[44L]Jak się nie ma co się lubi...

Podwodne pola dzikiej roślinności i żarłocznych zjadaczy alg ;-)
Nasze domowe ogrody krewetkowe.

Moderator: =Fresz=

[44L]Jak się nie ma co się lubi...

Postprzez pierre » Pt 15 lut, 2013 23:49

Jest to projekt ot tak, rzucony na wiatr z którego jednak cos zczyna się zarysowywać, a zanim stanie się on tym co wykluje się w końcu w głowie, podziele się tymi drobnymi kroczkami, które teraz zaczynam stawiać.

Na dzień dzisiejszy zarys wygląda tak
44litry 70x25x25 guardian
18W t8 aquarell
18W t8 philips master
nawożenie - brak
parametry - testy w drodze
podłoże - w drodze, tymczasowo testowana garść czarnego piasku kwarcowego
fauna - 2x rozdętka 2 kokony rozdętki 1x helenka
flora - rogatek,

Początki jak to początki, zależnie od fantazji i możliwości. Gdy już podzieliłem się z żoną informacją, że fajnie byłoby mieć krewetki o dziwo nie zrugała mnie za tak chory pomysł. Nie było tez jako takiego zachwytu, raczej ostrożność. Wydaje mi się, że jest to wpojony obraz dziesięcio litrowego akwarium z dwudziestoma gupikami i mulistą wodą, którą trzeba co dwa dni wymieniać.

No nie, nie poddałem się. Zniosłem ze strychu zbiorniczek 32x34x21cm w celu przeprowadzenia testu szczelności (kiedyś wymieniałem w nim szybę i raczej nie był w zamierzeniach przeznaczony na trzymanie w nim nic poz ksiażkami.

Obrazek

Test przeszedł. Mnogość rys pominąłem, bo to przeciez ma być po prostu zbiornik postawiony dla rozpędu i ewentualnego dojrzenia wody.
Moja wizja przewidywała bardziej panoramiczne szkło.
Piotrku piotrku, twój projekt od początku powinien nzywać się zrób to sam.
Filtr. jaki by nie był, to okazyjnie można kupić dobry filtr w dobrej cenie. W przeciwnym razie zmuszeni jesteśmy do bardziej drastycznych metod.
Filtr zrobiony został z dwóch kawałków węża prysznicowego, pojemnika po tabletkach musujących, nasadki do dozowania silikonu i pompki napowietrzającej. Sama gąbka miała pracować już w noym zbiorniku, dlatego też nic nie kombinowałem, tylko z 10zł kupiłem gąbkę filtra 10x15cm.

Obrazek

Polecono mi rośliny typu rogatek, moczarka, limnobium. Znalazłem więc aukcję w której między innymi te rośliny osoba sprzedawała. Gratisowo dostałem rozdętkę, a nawet dwie jak się później okazało. Poczytałem - szkodnik, ale szkoda zabijać, więc niech sobie żyje. Okazała się świetnym rozwiązaniem na glony na szybach.

Obrazek

Którejś soboty umówiłem się z pewną osobą na drobny handelek celem nabycia zacniejszego zbiorniczka. Zastanawiałęm się nad 70x27x35cm a 70x25x25cm. Drogą eliminacji (lepszego dojazdu, użytego lepszego szkła) padło na drugą opcje.

Obrazek

Chwilowo jednak wizja filtracji nieco się zmieniła i zmontuje tu hamburga, muszę tylko zaczekac na gąbkę i silikon akwarystyczny.
Wiem już jakie wymiary docelowe ma zbiorniczek, czas na poważnie wziąć się za oświetlenie. Dysponowałem dwiema świetlówkami t8 aquarell i dwiema philips master. Kwestia Statecznika mnie zniechęcała, bo to ustrojstwo trochę waży, nagrzewa się, kosztuje, a nie będe przecież dla własnego widzimisie odkręcał stateczników z garażu ojca. Pomysłem jednego z szanownych kolegów zaopatrzyłem się w dwie przepalone świetlówki kompaktowe, rozbebeszyłem je i prowizorycznie poskręcałem, polutowałem, żeby sprawdzić, czy naprawdę tak to fajnie działa. Działa lepiej niż się spodziewałem! Kwestia teraz estetyczna, jak z czegoś tak brzydkiego wykombinować coś przyzwoitego?

