Wczoraj w końcu wziąłem się za rozbiórkę zbiornika. Na pamiątkę cyknąłem zdjęcie bolbitisowi. Z małej pamiętnej gałązki wyrósł wielki krzaczor który pasowałby do dużo większego zbiornika w stylu nature
wszystkie rośliny pojadą dzisiaj na drugi koniec Polski cieszyć kogoś innego. Jak żona nie odpuści to postawię od nowa akwarium pod jakieś krewetki albo zakończę już tą przygodę i bardziej skupię się na akwarium morskim.