ale było warto bo wyzdrowiała i żyła u mnie bardzo długo.
W kakadu koło Faktory krewetki były w 80% chore,jedyny zbiornik duży z mchami jest w dobrym stanie,ale to dlatego ,że opiekuje się nim ktoś z poza sklepu i jest to akwa pokazowe.W tym akwa są zdrowe crystale.W carefurze jest albo było krewetkarium przy drzwiach małe,tylko raz na sto lat jest czyste a tak jest w nim taki syf ,że aż nie miło patrzeć na to,nie mówiąc o tym,że nikt się nie zna na krewetkach,w żadnym sklepie z wymienionych a w jednym nawet nie chcieli mi sprzedać krewetki z powodu nieznajomości gatunku co za tym idzie braku wyceny
Więc dlatego olałam sklepy i kupuje na giełdzie,albo od kogoś zaufanego.