Obrazek

Potrzeba matką wynalazku, przetrzymuje różne szpargały, a nóż coś się przyda. Przydało się i to jak!! wykorzystałem, element roleki (a raczej trzy elementy, osiem opasek zaciskowych, trochę przewodu i wyszło coś takiego. Na tymczasowym akwarium wygląda niedorzecznie, nic to, roślinki w tym świetle lepiej wyglądają.

Obrazek

W międzyczasie nabyłem pompę aqua szut 550, cóż za cisza nastała po ciągłym warczeniu napowietrzacza!!!
Ostatnio edytowano Wt 26 lut, 2013 18:43 przez pierre, łącznie edytowano 3 razy
pierre
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 333
Dołączył(a): Śr 16 sty, 2013 14:20

Re: [44]Jak się nie ma co się lubi... to się próbuje to stwo

Postprzez lmrahil » So 16 lut, 2013 14:02

Od siebie dodam że nie ma co ryzykować z tym podłożem bo krewetki przejdą do krainy wiecznych łowów a roślinki też nie będą najlepiej czuć. Polecam zakupić lepsze podłoże. A w mniejszym zbiorniku selekcja bądź np. inny rodzaj krewet lub porodówka ;)
lmrahil
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 163
Dołączył(a): Pn 29 paź, 2012 00:02
Lokalizacja: Nowy Targ

Re: [44L]Jak się nie ma co się lubi...

Postprzez pierre » Wt 26 lut, 2013 18:44

Pierwszą rzecza jaką zrobiłem z nowym kwarium było naklejenie tła. Pomyślałem, że nie będę wycinał go na całą ściankę tylnę, bo częsć i tak będzie zakryta przez hamburga a jakby coś poszło nie tak, to zawsze zostanie mi większy kawałek na poprawki.

Obrazek

Efektem klejenia na wodę z Ludwikiem byłem zdziwiony ja, żona a nawet kot.

Obrazek

W międzyczasie wykombinowałem też stelaż pod szkło. Stelaż skonstruoowany z kawałka szafy, wsporników aluminiowych ze starej radzieckiej pralki, pięciu kołków rozporowych i bliżej nieokreślonej ilości wkrętów do drewna. Estetyka jeszcze nie wkradła się w projekt stąd też prosze nieoceniać pod względem wizualnym. Konstrukcyjnie ma wytrzymać 50kg (wytrzymuje duuuużo więcej)

Obrazek

Kilka (no może kilkadziesiąt) minut we wprawianiu się w fach szklarza zaowocowało wycięciem i przyszlifowaniem trzech szklanych płytek. Okazało się, że wklejanie ich nie jest taką prostą sprawą, zanim nie wymyśli się, że silikon po przeciśnięciu go do strzykawki daje się niemlże dziecinnie łatwo dozować.

Obrazek

Zeby nie być posądzonym o zaniedbania w kwestii estetyki udowadniam, żę pomlowałem wstępnie wsporniki pod półką

Obrazek

Jeszcze zanim zdecydowałem się na wybór wymiarów zbiorniczka, wiedziałem już w jaki miejscu będzie się znajdował. Co prawda pustka pod zegarem była miła, jednak w pustkę nie patrzy się tak przyjemnie jak w wodę za szybą.

Obrazek

Któregoś poranka zapukał do drzwi listonosz z gąbką do hamburga. Niezmiernie się ucieszyłem, do chwili, gdy po wymierzeniu akazało się że błąd przycięcia gąbki jaki mam do wykorzystania wynosi +/- 5mm. Tak mi się ręka trzęsła, że omal, że nie musiałem zamawiać kolejnej.

Obrazek

I od razu wyjaśnia się sprawa niepełnego tła.
pierre
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 333
Dołączył(a): Śr 16 sty, 2013 14:20

Re: [44L]Jak się nie ma co się lubi...

Postprzez Azmadan » Wt 26 lut, 2013 20:23

zapowiada się fajnie... ale przerażają mnie te wsporniki itd....
Azmadan
Rasowy Maniak Krewetkowy
 
Posty: 72
Dołączył(a): Śr 12 gru, 2012 14:31
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: [44L]Jak się nie ma co się lubi...

Postprzez KrzysztofOt » Wt 26 lut, 2013 20:29

A czy mi sie wydaje czy półka jest mniejsza niz dno zbiornika?I jaeszcze jedno pytanko którędy poprowadzisz tam kable i jak je zamaskujesz?
KrzysztofOt
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 217
Dołączył(a): Pn 10 sty, 2011 21:16
Lokalizacja: Drzycim

Re: [44L]Jak się nie ma co się lubi...

Postprzez jabluszko520 » Wt 26 lut, 2013 21:04

Kable można zamaskować maskownicą albo ukryć w ścianie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: co wyglądało by najładniej, włożyć je w rurkę lub maskownicę, maskownicę potraktować gładzią i pomalować wszystko pod kolor - ;-) :lol:
Avatar użytkownika
jabluszko520
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 315
Dołączył(a): Pn 17 gru, 2012 12:29
Lokalizacja: okolice

Re: [44L]Jak się nie ma co się lubi...

Postprzez Lukkey » Wt 26 lut, 2013 21:08

Zapowiada się ciekawie, czekam z niecierpliwością na zalanie baniaczka :-)
Lukkey
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 122
Dołączył(a): Pn 18 lut, 2013 15:34
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: [44L]Jak się nie ma co się lubi...

Postprzez malyxmax » Wt 26 lut, 2013 22:08

ale ja bym bał się jednak nalać wody na tych wspornikach żeby nie było tak że się zegną pod ciężarem w castoramie czy w obi masz niedrogie ale masywniejsze wsporniki ja wieszałem 54l ale na mocniejszych wspornikach i najpierw zanim postawiłem akwarium sprawdziłem czy utrzymają moją wagę 90kg żebym mógł spać spokojnie i sąsiadów nie zalać
malyxmax
Krewetkowy Maniak
 
Posty: 37
Dołączył(a): Śr 03 lut, 2010 11:13

Re: [44L]Jak się nie ma co się lubi...

Postprzez SUHY » Wt 26 lut, 2013 22:17

prosto i schludnie , fajnie wyszedł hamburg , teraz tylko dziura czy deszczownia .
Obrazek
Avatar użytkownika
SUHY
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 2380
Dołączył(a): Pn 12 gru, 2011 21:29
Lokalizacja: Starachowice

Re: [44L]Jak się nie ma co się lubi...

Postprzez pierre » Wt 26 lut, 2013 23:24

Wielu osobom nie daje spokoju, czy wsporniki wytrzymają. Spiesze więc z kontynuacją.
Przed zalaniem zapytałem oczywiście czy gąbkę należy jakoś przygotować przed. Okazało się że jedynie trzeba ją wycisnąć kilka razy w wodzi aby wypchnąć pęcherzyki powietrza. Dobrze więc. Wsypałem do szkła podłoża (zakupiłem 5kg dennerle 1-2mm) wsypałem chyba 2kg na początek. Nie równałem wiele, bo i tak będę musiał przy hamburgu równać, no i doświadczenia w nalewaniu wody jeszcze nie nabyłem. Okazało się że z tych 2kg podłoża które wsypałem wyciągnąć jeszcze musiałem pół kilograma piasku. Zacząłem lać wodę.

Obrazek

Połowa wody poszła z kranówy (kran podpięty do bieszczadzkiego źródła ;), która miała jakoś 5 stopni. Wpakowałem więc grzałkę by ją podgrzać, do 20 stopni jakie panowały w tymczasowym zbiorniku. Dodałe oczywiście bakterii. Kilka godzin później było już oczekiwane 20 stopni. Zamontowałem gąbkę, przysypałem ją piaskiem, i zczęło się przelewanie reszty z tymczasowej dwudziestki. Do tego roślinki i Helenka.

Obrazek

Tak zaczęło się życie w nowym świecie. Oczywiście wybrałem opcję z dziurą w hamburgu, lecz zastanawiam się nad deszczownią, która w długim zbiorniku spokojniej wymieniałaby wodę. Wstępnie zakładałem, że woda będzie obracała się w ten sposób:

Obrazek

Jednak tylko w teorii to tak łądnie wygląda, w praktyce obieg wody wygląda tak:

Obrazek

Niemniej mam nadzieję że udało mi się przekonać większość, że wsporniki jednak wytrzymały. Oczywiście wiem, że teraz rozpoczyna się nowy wątek pod tytułem jak długo wytrzymają.
pierre
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 333
Dołączył(a): Śr 16 sty, 2013 14:20

Re: [44L]Jak się nie ma co się lubi...

Postprzez Rafal.Kowalski » Śr 27 lut, 2013 07:58

Pierre obyś nie musiał nigdy o tym się przekonać :-P .
Avatar użytkownika
Rafal.Kowalski
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 231
Dołączył(a): Pn 30 lis, 2009 14:42
Lokalizacja: Wielkpolska/ PTU

Re: [44L]Jak się nie ma co się lubi...

Postprzez =Fresz= » Śr 27 lut, 2013 09:00

Żona się nawet załapała na zdjęciu? :-P no i widzę że ciężka praca została nagrodzona browarkiem no i chyba winkiem?heh

Trzymam kciuki żeby ta konstrukcja wytrzymała wiele lat :-P

Obrazek
Avatar użytkownika
=Fresz=
Moderator
 
Posty: 7215
Dołączył(a): Cz 27 gru, 2007 21:16
Lokalizacja: Toruń

Re: [44L]Jak się nie ma co się lubi...

Postprzez pellepil » Cz 28 lut, 2013 19:43

Butla po " Sangrii ". ;-)
BT0,DBT,Tiger,CRS-SSSS,RC,Y,BP,Hummel,Tibee,Taiwan,Green,Cardinal,Amano,Macrobrachium
Avatar użytkownika
pellepil
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 237
Dołączył(a): N 23 sty, 2011 19:53
Lokalizacja: Dublin

Re: [44L]Jak się nie ma co się lubi...

Postprzez pierre » Cz 28 lut, 2013 20:07

Ale Wy macie oko!!! Od razu widać gdzie wzrok ucieka :) sangria to opcja na lato, ostały się butelki.
pierre
Ciężkie Stadium Mani Krewetkowej
 
Posty: 333
Dołączył(a): Śr 16 sty, 2013 14:20

Re: [44L]Jak się nie ma co się lubi...

Postprzez zbrojnik » Cz 28 lut, 2013 20:59

Akwarium na wspornikach to głupi pomysł. Ja bym poszukał wolnego miejsca na szafce albo kupił w miarę solidne biurko. Osobiście umieściłem zbiornik na szafce biurkowej ale i tak za każdym razem sprawdzam czy blat się nie wygina . Na razie jest ok . Jak zalejesz wodą i zamontujesz wyposażenie oraz dekoracje to ciężar całkowity może wynieść ok 60 kg co moim zdaniem spowoduje urwanie wsporników . Pierwszy raz spotykam sie z takim umieszczeniem akwarium . Filtr hamburski to moim zdaniem zły pomysł bo zajmuje za dużo miejsca . Lepszym wyborem jest filtr kaskadowy bo w zbiorniku masz tylko rurkę wpustową i wypływ wody na górnej krawędzi ściany. A największą zaleta jest łatwośc czyszczenia - brudy z filtra nie wlewa sie do kawarium .
zbrojnik
Początki Krewetkowej Mani
 
Posty: 20
Dołączył(a): Cz 24 sty, 2013 20:50
Lokalizacja: Myślenice/ Kraków

Następna strona

Powrót do PREZENTUJEMY KREWETKARIA

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości